Na Cracovię z Jarzą, Kiełbikiem i Paluchem

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Na początku zawodników wziął w swoje ręce trener Ryszard Szul. - Jednym z poważniejszych problemów w czasie meczu dla każdego piłkarza jest koncentracja. Być skoncentrowanym przez pełne 90 minut to niezwykle trudna sztuka, ale można to wytrenować. Dlatego skupmy się teraz wszyscy i wykonujmy wszystkie ćwiczenia w maksymalnym skupieniu. To później zaprocentuje - tłumaczył piłkarzom "Richard". Trener od przygotowania fizycznego następnie urządził piłkarzom zajęcia biegowe. Były sprinty, starty, przyśpieszenia. Nie łatwo było znaleźć odpowiedni fragment murawy do takich ćwiczeń, wszędzie było grząsko.

Po zajęciach z trenerem Szulem piłkarze zostali podzieleni na dwa zespoły. W każdym z narożników ustawionych zostało po dwóch piłkarzy, którzy na znak sygnał trenera Jana Urbana dośrodkowywali piłkę w pole karne. Piłkarze będący w środku do końca nie wiedzieli kto będzie dośrodkowywał i z której strony. Niektórym zdarzał się pomylić kierunki. - Jak nie wiesz z której strony będzie szło dośrodkowanie to biegnij tam gdzie wszyscy biegną - uśmiechał się szkoleniowiec w kierunku Jakuba Rzeźniczaka. 

Następnie zawodnicy rozegrali między sobą mecz. W niebieskich znacznikach grali Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Jędrzejczyk, Kiełbowicz - Radović, Smoliński, Jarzębowski, Borysiuk, Rybus - Paluchowski. Jest bardzo prawdopodobne, że w taki zestawieniu Legia rozpocznie środkowy mecz z Cracovią.

Po zajęciach zawodnicy wsiedli do autokaru i udali się na Łazienkowską. W Mirkowie nie pojawili się Marcin Mięciel, Piotr Giza i Wojciech Szala, którzy zostali na Legii. Nie było także Macieja Iwańskiego. O godzinie 19. piłkarze wyjadą na przedmeczowe zgrupowanie.