Domyślne zdjęcie Legia.Net

Motyka vs. Mucha

Redakcja

Źródło:

28.11.2005 07:03

(akt. 27.12.2018 01:23)

Kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem spotkania Wisły Kraków z Legią, przed budynkiem klubowym krakowskiego zespołu, do spokojnie spacerującego i rozmawiającego przez telefon rezerwowego bramkarza stołecznej drużyny <b>Jana Muchy</b> podszedł <b>Marek Motyka</b>, obecnie szkoleniowiec Górnika Zabrze, a przed laty związany z Wisłą jako zawodnik i trener. Spotkanie obu panów nie było zbyt miłe. Motyka przywitał Słowaka w mało wybredny sposób.
- Ty ch.... p... - rozpoczął konwersację. - Uważaj gówniarzu co mówisz, bo ja jestem trener, a ty jesteś nikim warszawiaczku p... - powiedział do zdezorientowanego Muchy. Kiedy Jan próbował coś odpowiedzieć, usłyszał tylko: - Zamknij mordę gnoju i naucz się wypowiadać "r". Motyka podszedł do Muchy w towarzystwie dwóch korpulentnych osobników, którzy również nie przebierali w słowach. Chcąc się dowiedzieć, o co chodzi, zapytaliśmy o to Jana. - Nie wiem o co mu chodziło. Podszedł do mnie i zaczął wyzywać. To jakiś dziwny człowiek - powiedział Mucha. W tym czasie agresywna trójka osobników zatrzymała się pod budynkiem. Motyka wskazał na nas palcem i rzekł: - O warszawskie p... pismaki z nim rozmawiają - stwierdził i pokazał wspólnie z kompanami środkowy palec prawej ręki. Co więcej, całą sytuację z bliska obserwowali ochroniarze i żaden z nich nawet nie zareagował. Jak udało nam się ustalić, obaj panowie poróżnili się przy okazji niedawnego meczu Legii z Górnikiem, kiedy to doszło pomiędzy nimi do ostrej wymiany zdań. Sytuację musiał ratować Krzysztof Dowhań, który rozdzielił zwaśnione strony. Nie nam oceniać, kto jest winien. Jednak osoby na poziomie powinny w normalny sposób wyjaśniać sobie wątpliwości, a nie skakać do gardła i tak jak Motyka, zniżać się do poziomu rynsztoku. Może wpływ na takie zachowanie miała wcześniejsza wizyta w pubie "U Wiślaków", gdzie Pan Trener spędził kilkadziesiąt minut? Kierownictwo klubu wie o całym zajściu i obiecuje wyjaśnienie całej sprawy.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.