katar

Mistrzostwa świata: Katar stracił szanse na awans

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

25.11.2022 21:50

(akt. 25.11.2022 21:53)

Zakończył się 6. dzień mistrzostw świata. Piątek rozpoczął się od porażki Walii z Iranem (0:2), potem Senegal zwyciężył 3:1 Katar, czyli pierwszą reprezentację, która straciła szanse na awans do 1/8 finału. Później Holandia zremisowała 1:1 z Ekwadorem, a wieczorem Anglia bezbramkowo zremisowała z USA. Szczegóły poniżej.

 Mundialowa edycja Typera – zachęcamy do typowania

Od początku meczu Walia – Iran działo się sporo, było niezłe tempo, szybkie ataki. Zawodnicy Carlosa Queiroza mieli – w porównaniu do rywalizacji z Anglią – inny pomysł na spotkanie, grali odważniej, lepiej, a po kwadransie wyszli na prowadzenie. Jak się okazało, chwilowe, gdyż Ali Gholizadeh, który wykreował dwójkową akcję z Sardarem Azmounem, znalazł się na spalonym. Chwilę wcześniej świetną szansę stworzyli rywale, konkretnie Kieffer Moore, który dopadł do dośrodkowania Connora Robertsa z prawej flanki na 9. metr, uderzył bez przyjęcia, lecz Hossein Hosseini udanie interweniował.

Dalsza część pierwszej połowy okazała się nieco spokojniejsza, choć tuż przed przerwą Iran miał niezłe okazje po centrach – z akcji (Azmoun nie sięgnął piłki) i rzutu wolnego, ale ich nie wykorzystał.

Irańczycy mogli kapitalnie rozpocząć drugą odsłonę, w ciągu kilkunastu sekund wykreowali dwie dogodne sytuacje, po których dwukrotnie obili słupek – najpierw Azmoun (prawa strona pola karnego), a potem Gholizadeh (17. metr). Groźnie było także w 73. minucie, gdy Saeid Ezatolahi uderzył płasko, zaskakująco (z 18. metra), ale piłka nieco minęła bramkę. Drużyna Queiroza naciskała, atakowała, oddawała strzały, lecz Walijczycy też mieli lepsze fragmenty, w których przebywali w ofensywie – tak jak np. w 83. minucie, gdy Ben Davies huknął z 16. metra, a Hosseini świetnie interweniował.

Od 86. minuty Walia musiała mierzyć się ze sporym problemem, czyli grą w osłabieniu. Z początku Wayne Hennessey obejrzał żółtą kartkę za faul na ok 25. metrze na Mehdim Taremim, ale sędzia podszedł do monitora, obejrzał powtórki i zmienił decyzję, wyrzucając bramkarza z boiska. Iran chciał to wykorzystać, kreował i... dopiął swego w 8. minucie czasu doliczonego. Roozbeh Cheshmi dopadł do wybitej piłki, a następnie zdecydował się na skuteczny strzał z 20. metra na dalszy słupek. 

Walijczycy chcieli postawić wszystko na jedną kartę, ale... stracili drugiego gola (po kontrze). Ramin Rezaeian otrzymał podanie, wbiegł w pole karne i znakomicie podciął piłkę nad Dannym Wardem, ustalając wynik rywalizacji.

MŚ: Walia – Iran 0:2 (0:0)
Cheshmi (90. min.), Rezaeian (90. min.)

Żółte kartki: Rodon – Rezaeian, Jahanbakhsh
Czerwona kartka: Hennessey (86. min., Walia, bezpośrednia)

Walia: Hennessey – Mepham, Rodon, Davies – Roberts (57' Johnson), Ampadu (77' Allen), Ramsey (87' Ward), Williams – Bale, Moore, Wilson (58' James)

Iran: H. Hosseini – Rezaeian, Pouraliganji, M. Hosseini, Mohammadi – Gholizadeh (77' Jahanbakhsh), Noorollahi (78' Cheshmi), Ezatolahi, Hajsafi (77' Torabi) – Azmoun (68' Ansarifard), Taremi

---

Senegal, co było do przewidzenia, miał przewagę w meczu z gospodarzem turnieju, częściej utrzymywał się przy piłce, regularnie przebywał na połowie przeciwników, zbudował kilka ciekawszych akcji. Ale mistrzom Afryki brakowało konkretów, ich ofensywa nie funkcjonowała odpowiednio. Z kolei Katar prezentował się lepiej niż z Ekwadorem, grał nieco swobodniej, z większą jakością, czyhał na kontry, która w 34. minucie mogła skończyć się golem. Akram Afif wbiegł w "szesnastkę" z lewej strony, a następnie upadł na boisko po kontakcie z Ismailą Sarrem, lecz sędzia nie podyktował rzutu karnego, co wywołało spore zdziwienie wśród gospodarzy.

Mimo że drużyna Aliou Cisse nie była w najlepszej dyspozycji, to dążyła do objęcia prowadzenia, próbowała zmusić Katarczyków do pomyłek. Już wcześniej niepewne interwencje miał bramkarz miejscowych, Meshaal Barsham, a w końcówce pierwszej połowy spory błąd popełnił Boualem Khoukhi. Obrońca Al-Sadd SC nie zdołał wybić piłki z własnego pola karnego, nieczysto w nią trafił. To sprawiło, że do futbolówki dopadł Boulaye Dia, który strzelił gola przy bliższym słupku.

Senegal zaczął drugą odsłonę tak, jak skończył pierwszą, czyli bramką. Ismail Jakobs dośrodkował z rzutu rożnego na bliższy słupek, a Famara Diedhiou wygrał walkę o pozycję i wspaniale główkował, nie dając Barshamowi większych szans na obronę.

Katar się nie poddawał, podkręcił tempo, co przełożyło się na parę dogodnych okazji z przodu. Po godzinie gry Abdelkarim Hassan nieznacznie się pomylił po uderzeniu z dalszej odległości, a chwilę później Edouard Mendy znakomicie interweniował przy płaskim strzale Alomeza Aliego z 13. metra. Bramkarz Chelsea zachował się też kapitalnie w 67. minucie, gdy wybronił silne uderzenie z bliska, ale był praktycznie bezradny przy straconym golu na ok. kwadrans przed końcem spotkania. Ismail Mohammad dopadł do dalekiego przerzutu na prawe skrzydło, po czym dokładnie dograł na środek "szesnastki", a wprowadzony Mohammed Muntari wskoczył między dwóch rywali i oddał udany strzał z głowy.

Gol kontaktowy dał miejscowym nadzieje, lecz nie trwały one zbyt długo, gdyż w 84. minucie Senegalczycy znowu odskoczyli na 2 bramki, tym razem za sprawą zmienników. Pape Sarr pojawił się po prawej stronie pola karnego i dobrze wycofał na 12. metr do niepilnowanego Cheikhou Dienga, który trafił do siatki po mocnym uderzeniu z prawej nogi. I ustalił rezultat meczu.

MŚ: Katar – Senegal 1:3 (0:1)
Muntari (78. min.) – Dia (41. min.), Diedhiou (48. min.), Dieng (84. min.)

Żółte kartki: Mohammad, Ahmed – Dia, Jakobs, Ciss

Katar: Barsham – Miguel (83' Waad), Mohammad, Khoukhi, Hassan, Ahmed (83' Salman) – Haydos (74' Muntari), Boudiaf (69' Hatem), Madibo – Ali, Afif

Senegal: E. Mendy – Sabaly, Koulibaly, Jakobs (78' Cisse), Diallo – Gueye, N. Mendy (78' P. Sarr) – Diatta (64' Ciss), Diedhiou (74' Dieng), I. Sarr (74' Ndiaye) – Dia

---

Holandia z przytupem weszła w mecz z Ekwadorem. W 6. minucie Davy Klaassen przechwycił piłkę przed polem karnym rywali, a następnie zostawił ją nadbiegającemu Cody'emu Gakpo, który mocno, fantastycznie, skutecznie uderzył z 17. metra na bliższy słupek. Stracony gol podziałał motywująco na drużynę z Ameryki Południowej, która zaczęła grać trochę odważniej, ofensywniej, szukała szans z przodu, w "szesnastce" przeciwników, lecz miała problemy z ostatnim podaniem, fazą finalizacji. Po pół godzinie gry Enner Valencia zbiegł z lewej flanki do środka i oddał silny strzał zza pola karnego na bliższy słupek, ale Andries Noppert popisał się udaną interwencją. 

W doliczonym czasie pierwszej połowy Ekwadorczycy cieszyli się z bramki (po zamieszaniu wynikającym z kornera), ale jak się okazało później, przedwcześnie. Angelo Preciado dopadł do odbitej piłki i mocno, płasko uderzył zza "szesnastki", Pervis Estupinan zmienił tor lotu futbolówki i skierował ją do siatki. Gol nie został jednak uznany (spalony), gdyż – zdaniem sędziego – Jackson Porozo przeszkadzał interweniującemu Noppertowi.

Start drugiej połowy okazał się świetny w wykonaniu Ekwadoru. Estupinan pojawił się w bocznym sektorze pola karnego, silnie uderzył, Noppert zbił przed siebie piłkę, do której dopadł Valencia i popisał się skuteczną dobitką z bliskiej odległości. Zespół z Ameryki Południowej chciał pójść za ciosem i przed 60. minutą mógł prowadzić 2:1. Gonzalo Plata przechwycił futbolówkę w "szesnastce" i huknął z 14. metra w poprzeczkę.

Wynik się już nie zmienił. Ostatecznie Holandia zremisowała 1:1 z Ekwadorem.

MŚ: Holandia – Ekwador 1:1 (1:0)
Gakpo (6. min.) – Valencia (49. min.)

Żółta kartka: Mendez

Holandia: Noppert – Timber, van Dijk, Ake – Dumfries, Koopmeiners (79' de Roon), de Jong, Blind – Klaassen (69' Berghuis) – Gakpo (79' Weghorst), Bergwijn (46' Depay)

Ekwador: Galindez – Porozo, Torres, Hincapie – Preciado, Mendez, Caicedo, Estupinan – Plata (90' Ibarra), Estrada (74' Sarmiento), Valencia (90' Rodriguez)

---

Pierwsza połowa meczu Anglików z Amerykanami okazała się zacięta, dość wyrównana, dostarczyła kilku sytuacji z obu stron. Z początku lekką przewagę mieli "Synowie Albionu", co potwierdzili m.in. ładną, składną akcją, ale Harry Kane został zablokowany przez Walkera Zimmermana w środku pola karnego. O ile na starcie gra USA była dyskretna, mało porywająca, to zmieniło się to od ok. 25. minuty rywalizacji i okazji Westona McKenniego, który trochę niecelnie uderzył z 9. metra. Znacznie groźniej pojawiło się parę chwil później, gdy Christian Pulisic huknął w poprzeczkę (z lewego sektora "szesnastki"). Tuż przed przerwą nieco ożywili się piłkarze Garetha Southgate’a. Mason Mount zdecydował się na strzał z 17. metra, po koźle, lecz Matt Turner udanie interweniował.

W drugiej odsłonie nie działo się zbyt wiele, gra była trochę spokojniejsza. Mimo że obie reprezentacje próbowały kreować, to nie miały takich okazji, jak w pierwszej części gry. Końcówka okazała się bardziej energiczna, żywiołowa, ale wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

MŚ: Anglia – USA 0:0

Anglia: Pickford – Trippier, Stones, Maguire, Shaw – Bellingham (69' Henderson), Rice, Mount – Saka (78' Rashford), Kane, Sterling (68' Grealish)

USA: Turner – Dest (78' Moore), Zimmerman, Ream, Robinson – McKennie (77' Aaronson), Adams, Musah – Weah (83' Reyna), Wright (83' Sargent), Pulisic

ZOBACZ TAKŻE: Legia zarobi na powołaniach na mundial

Polecamy

Komentarze (133)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.