Domyślne zdjęcie Legia.Net

Mucha pożegnał się z Warszawą

Marcin Szymczyk

Źródło: Super Express

08.05.2010 09:24

(akt. 16.12.2018 04:27)

Wczoraj w Instytucie Słowackim w Warszawie bramkarz warszawskiej Legii Jan Mucha spotkał się z kibicami. Było to oficjalne pożegnanie Słowaka ze stolicą. - Do dziś pamiętam mój pierwszy mecz w Legii. Było to spotkanie z KSZO Ostrowiec, w którym puściłem jedną bramkę. Zresztą w reprezentacyjnym debiucie z Węgrami również raz zostałem pokonany - wspominał Mucha.

Na zdjęciu -  Jan Mucha z synem 

Bramkarz przyznał, że przed przybyciem do Warszawy nie miał okazji odwiedzić naszej stolicy. - Moje początki nie były najlepsze, bo byłem zmiennikiem Łukasza Fabiańskiego, ale po jego odejściu do Arsenalu wreszcie mogłem wskoczyć do bramki Legii. Duża w tym zasługa trenera bramkarzy Legii - Krzysztofa Dowhania - przypomina Słowak.

Kiedy bramkarz został zapytany o popularność swojego nazwiska odpowiedział, że miał okazję spotkać aktorkę noszącą to samo nazwisko. - Jakiś czas temu jadłem sushi z... aktorką Anną Muchą. Ale spokojnie, spotkałem ją w tej samej restauracji - wyjaśnia "Muszkin".

Wprawdzie Mucha w czerwcu zagra na mundialu w RPA, a w lipcu przeniesie się do Evertonu, ale póki co myśli tylko o dzisiejszym szlagierze z Wisłą Kraków na Łazienkowskiej. - Mecz z Wisłą będzie prestiżowy, ale traktuję go jak każdy inny. Wciąż mamy szanse na tytuł mistrzowski, a tym bardziej awans do europejskich pucharów. Jest więc o co walczyć - podkreśla Mucha.

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.