News: Oceny piłkarzy Legii za mecz z Zagłębiem - dowiezione trzy punkty

Oceny piłkarzy Legii!

Łukasz Sawczuk, Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

09.04.2012 23:41

(akt. 21.12.2018 15:24)

W Wielką Sobotę przy ulicy Łazienkowskiej byliśmy świadkami szlagierowo zapowiadającego się pojedynku zespołów zajmujących dwa czołowe miejsca w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Zwycięstwo w tym spotkaniu mogło dać Legii duży komfort w kontekście kolejnych meczów, porażka zaś oznaczała stratę pozycji lidera. Po dość interesującym widowisku Legia Warszawa zasłużenie pokonała Ruch Chorzów 2-0, zwiększając tym samym szanse na osiągnięcie końcowego sukcesu w tegorocznych rozgrywkach. Redakcja Legia.Net oceniła piłkarzy w skali 1-10, gdzie 6 oznacza całkiem niezłą grę, 1 oznacza beznadziejny występ, zaś 10 to nota idealna gdzie piłkarzowi wychodziło wszystko. W identycznej skali piłkarzy Legii ocenili nasi czytelnicy. Oceny czytelników znajdują się w nawiasach.

Gra zespołu 7(6.87 średnia ocen pierwszej jedenastki Legii wg czytelników)  – Pojedynek z chorzowskim Ruchem miał kolosalne znaczenie w kontekście kolejnych ligowych pojedynków. Zwycięstwo stawiało Legię w świetnej sytuacji do zdobycia mistrzostwa Polski. Od pierwszej minuty w poczynaniach zawodników obu zespołów widać było dużą nerwowość. Gospodarze nie zdecydowali się na ataki, próbując wciągnąć chorzowian na własną połowę. Goście jednak również nie wykazywali chęci zbyt ofensywnej gry, mogącej powodować rozluźnienie szyków obronnych. Do przerwy nie mieliśmy zatem okazji zaobserwowania zbyt wielu sytuacji podbramkowych. Od początku drugiej części meczu Ruch zaatakował bardziej zdecydowanie, jednak pewnie i skutecznie interweniował Dusan Kuciak. Taka gra szybko się na gościach zemściła. W 57. min. jeden z kontrataków na bramkę zamienił Michał Kucharczyk. Od tego momentu Legii grało się zdecydowanie łatwiej. Legioniści kontrolowali przebieg meczu, w 83. min. dokładając kolejne trafienie. Zwycięstwo odniesione przez gospodarzy było w pełni zasłużone. Oceniając grę zespołu za to spotkanie należy patrzeć głównie przez pryzmat wyniku. Ranga tego pojedynku była ogromna, dlatego ciężko było oczekiwać świetnej, otwartej piłki ze strony Wojskowych. Duże znaczenie miało także osłabienie, wynikające z nieobecności trzech nominalnie podstawowych zawodników. Gracze ze stolicy trzy punkty wyszarpali Ruchowi głównie dzięki walce i ambicji. W sobotę były to argumenty w pełni wystarczające, aby komplet oczek pozostał w Warszawie.


Dusan Kuciak 9 (8.53 – ocena czytelników) -
Jemu w dużej mierze zawdzięczamy to, że kończyliśmy mecz z zerowymi stratami. Skoncentrowany i pewny od pierwszej do ostatniej minuty. Wygrał m.in. pojedynek sam na sam z Maciejam Jankowskim, obronił groźną główkę Gabora Straki, radził sobie z zagraniami Marka Zieńczuka i Arkadiusza Piecha. Fajnie wyglądała jego współpraca z obrońcami, żył w bramce, cały czas pokrzykiwał na kolegów i im podpowiadał. Miał też swój udział przy pierwszej bramce dla Legii udanie wykopując piłkę w kierunku Danijela Ljuboi.


Jakub Wawrzyniak 7 (7.08) -
Zagrał na prawej stronie obrony pod nieobecność wykartkowanych Artura Jędrzejczyka i Jakuba Rzeźniczaka. I poradził sobie, a jego lewa noga często na tej pozycji okazywała się atutem. I to mimo faktu, że rywale doskonale wiedzieli, że ten zawodnik operuje głownie lewą nogą. Grał z dużym zaangażowaniem, dobrze wspomagał kolegów właściwie się ustawiając, włączał się do akcji ofensywnych. Na potwierdzenie tego ostatniego przypominamy, że niewiele zabrakło aby pokonał golkipera Ruchu strzałem nożycami...


Michał Żewłakow 8 (7.58)
- Grał kapitalne spotkanie. Przez cały mecz dał się oszukać tylko dwa razy – raz jego błąd naprawił Kuciak, a raz koledzy z linii defensywnej. Poza tym bezbłędny, znakomicie czytający zamiary rywali. W pojedynkę zablokował wszystkie dośrodkowania z rzutów wolnych Marka Zieńczuka, grał z ogromnym wyczuciem, a duet napastników Piech – Jankowski byli często po prostu bezradni. Takiego stopera potrzeba nam w reprezentacji Polski na Euro 2012, szkoda tylko, że Franciszek Smuda tego nie chce dostrzec.

 


Inaki Astiz 7 (6.98) -
Bardzo skuteczny w swoich interwencjach, zagrał naprawdę dobry mecz choć cały prawie dwa tygodnie normalnie nie trenował, do końca walczył z czasem aby wykurować swój bark na mecz z wiceliderem T-Mobile Ekstraklasy. Odebrał mnóstwo piłek, radził sobie w powietrzu. Zdarzało się, że nie zdążył za rywalami, ale szybko nadrabiał to niezwykłą walecznością, która cechowała tego dnia całą drużynę. Brawo, takiego Inakiego chcemy oglądać, takiego który formą przypomina zawodnika jakiego ostatnio widzieliśmy jeszcze za czasów pracy z zespołem Jana Urbana.


Tomasz Kiełbowicz 8 (7.69) -
Zagrał drugi mecz w wyjściowej jedenastce i zaliczył drugą asystę i drugą wygraną razem z zespołem. To co może imponować to wybieganie, waleczność i angażowanie się w akcje ofensywne. Napracował się w tym meczu niesamowicie, mimo wieku śmigał po murawie jak nastolatek. Nie wszystko jeszcze wychodziło jak należy, ale jak na grę po takiej przerwie było naprawdę dobrze. Do poprawy jeszcze timing przy stałych fragmentach. W defensywie przejął wiele piłek, naprawiał błędy kolegów. Ale też zdarzało się, że dawał się ograć – jak np. Jankowskiemu. Generalnie jednak występ na duży plus.


Ivica Vrdoljak 7 (6.65)
– Sobotni pojedynek był dla naszego kapitana nietypowy. Przyszło mu grać jako jedyny defensywny pomocnik, co przy taktyce preferowanej przez trenera Skorżę jest niespotykane. Patrząc przez pryzmat słabszej ostatnio formy Chorwata, a także problemów z kontuzjami można było mieć przed spotkaniem z Ruchem pewne obawy. Na całe szczęście Vrdoljak ze swoich zadań wywiązał się bardzo dobrze. Walczył i odbierał piłki za dwóch, nie pozostawiając zawodnikom z Chorzowa miejsca i swobody.


Rafał Wolski 4 (5.02)
– Był najsłabszym z legionistów w spotkaniu z Ruchem. Przez długie momenty całkowicie niewidoczny, zabrakło mu pomysłu na grę. Kiedy miał piłkę przy nodze widoczny u Wolskiego był przede wszystkim brak dokładności co powodowało wiele niewymuszonych strat. Pod koniec pierwszej połowy brutalnie faulował zawodnika gości, za co obejrzał żółtą kartkę. Po 64 minutach zmieniony przez Daniela Łukasika.


Miroslav Radovic 7 (6.53)
Możemy chyba powoli mieć nadzieję, że Serb wraca do formy. Zabrakło wprawdzie przełamania jeżeli chodzi o niemoc strzelecką, jednak asysta przy bramce Kucharczyka, jak również postawa w przekroju całego meczu może nastrajać optymistycznie. Kilka razy fajnie odebrał piłkę ruszając z kontrą, nie bał się zagrać niekonwencjonalnie. Radovic gra coraz pewniej, dokładniej. Lepiej też wygląda pod względem fizycznym. Oby tendencja wzrostowa formy naszego ofensywnego gracza była utrzymana w kolejnych występach.


Michał Żyro 6 (5.99)
– W spotkaniu z chorzowskim Ruchem Michał wypadł poprawnie. Kilkukrotnie uderzał celnie na bramkę rywala, jednak nie były to strzały groźne. Wyglądał na boisku lepiej niż ostatnio, co pozwala mieć nadzieję, że jest szansa na odzyskanie dobrej formy jeszcze w obecnym sezonie. Żyro starał się wychodzić do podań, był aktywny, walczył. Oby najgorsze spotkania w tej rundzie były już za nim.


Michał Kucharczyk 6 (7.03)
– Mimo, że kilka dni przed sobotnim pojedynkiem narzekał na kontuzję, z Ruchem zagrał od pierwszej minuty. Długimi fragmentami meczu niewidoczny, jednak nie można Michałowi odmówić walki i ambicji. Na początku drugiej części meczu głupio stracił piłkę, czego konsekwencją była świetna okazja Jankowskiego. Na plus przemawia bramka, zdobyta po świetnym podaniu Radovicia oraz kapitalne prostopadłe podanie do Ljuboi w pole karne. I te właśnie zagrania podwyższają Kucharczykowi ocenę końcową. Warto też wspomnieć o nadludzkim wręcz zaangażowaniu w grę obronną już na połowie rywali. 


Danijel Ljuboja 8 (8.19)
– Kolejny świetny występ Serba. W drugim kolejnym meczu zdobywa bramkę dla swojego zespołu. Miał również znaczący udział przy trafieniu Michała Kucharczyka. Znakomicie utrzymywał się przy piłce, rozgrywał. Ogromnie zależy mu na tytule mistrzowskim, co potwierdza ambitną i waleczną postawą na boisku. Widać wyraźnie, że Danijel jest kluczowym elementem układanki trenera Skorży. Swoją grą udowadnia, że zasługuje na nowy kontrakt.


Oceny zmienników:


Daniel Łukasik 6 (6.33)
– Na boisku pojawił się na ostatnie pół godziny, zmieniając Rafała Wolskiego. Zagrał całkiem poprawnie. Może brakowało momentami ogrania i pewności siebie, jednak ocena Daniela może być wyłącznie pozytywna. Świetnie odbierał piłkę, nie ryzykował, dokładnie podawał do partnerów. Wydaje się ciekawą alternatywą na środek pomocy na kolejne spotkania.


Nacho Novo 7 (5.71)
– Tym razem Hiszpan otrzymał od trenera Skorży 20 minut na pokazanie swoich umiejętności. Olbrzymie brawa należą się dla Nacho za akcję po której Ljuboja zdobył bramkę, rozstrzygając tym samym losy pojedynku. W ostatnich minutach powinien umieścić piłkę w siatce i ustalić wynik spotkania, jednak zabrakło skuteczności.


Ismael Blanco
– Grał zbyt krótko.


Graczem meczu tym razem wybraliśmy Dusana Kuciaka. Jego interwencjom zawdzięczamy, że to Ruch nie wyszedł na prowadzenie. Bez doskonałych interwencji naszego bramkarza o trzy punkty w Wielką Sobotę byłoby niezmiernie ciężko.


Podobnie zdecydowali nasi czytelnicy. Legionistą meczu wybraliście Dusana Kuciaka z notą 8.53. Kolejne miejsca zajęli Danijel Ljuboja (8.19) i Tomasz Kiełbowicz (7.69). Najsłabiej oceniliście grę Rafała Wolskiego i Nacho Novo.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.