Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii!

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

01.12.2008 14:00

(akt. 18.12.2018 14:31)

W meczu XVI kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa grała na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Dobry i ciekawy mecz obfitujący w bramki wygrali legioniści 3:2. Wynik meczu otworzył samobójczym golem <b>Rafał Kosznik</b>, pozostałe gole dla „Wojskowych” zdobył strzałami głową <b>Takesure Chinyama</b>. Bramki dla gospodarzy strzelali <b>Paweł Buzała</b> oraz <b>Piotr Wiśniewski</b>. Redaktorzy Legia.Net oceniali graczy w znanej już czytelnikom skali skali 1-10 (gdzie 1 oznacza beznadziejny występ, 6 przyzwoitą grę, zaś 10 mecz życia). Zapraszam do lektury.
Runda wiosenna rozpoczęta! W Gdańsku bano się o pogodę, gdyż system oświetlenia i system podgrzewania murawy nie mogą działać jednocześnie. Na szczęścia aura była dla ligowców łaskawa, a nawet pomogła w podniesieniu jakości widowiska. Bo w takie zimno piłkarzom po prostu nie pozostaje nic innego, niż wykazać się dużą ruchliwością. Podopieczni Jana Urbana mieli nieznaczną przewagę, którą udokumentowali zdobyciem gola. I mimo wyrównania legioniści i tak schodzili na przerwę prowadząc. Niestety w drugiej połowie po podwyższeniu prowadzenia spuścili z tonu, co skwapliwie wykorzystali gospodarze doprowadzając niemalże do wyrównania. Emocje nie były aż tak potrzebne i mimo wywalczenia trzech punktów pozostało małe uczucie niedosytu. Lechia cisnęła, a Legia nie umiała się temu przeciwstawić i wynik przez cały czas był zagrożony. Oczywiście Redakcja Legia.Net oceniała zawodników za ich grę. Oceny są o tyle ciekawe, że po raz pierwszy od dawna gracze ofensywni wypadają lepiej, niż gracze defensywy. Poniżej zamieszczam skalę ocen oraz same oceny: 1 - Tragedia, to ma być piłkarz? 2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką. 3 - Bardzo słabo. 4 - Słabo. 5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie. 6 - Nieźle, dość obiecująco. 7 - Dobrze. 8 - Bardzo dobrze. 9 - Wspaniale. 10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało. Jan Mucha 7 - No cóż, na pewno nie zawiódł. Zrobił wszystko, co mógł, aby nie puszczać bramek. Stracone gole to zasługa obrońców, a nie jego. W kilku sytuacjach popisał się bardzo dobrymi paradami. Obojętne, czy w sytuacji sam na sam, czy broniąc na linii strzał z dystansu. Dlatego postanawiamy nie obniżać mu oceny za dwa stracone gole, a doceniamy jego wkład w zwycięstwo. Jakub Rzeźniczak 7 - Trochę trudno go oceniać. Z jednej strony dawał się trochę zbyt często ogrywać gospodarzom. Jego stroną poszło kilka groźnych akcji, w tym dośrodkowanie dające wyrównanie rywalom. Ale z drugiej strony brał częsty udział w akcjach ofensywnych. Jedna z jego wrzutek idealnie trafiła na głowę Chinyamy, co skończyło się zdobyciem gola. Asysta podwyższa mu ocenę. Trzeba też przyznać, że kupił Legii sporo cennego czasu w samej końcówce, gdzie długo leżał po kopnięciu go przez jednego z rywali. Inaki Astiz Ventura 6 - Nieźle, chociaż jak na niego to rozczarowująca ocena. Grywał już znacznie lepiej, a w piątkowy wieczór dał zbyt duże pole do popisu rywalom. W powietrzu radził sobie całkiem dobrze, wygrał sporo główkowych pojedynków. Niestety nie upilnował strzelca wyrównującej bramki dla Lechii. Słabiej też szło mu przerywanie akcji po ziemii, chociaż kilka groźnych kontr jednak zatrzymał. Niestety ogólnie zagrał zaledwie nieźle. Wojciech Szala 6 - Podobnie jak partner obrony nie zaliczył dobrego występu. Defensywa Legii popełniała zbyt dużo błędów, sporo było też jego udziałem. Gdy potrzeba bezkompromisowo powstrzymywał przeciwników, nie bojąc się faulów. Przy strzale Buzały także nie zdążył i tylko obserwował lot piłki do własnej bramki. Jednak mimo tych kilku indywidualnych błędów zagrał niezłe spotkanie i tak też go oceniamy. Jakub Wawrzyniak 6 - Jak na reprezentanta Polski oczekujemy po jego grze znacznie więcej. Przy drugim golu dośrodkowanie poszło z jego strony. W sumie grał bardzo podobnie do Rzeźniczka. Podłączał się do akcji ofensywnych i w tym elemencie szło mu lepiej, niż obrona własnej bramki. Aleksandar Vuković 7 - Jego gra mogła się podobać. Sporo przechwytów, sporo przeszkadzania w grze rywalom. Pochylał głowę nisko i wsadzał ją tam, gdzie niejeden piłkarz bał się wsadzić nogę. Niewątpliwie jest obecnie wartościowym graczem pierwszej jedenastki. Niestety popełnił też kilka błędów, z czego raz nie upilnował w polu karnym Wiśniewskiego, a skończyło się to utratą drugiej bramki. To musi mieć niewielki wpływ na naszą ocenę, co nie zmienia faktu, że zagrał co najmniej dobry mecz. Miroslav Radović 7 - Widać poprawę w jego grze. Forma po chwilowej obniżce znów rośnie. Często urywał się obrońcom, szczególnie w pierwszej połowie. Akcje prawą stroną mocno zagrażały gospodarzom, po jego zagraniach Legia wywalczyła wiele rzutów rożnych. A to przecież z nich padały bramki. Szkoda, że takiej gry nie prezentował już po przerwie. Wtedy jego akcje stały się bardziej przewidywalne i chyba trener mógł dać mu odpocząć nieco wcześniej. Po jednym z fauli na nim przez zbyt efektowny pad zarobił żółty kartonik. Maciej Iwański 8 - Prawdziwy lider drugiej linii, gdzie rozdzielał piłki, a także je odbierał przeciwnikom. Zaliczył asystę przy samobójczym trafieniu Kosznika. Także inne dośrodkowania zagrażały bramce Lechii. Warto też zauważyć, że o wiele częściej niż ostatnio oddawał strzały na bramkę z dystansu. Te uderzenia z pewnością mogłyby kandydować do miana trafienia kolejki, ale na drodze stał bardzo dobrze dysponowany Bąk. Nieco przygasł w drugiej połowie, ale tak samo po zdobyciu trzeciego gola i zejściu „Cziuauy” przygasła cała drużyna. Roger Guerreiro 8 - Dobrze zrobił trener Urban dając mu odpocząć. Wreszcie zagrał tak, jak można po nim oczekiwać. Począwszy na grze w destrukcji, gdzie był pożyteczny i bardzo twardy, skończywszy na ofensywie, gdzie był niezmiernie trudny do powstrzymania. Gdy był przy piłce, to w zasadzie jej nie tracił, a interwencje rywali kończyły się faulami. Efektownie i efektywnie dryblował, także przy linii końcowej. Znakomicie się zastawiał i dogrywał. Wykonywał część stałych fragmentów gry, po jednym z jego dośrodkowań piłka trafiła na głowę Chinyamy i do siatki rywala. Grał co najmniej, jak w reprezentacji. Maciej Rybus 5 - Stanowczo za mało ataków szło lewą stroną. Maciek był zbyt mało widoczny, chociaż zaliczył kilka zrywów. To jednak nie wystarcza drużynie, która walczy o tytuł mistrza Polski. Oddał jeden ładny strzał głową i o mało nie pokonał Bąka, jednak trafił w słupek. Później dopiero w drugiej połowie w końcówce kilka razy szarpnął. Trochę widać go było w defensywie, jednak ten występ możemy uznajemy za przeciętny. Takesure Chinyama 9 - Co za mecz. I nie chodzi tylko o strzelone dwie bramki. W obu wypadkach zachował się jak należy właściwie ustawiając się i uderzając piłkę dokładnie tak, jak trzeba. Bąk przy jego strzałach był bez szans. Ale bardzo dobrze współpracował też z drużyną. Właściwie grał tyłem do bramki i się zastawiał, celnie i mądrze odgrywał do partnerów. Nie unikał też zwodów, których wiele było udanych i otwierało mu przejście między obrońcami. Jeśli tak będzie grał w kolejnych meczach – na pewno może skutecznie powalczyć o koronę króla strzelców. Oto oceny graczy rezerwowych: Mikel Arruabarrena Aranbide 3 - wszedł na boisko nieco z konieczności. Niestety nie zastąpił kontuzjowanego Chinyamy godnie. Grał słabo, nie stwarzał sobie sytuacji pod bramką, a zwykle ma przecież ich kilka na mecz. Z jego strat skwapliwie korzystali gospodarze konstruując kolejne akcje. Sprawiał wrażenie bardzo zagubionego i mimo kilku kontaktów z piłką nie zaliczył zbyt wielu udanych zagrań. Zagrał jak przez całą rundę, o ile nie słabiej. Piotr Rocki - bez oceny, gdyż grał zbyt krótko. Tomasz Kiełbowicz - bez oceny, gdyż grał zbyt krótko. Czy ktoś ma wątpliwości kto może być legionistą meczu? Odpowiedź jest tylko jedna – Takesure Chinyama. Jego gra miała duże znaczenie dla gry zespołowej, jego gole miały decydujące znaczenie dla wyniku. Cieszy jego skuteczność, jak i długo oczekiwana inteligencja w grze. Mamy nadzieję, że to nie jest jednorazowo udany mecz. Zapraszam do dyskusji.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.