Domyślne zdjęcie Legia.Net

Oceny legionistów za mecz z Górnikiem Łęczna

Adam Dawidziuk

Źródło:

31.07.2005 05:03

(akt. 28.12.2018 02:37)

Dwie kolejki ligowe za nami. Miejsce Legii w tabeli należy przemilczeć, bo mecz zawsze można czy to przegrać, czy zremisować, jesli postawa na boisku jest odpowiednia. W Łęcznej nie byliśmy świadkami dobrej gry legioinstów. Na wyróżnienie zasłużyli jedynie <b>Łukasz Fabiański</b> i para stoperów - <b>Dickson Choto</b> i <b>Jakub Rzeźniczak</b>. Poniżej przedstawiamy noty naszych piłkarzy za to spotkanie.
Łukasz Fabiański (8) - bardzo dobry występ "Fabiana". Rozgrywał dopiero drugi mecz w I lidze, ale nie było tego widać. Pewnie wychodził do dośrodkowań, umiejętnie dyrygował obrońcami i - co najważniejsze - obronił trzy bardzo groźne strzały Górnika. Raz pomógł mu słupek, z którym żyje w dobrej komitywie. Oby tak dalej. Tomasz Sokołowski II (5) - słaby występ "Sokołka". Kilka zupełnie niepotrzebnych strat, które kończyły się niebezpiecznymi kontrami. Wydawało się, że po sparingowym meczu ze Świtem, gdzie Tomek asystował przy trzech golach, złapie wreszcie rytm. Niestety, nie potrafił stworzyć realnego zagrożenia bramki Bledzewskiego. Jakub Rzeźniczak (7) - Kuba zagrał z konieczności, gdyż kontuzji doznał Wojtek Szala. I spisał się więcej niż przyzwoicie. Pewny w obronie, wielokrotnie wyprzedzał napastników rywali. Praktycznie nie popełnił żadnego błędu. A jeszcze dwa tygodnie temu mówił, że jest bez formy. Należy więc zadać sobie pytanie, jak będzie grał, gdy tę formę odnajdzie. Dickson Choto (7) - z Rzeźniczakiem stworzyli parę stoperów i wyglądało to dobrze. Dickson miał bardzo trudne zadanie w tym spotkaniu - upilnować Andrzeja Kubicę. Kubica gola nie zdobył, sytuacji też nie miał, a w bezpośrednim pojedynku z legionistą, na pewno górą był nasz zawodnik. Tomasz Kiełbowicz (6) - tym razem gorszy występ "Kiełbika", szczególnie w ofensywie. Brakowało przede wszystkim jego skutecznych dośrodkowań, po których napastnicy mieliby szansę powalczyć o górną piłkę. Dał się ograć w dziecinny sposób Andruszczakowi, który w tej akcji uderzył w słupek bramki Legii. Do poprawki. Sebastian Szałachowski (6) - nieco lepszy występ "Szałacha" w porównaniu z pierwszym meczem w Gdyni. Imponował dynamiką, lecz przegrywał zdecydowanie za dużo pojedynków "jeden na jeden". Trener Zieliński ściągając go do Warszawy twierdził, że brakowało mu takiego zawodnika, który potrafi szybko wyprowadzić kontrę. W Łęcznej Sebastian tego nie pokazał. Łukasz Surma (6) - kapitan Legii jak zwykle dobrze prezentował się w destrukcji. Do zaangażowania w grę również trudno się przyczepić. Łukasz jest zawodnikiem, któryy nie cofa nogi i gra bardzo ambitnie. Niestety, odpowiedzialny jest także za rozegranie piłki, a tego w sobotę nie robił nikt w stopniu choćby zadowalającym. Jacek Magiera (5) - "Magic" zawiódł. Za długo przetrzymywał piłkę, zwalniał akcje podaniami do tyłu. Trener Zieliński nie krył po meczu rozczarowania postawą Jacka. Należy mieć nadzieję, że to jednorazowy wypadek. Bartosz Karwan (6,5) - walaczył, biegał, szarpał, starał się. Z różnym skutkiem. Jak ustabilizuje formę, to znów będzie czarował, bo przecież umiejętności ma ponadprzeciętne. Aleksandar Vuković (6,5) - występ "Vuko" nie był spowodowany jego dobrą formą, a kontuzją Marcina Smolińskiego. Chociaż "Aco" nie zagrał jeszcze tak, jak potrafi, to klika akcji w jego wykoaniu było naprawdę interesujących. Marcin Klatt (5) - zaczął nieźle, ale potem, z każdą minutą był tylko gorzej. Całkowicie zasłużenie nie wyszedł już na II część gry. Na razie chyba usiądzie na ławce rezerwowych. Piotr Włodarczyk (7) - zmienił słabo spisującego się Klatta i już dwie minuty po wejściu na boisko mógł zdobyć gola. Jego uderzenie po bardzo dobrej akcji dwójkowej z Szałachowskim, cudem musnął Bledzewski. Cofał się, próbował też rozgrywać, nie uciekała mu piłka. Potwierdził, że jego pozycją nie jest lewa strona ataku, a jego środek. I raczej w Bełchatowie wyjdzie w podstawowej jedenastce Dawid Janczyk (6) - młody napastnik ma talent i to nie ulega wątpliwości. Piłka go szuka na boisku, czego efektem była niezła sytuacja do zdobycia gola. Poza tą akcją niezbyt widoczny. Skala ocen: 1-10 (1-beznadziejny występ, 10-perfekcyjny występ)

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.