Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii!

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

18.05.2009 18:31

(akt. 17.12.2018 18:06)

W meczu XXVIII kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa podejmowała u siebie Polonię Bytom. „Wojskowi” chcieli zrewanżować się rywalom za wyjazdową porażkę z zeszłej rundy 0:1. Mimo mnóstwa kontuzji w drużynie swój cel osiągnęli zwyciężając 3:1 po dwóch bramkach <b>Adriana Paluchowskiego</b> i trafieniu <b>Piotra Gizy</b> w końcówce spotkania. Honorową bramkę w końcówce pierwszej połowy strzelił dla bytomian <b>Michał Zieliński</b>. Redakcja Legia.Net jak zwykle oglądała spotkanie i oceniała piłkarzy w skali 1-10 (gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko).
Cyfra trzy była cyfrą minionej kolejki. Na trzy kolejki przed końcem ligi trzy drużyny miały realną szansę na zdobycie mistrzostwa, a kolejne dwie jedynie matematyczną. Po tej kolejce w walce o tytuł liczą się tylko Wisła, Lech i Legia. W meczu przy Łazienkowskiej sędzia pokazał trzy żółte kartoniki, wszystkie dla drużyny gości. Doliczył też 3 minuty do regulaminowego czasu gry, w których Giza strzelił trzeciego gola dla Legii pieczętującego zwycięstwo. Jedna, znamienna trójka pojawiła się też w naszych ocenach, które przyznawaliśmy legionistom po meczu z Polonią. Meczu rozgrywanym na śliskiej nawierzchni, która wyraźnie utrudniała gościom prowadzenie gry, a i stołecznym zawodnikom nieraz sprawiała psikusa. Legia wygrała zasłużenie, choć zwycięstwo nie przyszło łatwo. Oglądając to spotkanie można było mieć wrażenie, że gospodarze prowadzą kilkoma bramkami, a tak naprawdę wynik przez cały niemal mecz był zagrożony. Trener Urban był po meczu niezadowolony z postawy zawodników. Jak ich gra wyglądała w naszych oczach? Poniżej przedstawiam nasze oceny oraz skalę, którą się posługujemy. 1- Tragedia, to ma być piłkarz? 2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką. 3 - Bardzo słabo. 4 - Słabo. 5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie. 6 - Nieźle, dosć obiecująco. 7 - Dobrze. 8 - Bardzo dobrze. 9 - Wspaniale. 10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało. Jan Mucha 6 - Co można napisać o grze zawodnika, który niemal przez cały mecz nie ma nic do roboty? Nie popełnił błędów, ale też nie dano mu okazji do ich popełnienia. Przy straconym golu był bezradny i to nie z jego winy Legia straciła bramkę. Jakub Rzeźniczak 8 - Zagrał bardzo dobrze i był to jeden z jego najlepszych meczów w barwach Legii. Do 70 minuty właściwie nie popełnił błędu, potem przy zmęczeniu i bardzo ofensywnej grze kilka się przydarzyło. Nie mniej jego gra zrobiła na nas duże wrażenie. Znakomicie oceniał sytuację, grał twardo i w zasadzie wyłączył z gry zawsze groźnego Radzewicza. W defensywie był bardzo pewnym punktem, asekurował też kolegów. W ofensywie był bardzo pożyteczny. Już w pierwszym ofensywnym wyjściu wślizgiem zaliczył asystę dogrywając do Paluchowskiego. Inaki Astiz Ventura 7 - Był to jeden z jego najlepszych meczów w tej rundzie. Gra coraz pewniej. Dużo widział, dobrze czytał grę. Wiele prostopadłych piłek udało mu się zatrzymać, choć nie był bezbłędny. Raz gdyby nie został zaasekurowany przez Rzeźniczka polonista znalazłby się w sytuacji sam na sam z Muchą. Jego błędy jednak były nieliczne i bez przykrych konsekwencji. Brał też udział w konstruowaniu akcji zaczepnych. Można zatem powiedzieć, że zagrał dość dobry mecz. Dickson Choto 8 - Po prostu jak skała. Każdy pojedynek napastników i pomocników gości z „Dixim” kończył się podobnie. Obrońca Legii odzyskiwał piłkę, a rywal przeważnie musiał podnosić się z murawy. Solidność i skuteczność są jego znakami firmowymi. Przyzwyczaił nas do znakomitej gry w obronie i na palcach jednej ręki można zliczyć w naszej lidze zawodników mających podobne umiejętności. W obronie był nie do przejścia, straszył też przy stałych fragmentach gry pod bramką Peskovicia. Marcin Komorowski 5 - Bardzo chciał się pokazać grając przeciwko byłym kolegom z drużyny. Starał się grać dość ofensywnie, często wychodził do przodu i włączał się do akcji zaczepnych, jednak jego wejścia nie były zbyt groźne. W defensywie był natomiast poprawny i dość skuteczny. I z pewnością dostałby wyższą ocenę, gdyby nie brak koncentracji i błąd popełniony pod koniec pierwszej połowy. Wespół z Rogerem źle pokrył Zielińskiego, przez co padło wyrównanie. Ariel Borysiuk 7 - Kolejny raz pokazał, ze ma potencjał i robi stałe postępy. Dobrą pierwszą połowę poparł wieloma odbiorami piłki, dobrze asekurował kolegów, często podwajał krycie. Dodatkowo kilka razy popisał się znakomitymi i celnymi crossami, co świadczy o dużym przeglądzie pola. W drugiej połowie nadal prezentował to samo, jednak w miarę upływu czasu opadał z sił i goście zyskali nieco miejsca w środku pola. Oczywiście kilka niecelnych podań i strat też mu się zdarzyło. Mimo to można być zadowolonym z jego gry. Piotr Giza 8 - Bardzo dobry występ „Gizmo”. Ponownie to on kreował grę, brał na siebie odpowiedzialność i ryzyko rozgrywania piłki. Potrafił ją przetrzymać, celnie zagrać, jako jeden z niewielu decydował się na drybling, który na dodatek często był skuteczny. Właśnie po takiej akcji i minięciu dwóch rywali wyłożył piłkę „Paluchowi”, a ten umieścił ją w siatce. Po jego zagraniu Rzeźniczak asystował przy pierwszym golu. Swoją bardzo dobrą grę okrasił bramką w ostatnich minutach. Maciej Iwański 5 - Nie zagrał tak, jakby sobie tego wymarzył. Włożył wiele wysiłku w ten mecz, jednak nie przyniosło to pożądanego rezultatu. Przez swój upór i ambicję osiąga jednak stopniową poprawę swej dyspozycji. Odważył się uderzyć z dystansu co pozwala wierzyć, że jest już nieco lepiej. Wydaje się, jakby czasem brakowało mu cierpliwości. Sam widzi, ze jego forma wymaga poprawy, bo póki co gra przeciętnie. Nieco lepiej spisał się po wejściu Radovicia, gdy zyskał dodatkową przestrzeń. Może grając aż trójką ofensywnych pomocników jest mu zwyczajnie za ciasno? Roger Guerreiro 3 - Nadal jest bez formy i wątpliwe, aby ją odzyskał na ostatnie dwa mecze. Niby zagrał nieco lepiej, niż przeciwko Wiśle, jednak w naszych oczach nadal grał co najwyżej słabo. Znów było mnóstwo strat i niecelnych podań. Trudno było mówić w jego wypadku kreowaniu gry. Najczęstsze jego zagranie to było kilkumetrowe podanie wysokim lobem pod pole karne rywali. I biorąc pod uwagę, że inne zagrania mu rzadziej wychodziły pokazał o wiele za mało. Mógł też przeciąć lot piłki zmierzającej do Zielińskiego, co uratowałoby zespół przed stratą gola. Maciej Rybus 6 - Zupełnie nieźle sobie poczynał na lewym skrzydle, chociaż wespół z Komorowskim nie stanowili wielkiego zagrożenia. Ich wspólne akcje były dość przypadkowe. „Rybka” włożył wiele serca w ten mecz, walczył zarówno w obronie, jak i w ataku. Jeśli nie szło na lewej flance, udawał się na prawą. To właśnie z prawej strony oddał w pierwszej połowie strzał, po którym piłka zatrzymała się na słupku bramki bytomian. W drugiej połowie przygasł aż do wejścia Radovicia. Potem znów odzyskał wigor i był groźniejszy na swoim skrzydle. Adrian Paluchowski 8 - Wysoka ocena za wysoką skuteczność i efektywność gry. Efektowna z pewnością nie była, wiele pojedynków przegrał, musi poprawić jeszcze grę tyłem do bramki oraz wyskok do wysokich piłek. Niby dwa gole i asysta robią wielkie wrażenie i zasługują nawet na wyższą ocenę, jednak nie można zapominać, że stoperzy Polonii nie należą do najlepszych w lidze. Najważniejsze, że się przełamał, co było jedynie kwestią czasu. Słowa uznania za wykorzystanie sytuacyjnych piłek i pokazanie dużego instynktu strzeleckiego. Oto oceny graczy rezerwowych: Miroslav Radović 7 - Swoim wejściem bardzo ożywił grę Legii. Grał szerzej, niż Giza, co spowodowało rozciągnięcie obrony bytomian. Kilka razy pokazał swój słynny już drybling, który sprawiał wiele kłopotu każdej obronie w lidze. Nie zawsze wybierał oczywiste rozwiązania, przez co był nieprzewidywalny dla rywali. Wygląda na to, że forma i pewność gry wróciła, dlatego warto, by powrócił do pierwszego składu. Piotr Rocki - grał zbyt krótko by go oceniać, jednak zdążył wyłożyć piłkę Paluchowskiemu przy trzeciej bramce oraz nie wykorzystać sytuacji sam na sam. Kandydatów do miana legionisty meczu było kilku. W zasadzie każdy z nich zasługuje na wyróżnienie, jednak tym razem postanowiliśmy uznać nim Adriana Paluchowskiego. Jego gole dały Legii zwycięstwo, on sam pokazał, że może być alternatywą dla Takesure Chinyamy. To wyróżnienie od Redakcji dostaje po raz pierwszy i mamy nadzieję, że nie ostatni. Zapraszam do dyskusji.

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.