Mouhamadou Fall kusi Macieja Skorżę

Fall poprawnie kierował blokiem defensywnym, choć nie ustrzegł się błędów. Przede wszystkim złamał linię spalonego przy drugim golu dla Znicza. - Był to tylko sparing, w którym brakowało presji związanej z meczem ligowym. Dlatego nawet do pozytywnych opinii na mój temat podchodzę z dystansem. I tak ostateczną decyzję podejmie trener - stwierdził senegalski obrońca, który stylem gry i nawet poruszaniem się po boisku przypomina Moussę Ouattarę.

Z dwóch testowanych napastników bardziej w oko wpadł ten z Afryki. W pierwszej połowie grający na skrzydle Osama Elsamni był aktywny i nie bał się pojedynków o piłkę, ale po zmianie stron ustawiony na szpicy Ahmed Toure wykorzystał dwie okazje i dał Legii zwycięstwo. Drugą ze swoich bramek strzelił po podaniu banity Jakuba Wawrzyniaka. Największym wygranym sparingu w Pruszkowie był jednak Fall. Pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej gracz, choć zdobył dwa gole, a uściślając dwa razy dobrze dostawił nogę, to nie zachwycił. Widać u niego braki w wyszkoleniu technicznym, ale jest dobrze przygotowany fizycznie.