Domyślne zdjęcie Legia.Net

Mirosław Trzeciak: Nie ma potrzeby by ściągać bramkarza

Mariusz Ostrowski

Źródło: Polska The Times

20.01.2010 08:11

(akt. 16.12.2018 15:29)

Rozjaśnia się sprawa przyszłości Jana Muchy. Jak informuje dziennik Polska the Times, Mucha ustalił warunki kontraktu z jednym z klubów Premier League. W czerwcu przejdzie do niego na zasadzie wolnego transferu. Nie zagra on więc ani w Glasgow Rangers, ani w Trabzonsporze, ani w Espanyolu - do których także był przymierzany przez swojego menedżera Jozefa Tokosa. Ostatnia, pilnie strzeżona przez piłkarza tajemnica, to nazwa nowego klubu.

Angielskie media najczęściej łączą bramkarza Legii z Tottenhamem. W drużynie Kogutów miałby pełnić rolę zmiennika Portugalczyka Heurelho Gomesa, co raczej nie zadowoli ambicji reprezentanta Słowacji. Z klubów Premier League, do których Mucha był przymierzany, szansę na miejsce w bramce miałby w Stoke, Wigan, Evertonie i Fulham.

Do Legii nie trafi więc Wojciech Kowalewski, który od dłuższego czasu wymieniany jest jako następca Słowaka. W poniedziałek kontrakt z bramkarzem z Suwałk rozwiązał Iraklis Saloniki. - Na razie nie zanosi się, żeby Mucha miał nas opuścić. W każdej chwili możemy też ściągnąć Wojtka Skabę z Polonii Bytom. Nie mamy więc pilnej potrzeby, by podpisywać umowę z Kowalewskim - mówi Mirosław Trzeciak.

Dyrektor sportowy Legii podobnie wypowiada się o transferach Moussy Ouattary i Marka Saganowskiego. - Ouattara jest tylko tematem medialnym. Z tego, co wiem, to obrońca z Burkina Faso stara się przedłużyć pozwolenie o pracę w Niemczech i dalej grać w tym kraju - mówi Trzeciak. - Co do Saganowskiego, to nie wypada mi polemizować z trenerem Urbanem, który powiedział, że temat tego piłkarza jest zamknięty. Choć nie ukrywam, że w sytuacji zdrowotnej Takesure Chinyamy pozyskanie napastnika zyskało na znaczeniu.

Na pewno nie będzie to Michał Kucharczyk, który podjął decyzję, że ze względu na szkołę do końca sezonu pozostanie w Świcie Nowy Dwór - kontynuuje dyrektor Legii.

Czyżby więc, prócz obrońcy Ghandiego Kassenu, który jest właśnie testowany na obozie w Hiszpanii, wicemistrzowie Polski nie planowali żadnych transferów? - Mamy poważnych kandydatów do wzmocnienia środka i boku pomocy, ale ich pozyskanie wiąże się z wydatkami i zależy od zgody zarządu - kończy Mirosław Trzeciak.

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.