Na raziewięcej sprzedanych...

Trener Smuda zaczyna realizować swoją koncepcję składu,który ma zagwarantować mistrzostwo Polski, a w dalszychperspektywach występy w Lidze Mistrzów. Jednak pierwszezgrupowanie w Niemczech przyniosło już kilka rozstrzygnięć.Otóż "Franz" nie ukrywa, że kilku piłkarzy musiposzukać sobie nowego pracodawcy. W tej sprawie kontaktowałsię z menadżerem Jerzym Kopą, który ma załatwić transferySebastiana Nowaka i Jacka Magiery do Lech Poznań. Niewiadomotakże co będzie z Maćkiem Janiakiem, ale sam piłkarz podczastych przygotowań radził sobie nieźle. Pan Smuda przyznaje: Naliście do odstrzału jest więcej piłkarzy. Niech jednak mająszansę na obozie w Straszęcinie, a następnie w Tunezji, abynikt mi nie powiedział, że nie dostał okazji wykazania się.Liczy, że w najbliższym czasie kierownictwo porozumie się zGrajewskim, właścicielem praw do piłkarzy Widzewa i naŁazienkowską zawita Tomasz Łapiński. Myśli także, że porozum do głowy przyjdzie Szymkowiak. Niedawno Piotr Mosórśmiał się, że "synowie nie chcą przychodzić".Jednak ta sytuacja szybko się zmieniła. Kolejno Legięwzmocnili Marek Citko i Paweł Wojtala. Teraz czas na"Łapę" i "Szymka". W czasie turnieju wBarsinghausen nasz trener rozmawiał z Kobylańskim, którymówił, że propozycja z Legii byłaby interesująca. Sprawdzanibyli także Stanislav Tezic oraz Victor Dick. Ten drugiprezentował się dobrze jednak Smuda się nie zdecydowałmówiąc: Zły nie jest, ale to byłoby tylko uzupełnieniekadry, a nie wzmocnienie. Po ruchach, po kilku zagraniach, jużwiem z kim mam do czynienia. Kiedy zobaczyłem innegoNigeryjczyka, Ibrahima Sundaya, od razu się na niegozdecydowałem. I piłkarz przeszedł do Wisły. Trucizn mam jużdosyć. W Legii ruchów było mnóstwo, ale wiele...przedziwnych. Smuda zapowiada, że będzie sprawdzał dalej.