News: Na treningu pot lał się strumieniami

Na treningu pot lał się strumieniami

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

21.06.2013 15:16

(akt. 09.12.2018 16:46)

Na porannym treningu piłkarze Legii musieli się nieźle namęczyć. Trenerzy zaprosili zawodników do sztang i piłek lekarskich. Gracze stołecznej drużyny wylewali z siebie siódme poty, ale sumiennie wykonywali polecenia szkoleniowców. Dziennikarze czekali z kolei na Łukasza Brozia i Helio Pinto, którzy w tym czasie przechodzili testy medyczne. Obaj je zaliczyli i być może popołudniu wybiegną na murawę razem z kolegami.

Legioniści wyszli na murawę po godzinie 10:00 i właściwie od razu, zaczęli ćwiczenia na dwóch torach przeszkód przygotowanych przez Cesara Sanjuana. Pogoda nie sprzyjała, panował ogromny skwar, który dawał się we znaki nawet obserwatorom. Jeszcze gorzej mieli zawodnicy, po których widać było, że nie jest łatwo. Wszyscy starali się jednak jak najlepiej wypełniać polecenia trenerów, którzy dokładnie przyglądali się swoim podopiecznym.


Na treningu zabrakło reprezentantów – Jakuba Wawrzyniaka, Bartosza Bereszyńskiego, Jakuba Koseckiego, Michała Żyry, Dominika Furmana, Mateusza Cichockiego, a także  Aleksandra Jagiełły – wszyscy wznowią zajęcia w sobotę. Nadal, jedynie biegała trójka: Inaki Astiz, Michał Kopczyński i Przemysław Mizgała, który zamiast do Austrii, pojedzie prawdopodobnie do kliniki Villa Stuart w Rzymie, gdzie może zostać poddany mało inwazyjnemu zabiegowi. Przez kilkanaście minut jedynie truchtali rehabilitujący się Michał Efir i Aleksander Wandzel, a potem poszli ćwiczyć do budynku klubowego. Nie było też Ivicy Vrdoljaka.


W czasie zajęć poprawiających kondycję i siłę, legioniści między innymi podnosili sztangi, rzucali piłkami lekarskimi, skakali z kamizelkami mającymi pięć kilogramów obciążenia czy też robili serie brzuszków. Nie zabrakło też treningu z piłkami. Jan Urban postawił na ćwiczenie pojedynków jeden na jednego. Piłkarze z inklinacjami ofensywnymi założyli żółte kamizelki, a ci, na co dzień grający w defensywie, niebieskie. Atakujący musiał minąć obrońcę i oddać strzał na bramki, których strzegli Wojciech Skaba i Igor Berezowski.


Jak prezentowali się Henrik Ojamaa i Raul Bravo? Odmiennie. Estończyk dobrze radził sobie w pojedynkach z defensorami. Pokazał, że potrafi przyśpieszyć na małej odległości i umieścić piłkę w siatce. Były gracz Realu Madryt i Olympiakosu, pokazywał za to, że świetnie potrafi statystować. Trzeba jednak przyznać, że stara się nadrobić zaległości - głównie w przygotowaniu fizycznym.


W piątek piłkarze stołecznej drużyny będą jeszcze ćwiczyli o godzinie 17:00. Na sobotę zaplanowano dwa treningi. Poniżej film z czwartkowego treningu.

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.