Domyślne zdjęcie Legia.Net

Napastnik poszukiwany

Piotr Szydłowski

Źródło: Gazeta Wyborcza

01.06.2006 23:37

(akt. 25.12.2018 16:57)

Legia szuka napastników. Za granicą, bo na potrzeby Ligi Mistrzów krajowi są dla niej za słabi. Na razie dwóch straciła, żadnego nie zyskała. Kto będzie strzelał bramki w najważniejszym od lat sezonie? Drużyna <b>Dariusza Wdowczyka</b> wiosną strzeliła 26 goli, napastnicy ledwie 11. To stanowczo za mało.
Po zakończeniu mistrzowskiego sezonu klub pożegnał Cezarego Kucharskiego. 34-letni napastnik miał umowę do czerwca i ponieważ nie zanosiło się na jej przedłużenie, zakończył karierę. Korona Kielce chce wypożyczyć Marcina Klatta. A kto za nich? Miał być Brazylijczyk Andre Pinto z portugalskiego Nacionalu Madeira, ale jednak nie będzie. Niewyjaśniona jest przyszłość Piotra Włodarczyka. Klub z Łazienkowskiej strzeże prawa do tajemnicy zawodowej, a wszelkie nazwiska nowych graczy są ujawniane albo po podpisaniu kontraktu, albo ewentualnie, gdy pomysł upadnie. Tak było np. z Pinto, który w portugalskiej ekstraklasie strzelił w minionym sezonie 14 goli i przyczynił się do piątego miejsca niezbyt znanej drużyny. - Gra jednak zbyt często tyłem do bramki. Wobec tego z niego rezygnujemy - stwierdził Dariusz Wdowczyk, trener warszawskiej drużyny. Media próbują szukać kandydatów za granicą, ale ci w przeciwieństwie do takiego Radosława Matusiaka z GKS Bełchatów są słabo identyfikowalni. Co z tego bowiem, że faworytem mediów do przyjścia do Legii jest David Suarez z Guingamp (to w związku z niedawną wizytą Marka Jóźwiaka we Francji, a Guingamp to klub, w którym występował przed laty jako zawodnik), skoro u nas to nazwisko nic nikomu nie mówi. Powie dopiero wtedy, kiedy piłkarz podpisze kontrakt i zobaczymy go na boisku. Tak jak to było w przypadku Michala Gottwalda. Legia szuka ludzi na środek obrony (to przez dezercję Moussy Ouattary), na środek pomocy, a zwłaszcza jej prawą stronę. Ale najuważniej szuka do ataku. Stan posiadania w tej chwili bowiem jest taki: 19-letni, bardzo utalentowany, lecz do niedawna także kontuzjowany Dawid Janczyk, chimeryczny Piotr Włodarczyk (wiosną tylko dwa gole - szkocki Aberdeen jeszcze o nim nie zapomniał, więc nie wiadomo, czy w ogóle zostanie), Maciej Korzym, rówieśnik Janczyka powracający z Odry Wodzisław, i Marcin Klatt - wiecznie kontuzjowany, dla którego największym osiągnięciem zapewne pozostanie hat trick jesienią przeciwko GKS Bełchatów. I Sebastian Szałachowski, teoretycznie skrzydłowy, lepszy w ataku, choć jednak niestworzony, aby brylować, lecz raczej wspomagać pierwszą linię. - Ja nic nie wiem o rozmowach z Koroną - stwierdził Klatt, sugerując, że chciałby zostać w Legii. Stołeczny klub zamierza jednak wypożyczyć 21-letniego gracza. Nie na nim bowiem ma być zbudowany awans do Champions League. To, że jednak pojawi się zagraniczny napastnik, jest więcej niż pewne. Powinien być duży i silny, i mieć instynkt strzelecki.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.