Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceniamy piłkarzy Legii!

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

18.08.2009 16:16

(akt. 17.12.2018 08:10)

Za nami trzecia kolejka Ekstraklasy. Legia Warszawa po raz pierwszy w tym sezonie straciła punkty remisując na własnym boisku z Cracovią Kraków 0:0. Remis przyjęto przy Łazienkowskiej z dużym rozczarowaniem, bo goście do tej pory nie zachwycali w lidze odnosząc dwie kolejne bardzo wyraźne porażki. Po nich zmieniono w Cracovii trenera i to przyniosło natychmiastowy efekt. Goście prezentowali szczelną obronę groźnie kontrując. Redakcja Legia.Net obserwowała mecz i oceniała piłkarzy w skali 1-10 (gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko).
Legia nadal niepokonana w tym sezonie. Cóż z tego, skoro w Lidze Europejskiej nas już nie ma, a w lidze zaliczyliśmy pierwszą wpadkę? Remisu z Cracovią nie zakładał nikt rozsądnie myślący o piłce nożnej. Na nieszczęście rywale przed meczem z Legią zatrudnili jednego z nielicznych dobrych polskich trenerów. Orest Lenczyk po raz kolejny udowodnił, że potrafi ustawić drużynę wykorzystując dostępny potencjał i zatrzymał Legię. Było mu tym łatwiej, że trener Urban nic nie zmieniał w taktyce uznając, że na rywala pokroju drużyny „Pasów” wystarczy jeden napastnik i zagęszczony środek pola. Nowy szkoleniowiec krakowian zrobił to samo nakazując przy tym ostra i zdecydowaną grę przeciwko gospodarzom. Poskutkowało. Legioniści bili głową w mur mając przy tym sporo szczęścia, że w ogóle zdobyli punkt w tym meczu. Oto jak wyglądają nasze redakcyjne oceny piłkarzy za ten mecz: Jan Mucha 8 - Mało kto przypuszczał, że akurat w tym meczu od niego będzie zależało najwięcej. Na szczęście o ile cały zespół gra w kratkę to on nie schodzi poniżej poziomu. Dwukrotnie lepszy w pojedynkach ze Ślusarskim, a miał więcej interwencji mających ogromny wpływ na wynik. Szkoda, że z jego postawy na boisku przykładu nie wzięli koledzy z pola. Jakub Rzeźniczak 6 - Jak zwykle był ofensywnie usposobiony. Przez cały czas podłączał się do ofensywy, gdzie dobrze współpracował z Radoviciem. Wspólna gra z Szałachowskim nie była już tak efektywna, co rodziło kolejne faule i frustrację. Pod koniec meczu poskutkowało drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartką. Było to na tyle późno, że nie miało to już wpływu ani na przebieg meczu, ani na wynik. Mimo osłabienia zespołu jedna z niewielu pozytywnych postaci Legii. Wojciech Szala 2 - Gdzie się podziała koncentracja kapitana drużyny? Trzykrotnie poważnie naraził Legię na utratę bramki popełniając wręcz szkolne błędy. Przy braku dobrej komunikacji z „Muszkinem” wyglądał na zszokowanego, że przytrafiają mu się takie babole. Mimo to nadal był zagrożeniem pod swoją bramką i to nie mniejszym, niż goście. Na początku drugiej połowy podanie tuż przed własnym polem karnym górą do stojącego kilkanaście metrów dalej partnera skończyło się fatalną stratą, która nie miała się prawa przytrafić. Gdyby nie miał też dobrych interwencji i zagrań, było by oczko niżej. Inaki Astiz Ventura 6 - Niestety nie miał tego dnia dobrego partnera do gry w defensywie. Robił co mógł i był dość pewnym punktem obrony. Niestety także i on nie był nieomylny. Pewnym usprawiedliwieniem może być wielość zadań w tym meczu. Pełno go było pod bramką przy stałych fragmentach gry dla Legii. Asekurował często atakującego Rzeźniczka i popełniającego błędy Szalę. W końcówce starał się stworzyć przewagę na połowie rywali, niestety bezskutecznie. Marcin Komorowski 4 - Słaby mecz reprezentanta Polski. W ofensywie bardzo nieskuteczny, kiepsko szła mu współpraca z Rybusem. W defensywie też za dużo błędów i nieporozumień. Wciąż za mało się włącza do akcji ofensywnych i zbyt niedokładnie dośrodkowuje. W pierwszej połowie dużo groźnych akcji gości toczyła się jego stroną. Odzyskał miejsce w pierwszym składzie, ale z taką formą długo go nie utrzyma. Miroslav Radović 6 - Trzeba przyznać, że był to całkiem niezły mecz „Rado”. Dobrze się wymieniał pozycjami z Rzeźniczakiem, był chyba najaktywniejszym legionistą w pierwszej połowie. Urywał się rywalom, dryblował, dośrodkowywał i nawet strzelał z dystansu. Po jednym ze strzałów Cabaj odbił piłkę, ale zabrakło kogoś, kto dobiłby piłkę do bramki. Popisał się też efektownym szczupakiem, który o mało nie znalazł drogi do bramki. Jego zdjęcie już w przerwie meczu mocno dziwi. Ariel Borysiuk 5 - Nie był to występ marzeń, chociaż nie był też najgorszy. Początkowo nie szło mu rozbijanie kontr gości, ale z czasem było z tym coraz lepiej. Sporym problemem były straty. Starał się uruchamiać skrzydłowych crossami wszerz boiska, ale bez rezultatu. W ogóle w tym meczu nie miał wiele do roboty i można było wcześniej wprowadzić ofensywnego zawodnika na jego miejsce. W drugiej połowie był chyba jedynym legionistą pamiętającym o tym, że gra przeciwko Cabajowi w bramce i próbował strzałów z dystansu. Piotr Giza 4 - Powrót po kontuzji nie udał się, zaliczył słaby występ. Grał trochę bojaźliwie, nie brał na siebie ciężaru rozgrywania piłki. Unikał rozgrywania i to się odbijało na grze całej drużyny. Niby nie popełnił wielu błędów, ale jego zagrania należały w dużej mierze do tzw. „bezpiecznych”. Nie do tego nas ostatnio przyzwyczaił, więc wielu obserwatorów było jego postawą rozczarowanych. Tym bardziej, że dotąd w meczach przeciwko swojemu byłemu klubowi błyszczał. Maciej Iwański 6 - Jedna z niewielu jaśniejszych postaci Legii w tym meczu. Rozgrywał jak mógł, jednak nie miał za bardzo z kim grać. W pierwszej połowie prezentował się nieco lepiej. Starał się, szukał gry, walczył właściwie do końca. Był skuteczny w obronie, w drugiej połowie mógł skupiać się niemal na samym ataku. Niestety dość często był podwajany, grał ciągle pod pressingiem. A z racji kiepskiej dyspozycji kolegów rywale i z nim mieli nieco łatwiej. Maciej Rybus 7 - Najlepszy zawodnik z pola w Legii. Prezentował wszystko to, do czego w tym sezonie nas przyzwyczaja. Nie wyszły mu tym razem stałe fragmenty gry, zabrakło też gola, czy asysty, choć tą druga mógł zaliczyć po świetnej wrzutce w pole karne na głowę Radovicia. Potrafił cofnąć się do obrony i zaasekurować kolegów z bloku defensywnego. Nie bał się o własne nogi i próbował ciągnąć ofensywę, ale nie miał zbyt dużego wsparcia wśród kolegów. Marcin Mięciel 4 - Słabo. Znów sprawiał wrażenie osamotnionego. Umiał wziąć na plecy dwóch obrońców i z nimi się przepychać, ale nie było nikogo z drugiej linii zdolnego to wykorzystać. Z kolei gdy cofał się głębiej, by rozegrać piłkę to brakowało go w polu karnym, by dobić strzały z dystansu. Z czasem był coraz mniej widoczny i skuteczny. W zasadzie zmieniony słusznie, jednak pozostaje pytanie jak by się zaprezentował z drugim napastnikiem grającym obok? Oto oceny graczy rezerwowych: Sebastian Szałachowski 4 - Jego wejście nie wiele dało drużynie. Mimo dynamiki był niedokładny i nieskuteczny. Z pewnością się starał, ale sprawiał wrażenie przytłumionego, przygaszonego i bardzo niepewnego swoich możliwości. Początkowo aktywny, potem słabiej i dopiero w ostatniej minucie próbował jeszcze oddać strzał. Niestety jego gwiazda z meczu na mecz blednie i jeśli tak będzie dalej to Ostrowski już z niecierpliwością czeka na swoja szansę. Adrian Paluchowski 4 - Zmienił doświadczonego kolegę, jednak nie zmienił obrazu gry. Przeciwko murującej dostęp do własnej bramki Cracovii i bez partnera w ataku nie mógł pokazać swoich atutów. Słabo mu wychodziło rozgrywanie piłki, nie miał miejsca, by przyspieszyć i zgubić rywali. Walczył o górne piłki, walczył bark w bark, ale nic z tego nie wynikło, stąd słaba ocena. Roger Guerreiro - grał zbyt krótko by go oceniać, ale nie zmienił obrazu gry. Graczem meczu nie może zostać kto inny, niż ten, który uratował dla Legii ten jeden jedyny punkt. Jan Mucha po raz kolejny pokazał, że na niego można liczyć i że nie przypadkiem został wyróżniony w zeszłym sezonie Legionistą Sezonu. Właśnie o takich zawodnikach jak on mówi się, ze zasługują na grę z L-ką na piersi.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.