Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

30.08.2008 20:13

(akt. 19.12.2018 23:15)

Po kolejnym słabym meczu Legia przegrała w Moskwie z miejscowym FK 0:2 po golach zdobytych przez <b>Striełkowa</b> i <b>Kuzmina</b>. Mecz był rewanżem w ramach eliminacji drugiej rundy Pucharu UEFA. W pierwszym spotkaniu Legia także przegrała, tyle że 1:2 i odpadła z dalszych rozgrywek. Redakcja Legia.Net z bólem oglądała to marne widowisko i oceniła podopiecznych <b>Jana Urbana</b> w skali 1-10 (gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko).
Stało się. Przeciętniak ligi rosyjskiej bez większego trudu wyeliminował Legię bezproblemowo zwyciężając w sumie w dwumeczu 4:1. Trener warszawian bardzo żałował straconej szansy, lecz w dużej mierze sam sobie na to zapracował. Ma rację mówiąc, że FK było w zasięgu Legii. Oczywiście Legii w formie z drugiej połowy jesieni zeszłego roku, lub drugiej części wiosny tego roku. Nie ma co gdybać, fakt jest faktem. Legia nie poprawi swojego miejsca w rankingu UEFA. Natomiast drużynie FK Moskwa (jednak zdecydowanie pod wodzą innego szkoleniowca) życzę jak największych sukcesów w tych rozgrywkach, bo będzie to może niewielkie, ale zawsze jakieś pocieszenie... No ale przejdźmy do ocen zawodników biegających po murawie w koszulkach Legii (zamieszczam też skalę którą się posługujemy): 1 - Tragedia, to ma być piłkarz? 2 - Nieudany występ, gra w tym meczu była pomyłką. 3 - Bardzo słabo. 4 - Słabo. 5 - Przeciętnie, ale przyzwoicie. 6 - Nieźle, dosć obiecująco. 7 - Dobrze. 8 - Bardzo dobrze. 9 - Wspaniale. 10 - Fenomenalnie, idealnie, wszystko się udało. Jan Mucha 6 - Pierwsza akcja I mógł jedynie odprowadzić piłkę do siatki. Przy drugim golu chyba mógł nieco lepiej skrócić kąt, bo piłka wpadła blisko środka bramki. Jednak przez cały mecz miał dużo pracy, którą wykonał poprawnie. Wybronił sporo groźnych piłek, starał się ustawiać obronę. Jest jednym z niewielu, do których trudno mieć większe pretensje. Tomasz Kiełbowicz 2 - Zastanawiam się gdzie on był, gdy padał pierwszy gol dla Rosjan? Skrzydłowy FK wszedł w naszą połowę jak w masło i bez przeszkód wyłożył piłkę Striełkowowi. Z kolei przy drugim golu poplątały mu się nogi, przez co nie zdołał ani wrócić na czas, ani nawet pobiec we właściwym kierunku. Zamiast kryć zawodnika od swojej lewej strony, to niemal wbiegł na wracającego środkiem Wawrzyniaka. I cały mecz rozegrał w podobnym stylu... Nie można odmówić mu serca i walki, jednak to już nie wystarcza. Jakub Wawrzyniak 3 - Zagrał na tyle, na ile potrafi zagrać na tej pozycji. Jest coraz szybszy, starał się też asekurować bocznych obrońców. Niestety nie udało się ustawienie pułapki offsajdowej, po której padł drugi gol. Poza tym całkiem nieźle, wygrał kilka główek i nie był łatwy do przejścia. W obecnej formie jest bardzo poważną konkurencją dla „Kiełbika”. Wojciech Szala 3 - W tym spotkaniu momentami nie zagrał źle, jednak to nie wystarczyło na korzystny wynik z tyłu. To na nim spoczywał obowiązek dyrygowania obroną, to on powinien dodawać zawodnikom otuchy i dopingować do lepszej gry. Nie był łatwy do przejścia, ale słabe ustawienie nadal przytrafia mu się zbyt często. Jakub Rzeźniczak 3 - Przy pierwszym golu to on krył bezpośrednio Striełkowa. Z wiadomym skutkiem. Rozegrał słaby mecz, czasem bezsilnie trącał przeciwników prowokując ich. Może nie ułatwiali mu życia kibice, jednak on powinien wiedzieć skąd taki stosunek kibiców do niego. Poza tym był zbyt bezbarwny i nieskuteczny. Posyłac górne piłki do „Szałacha”, czy „Rockiego”? Aleksandar Vuković 3 - Zagrał jedynie pół meczu. Może nie grał najlepiej, ale to nie on kwalifikował się do tak szybkiej zmiany. Przy pierwszym golu mógł przeciąć podanie do skrzydłowego, jednak nie on jeden popełnił błąd w tej sytuacji. Cierpiała gra w ofensywie Legii, więc może trener powinien zwolnić go z ostrożnej i asekuracyjnej gry? Przecież on nadal potrafi zagrać celną i prostopadłą piłkę. Na pewno stać go na znacznie więcej. Sebastian Szałachowski 6 - Przeprowadził jedną bardzo dobrą akcję, po której koledzy mogli uwierzyć w siebie. Niestety trafił w słupek, jednak brawo za decyzję i za odwagę. Właśnie tak powinni grac wszyscy zawodnicy. Był jednym z dwóch graczy, którym piłka zdawała się nie przeszkadzać przy nodze. Szarpał swoim skrzydłem, ale mógł jedynie bezradnie zaciskać pięści. Roger Guerreiro 3 - Cień zawodnika z zeszłego sezonu. W takiej formie należy poważnie przemyśleć posadzenie go na ławce rezerwowych. Kiepsko w odbiorze, słabo rozgrywał, miał mnóstwo strat. Przy drugim golu wyraźnie odpuścił krycie, co spowodowało poplątanie u „Kiełbika” i ustaliło wynik meczu. A był przecież początek drugiej połowy i musiał mieć siłę dobiec do Kuzmina. Pytanie, czy miał chęć? Czerwona kartka dopełnia dzieła zniszczenia. Nie ważne, że to było w końcówce, bo mimo wszystko było nieodpowiedzialne i osłabiło drużynę jeszcze bardziej. Piotr Giza 2 - W samym meczu nawet nie najgorzej, pracował w defensywie, próbował gry do przodu. Niestety był nieskuteczny i to nie tylko jako strzelec, ale też jako asystent. Sytuację w pierwszej połowy powinien wykorzystać, a z drugiej połowy wręcz musiał. Niestety w obu przypadkach zachował się jak junior ułatwiając bramkarzowi zadanie jak tylko się dało. Wychodząc sam na sam z bramkarzem wszyscy dziennikarze wiedzieli jakie będzie jego uderzenie, wiedział to także bramkarz. Miroslav Radović 6 - To drugi wyróżniający się zawodnik formacji ataku. Mnie osobiście przypadło do gustu panowanie nad piłką. „Rado” tym razem próbował różnych zwodów i sztuczek. Jednak kiepsko mu się współpracowało z Rzeźniczakiem, czemu dawał czasem wyraz wymownie wznosząc wzrok ku niebu. Tym razem jego przewroty dawały drużynie rzuty wolne, ale ich wykorzystanie nie zależy tylko od niego. Piotr Rocki 4 - Były rozbieżności w Redakcji co do jego oceny, zwyciężyla opcja nieco niższa. W pojedynkę nie mógł nic zrobić. Próbował grać z Szałachowskim. To właśnie po jego indywidualnej akcji od linii środkowej i podaniu do „Szałacha” ten ostatni trafił w słupek. Rocki walczył, dużo biegał, ale co on może, jeżeli dostaje wrzutki na takim poziomie, że ledwo sięgali do nich obrońcy FK? Wywiązał się ze swojego zadania, ale wydaje się, że gdyby został na boisku byłoby to z korzyścią dla drużyny. Oto oceny zawodników rezerwowych: Ariel Borysiuk 4 - Jego wejście zaskoczyło wszystkich. I okazało się, że ten mecz miał mu posłużyć jedynie jako doświadczenie, bo niczego istotnego do gry nie wniósł. Kilka przechwytów, rozbijanie ataków, to za mało. Tu chodziło o strzelanie goli. Takesure Chinyama 4 - Na treningu wyglądał lepiej, niż w samym meczu. Znikła dynamika, znikło panowanie nad piłką. Dwukrotnie próbował nożycami zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Wolelibyśmy jednak, by te efektowne zagrania były jednak efektywne. Nie wniósł do gry tego, czego oczekiwał trener, przez co Legia nie miała żadnych szans na wygraną. Edson Luiz da Silva 4 - Wszedł na boisko po bardzo długiej przerwie. Trener postawił na niego chyba już pogodzony z porażką, by Brazylijczyk się ogrywał. Bo trudno było oczekiwać, by zawodnik po pół rocznej przerwie poprowadził zespół do zwycięstwa. Tak też się nie stało, Edson zagrał słabo i nie wniósł niczego do gry zespołu. Graczem meczu wybieramy niemal jednogłośnie skrzydłowego Sebastiana Szałachowskiego. On wykorzystywał swoje walory najlepiej z graczy z pola, on stwarzał największe zagrożenie pod bramką rywali. Niestety w pojedynkę, a momentami wspierany przez Rockiego i Radovicia był bezradny. Oby jego forma nadal rosła. Ostatnio jest jednym z niewielu, którzy nie zawodzą. Zapraszamy czytelników do wyrażania opinii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.