Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii!

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

11.04.2008 15:46

(akt. 20.12.2018 18:57)

W rewanżowym meczu ¼ finału Pucharu Polski rozegranym w Gdańsku miejscowa Lechia uległa Legii Warszawa 0:1. Zwycięskiego gola dla warszawian strzelił w 85. minucie <b>Roger Guerreiro</b>. Piłkarze grali w strugach deszczu i na bardzo śliskiej murawie. Tym razem wyjątkowo sam oceniam grę „Wojskowych” w skali 1-10, w której 1 to występ beznadziejny, 5 to gra bardzo przeciętna i bezbarwna, a 10, to fantastyczny mecz w którym wszystko się udało. Zapraszamy kibiców do wymiany opinii.
Ten mecz nie stał na wysokim poziomie. Ten, kto nie mógł go oglądać wiele nie stracił. Poza piękną przewrotką Buzały pod koniec pierwszej połowy i komiczną sytuacją z Rogerem pod koniec meczu wiele się nie wydarzyło. Warta wspomnienia jest też oprawa meczu. Natomiast gra nie była porywająca, prawie nikt nie zaprezentował tego, co zagrać potrafi. Przeszkodziła pogoda i grząska murawa. Oto jak wyjątkowo sam oceniam grę legionistów: Jan Mucha 7 – Dobry mecz. Był pewnym punktem zespołu. Nie straszna mu była śliska nawierzchnia, ani mokra piłka. Wyłapał większość strzałów i wrzutek, raz fenomenalnie interweniował po strzale Buzały. Zaprezentował swój typowy poziom. Piotr Bronowicki 5 – Przeciętnie. Grał ambitnie, twardo i nieustępliwie. Jak zawsze waleczny, ale popełnił dużo fauli, dostał też kartkę. Na dodatek złapał uraz, więc nie pograł długo. Wyróżniał się za to nową groźnie wyglądającą fryzurą. Wojciech Szala 6 – Niezły mecz. Był chyba najlepszym obrońcą „Wojskowych”. Przerywał większość akcji gdańszczan, chociaż miewał problemy z wyprowadzaniem piłki. Śliska murawa nikomu nie ułatwiała gry, ale „Łokietek” korzystał ze swojego doświadczenia. Jakub Wawrzyniak 5 – Przeciętna gra. Nie ma się specjalnie czego czepiać, bo nie popełnił jakichś rażących błędów. Starał się być aktywny pod polem karnym rywali, jednak wielkiego zagrożenia nie stwarzał. Tomasz Kiełbowicz 4 – Słabszy występ. Popełniał sporo błędów w ustawieniu, rywale uciekali mu zbyt często. Dostał zasłużoną żółtą kartkę. Był moment, że rywale parę razy pod rząd mijali go bez problemów i bez reakcji. W ofensywie za mało obecny. Aleksandar Vuković 5 – Przeciętnie. W ofensywie w zasadzie nie istniał, próby zagrań prostopadłych były nieskuteczne. W defensywie za to się sporo napracował i na tyle, na ile mógł i była potrzeba, powstrzymywał gospodarzy. Martins Ekwueme 5 – Przeciętny mecz. Niezbyt widoczny w ofensywie, bardziej zauważalny w grze w destrukcji. Radził sobie nie najgorzej, ale niczym się nie wyróżnił. Godne zapamiętanie było jego jedno uderzenie tuż nad poprzeczką. Roger Guerreiro 6 – Nieźle. Właściwie w tym meczu zrobił swoje. Niczym nie zachwycił, ale raz nie upilnowany swoją bramkę strzelił i dał drużynie zwycięstwo. Tym razem bardziej widoczny w przerywaniu akcji, niż w ich konstruowaniu. Maciej Rybus 5 – Przeciętnie. Zagrał na nie swojej nominalnej pozycji i w trudnych warunkach, więc można okazać tu wyrozumiałość. Ten mecz znakomicie posłużył do zdobycia jakże potrzebnego mu doświadczenia. Wymieniał się pozycjami z kolegami i walczył nieustępliwie, czego efektem była żółta kartka. Marcin Smoliński 6 – ogólnie całkiem niezła gra. W pierwszej połowie nawet dobra, niestety później opadł z sił. Był aktywny i kilkukrotnie strzelał na bramkę rywali. Do niego też należało wykonywanie stałych fragmentów gry, z czym sobie też nieźle radził. Utrzymuje swoją niezłą dyspozycję już od kilkunastu dni. Kamil Majkowski 5 – Przeciętnie. Nie można mu odmówić chęci do gry i waleczności. Z pewnością się starał, ale nie miał należytego wsparcia. To młody gracz i mało doświadczony, więc trudno od niego oczekiwać, by na tak trudnym terenie sam był w stanie pokonać obronę przeciwników. Oto oceny graczy rezerwowych: Jakub Rzeźniczak 5 – Zagrał przeciętnie, ale dał przyzwoitą zmianę „Skuterowi”. Kilka razy dał się łatwo ograć, ale w porę naprawiał swoje błędy. Za to próbował też swoich sił w akcjach zaczepnych, czasem z niezłym skutkiem. Ariel Borysiuk 5 – Dość przeciętny kwadrans, ale o wiele lepsza gra niż w ostatnim meczu ligowym. Próbował rozgrywać, ładnie też walczył w obronie i skutecznie przerywał akcje gdańszczan. Nie ma specjalnie na co narzekać, można za to ostrożnie pochwalić. Takesure Chinyama - grał zbyt krótko by go oceniać. Graczem meczu uznaję Rogera Guerreiro. Pokazał jak grać, by nawet mając słabszy dzień dać drużynie zwycięstwo i zapewnić jej awans. Strzelił jedyną bramkę w końcówce, która podcięła skrzydła gospodarzom i pozwoliła bezpiecznie dotrwać do końcowego gwizdka. Ma też zasługę w poprawieniu jakości sprzętu medycznego gdańszczan. Zapraszam do wymiany opinii.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.