Domyślne zdjęcie Legia.Net

Nowa Legia Macieja Skorży

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

10.05.2010 11:02

(akt. 16.12.2018 04:08)

To już pewne. Legia w obecnym kształcie przestanie istnieć. Kluczowym momentem będzie zatrudnienie nowego trenera. Będzie nim <strong>Maciej Skorża</strong>. Nieformalnie już działa: to z nim są konsultowane ruchy transferowe, do jakich dojdzie latem. Na transfery klub może przeznaczyć nawet 10 milonów złotych. Kto zostanie, kto przyjdzie. O tym informuje dzisiejszy Przegląd Sportowy.
Legia zostaje bez bramkarza. Na własne życzenie traci jedynego piłkarza, który gra na miarę oczekiwań, czyli Jana Muchę. Ani Kostiantyn Machnowskyj ani Maciej Gostomski w tej chwili nie są w stanie zastąpić Słowaka. W najlepszym przypadku zostaną wypożyczeni. Mimo utraty trzech goli w sobotę, ostanie się defensywa. Jakubowi Rzeźniczakowi na prawej stronie potrzebny jest konkurent (z wypożyczenia do Korony Kielce wraca Artur Jędrzejczyk), podobnie Dicksonowi Choto i Inakiemu Astizowi. Z trójki lewych obrońców wolną rękę otrzyma Marcin Komorowski, odejdą też Pance Kumbev i Wojciech Szala. Zostaje Tomasz Kiełbowicz, jeszcze rok kontraktu ma Jakub Wawrzyniak. Trwają rozmowy na temat jego przedłużenia. Gdyby się nie powiodły, jest możliwość pozyskania Costy Nhamoinesu z Zagłębia Lubin.

Największe zmiany zajdą w linii pomocy. Miejsca może być pewna młodzież, czyli Maciej Rybus i Ariel Borysiuk. Inni już nie. Nawet Sebastian Szałachowski, który niebawem podpisze nową umowę. Będzie miał rok żeby odzyskać formę sprzed kontuzji, przez które stracił dwa lata. Marcin Smoliński i Tomasz Jarzębowski odchodzą, Piotr Giza raczej wypełni umowę, choć jeśli znajdzie się chętny na pozyskanie go, nikt nie będzie robił przeszkód. Na Łazienkowskiej szukają chętnego na zakup lub przynajmniej wypożyczenie Miroslava Radovicia. Legia interesuje się Jackiem Kiełbem z Korony, na prawą pomoc ma także kandydatów z zagranicy. Wrócił temat pozyskania Dawida Nowaka, który kosztowałby około miliona złotych, bo w grudniu kończy mu się umowa. To napastnik, ale może występować na bokach pomocy. Maciej Iwański każdą kolejną rundę w Legii ma gorszą, ale warto mu jeszcze szansę. Oprócz prawego pomocnika, przyjdzie przynajmniej jeden środkowy. Kandydat to Ivica Vrdoljak z Dinama Zagrzeb.

Wszystko zmieni się w ataku. Wróci przecież Takesure Chinyama, zostanie sprowadzony napastnik z Brazylii, może nawet dwóch. W klubie liczą na Fangzhuo Donga. Nie będzie już Marcina Mięciela, osobna kwestia to Bartłomiej Grzelak. Zawodnik raczej nie chce zostać, ma oferty z Polski (Widzew, Jagiellonia) i z zagranicy.

Autorzy: Adam Dawidziuk, Antoni Bugajski

Cały tekst można przeczytać w dzisiejszym wydaniu Przeglądu Sportowego oraz na sports.pl

Polecamy

Komentarze (145)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.