Domyślne zdjęcie Legia.Net

Odra Wodzisław - Legia Warszawa 1:0 (0:0)

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

23.08.2009 16:45

(akt. 17.12.2018 07:47)

W spotkaniu 4.kolejki piłkarskiej Ekstraklasy, piłkarze warszawskiej Legii ulegli w Wodzisławiu miejscowej Odrze 0:1. Legioniści byli zdecydowanym faworytem spotkania, a jednak nie zdobyli nawet punktu. Jedyną bramkę meczu strzelił <b>Piotr Piechniak</b>, który w 76.minucie pokonał <b>Jana Muchę</b>. Po raz kolejny zawodzi skuteczność, gdyż tylko w pierwszej połowie kilku doskonałych sytuacji nie wykorzystał <b>Sebastian Szałachowski</b>. Redakcja Legia.Net przeprowadziła relację na żywo z tego wydarzenia. Serdecznie zapraszamy. <br>- <a href=http://relacja.legia.net class=link target=blank>Zapis relacji "na żywo"</a> - <a href=fotoreportaz.php?id=850 class=link>Fotoreportaż z meczu - kliknij tutaj</a> - <a href=http://www.legia.net/mecz.php?id=428 class=link>Relacja z meczu - "Powtórka z rozrywki"</a> - <a href=http://www.legia.net/wiadomosci,34501_Doping_kibicow_Legii_w_Wodzislawiu_-_VIDEO.html class=link>Doping kibiców - materiał video</a>

Odra Wodzisław - Legia Warszawa 1:0 (0:0)

 

Bramka: Piechniak (76 min.)

 

Żółte kartki: Malinowski, Chwalibogowski (Odra) - Astiz (Legia)

 

Odra: Stachowiak - Kokoszka, Dymkowski, Kowalczyk (64' Markowski), Kłos - Piechniak, Malinowski, Woś (55' Kwiek), Kuranty - Wodecki (86' Chwalibogowski), Bueno

 

Legia: Mucha - Rzeźniczak, Jędrzejczyk, Astiz, Komorowski - Radović (46' Paluchowski), Iwański (68' Borysiuk), Giza, Rybus - Mięciel (83' Smoliński), Szałachowski

 

Po niespodziewanym remisie na własnym stadionie z Cracovią Legia pojechała do Wodzisławia na mecz z tamtejszą drużyną Odry. Gospodarze z kolei do tego spotkania przystępowali podbudowani zwycięstwem 2:0 z Lechią Gdańsk w poprzedniej kolejce. Mimo wszystko patrząc na składy personalne obu ekip to Legia była zdecydowanym faworytem. Spodziewano się, że legioniści będą chcieli zrewanżować się swoim kibicom za ostatnie niepowodzenia. Tym bardziej, że w odległym Wodzisławiu zjawiła się duża grupa fanów warszawskiego zespołu, która głośno i bardzo donośnie niemal przez cały mecz dopingowała swoich pupili.

Zaczęło się od akcji gospodarzy, ale po kilkudziesięciu sekundach to Legia zaczęła panować na boisku. Sygnał do ataku dał młodziutki skrzydłowy Legii Maciej Rybus, który w pojedynku bark w bark okazał się znacznie lepszy od roślejszego obrońcy wodzisławian. Niestety jego dośrodkowanie okazało się zbyt mocne dla zamykających akcję kolegów. Po kwadransie gry goście zdominowali środek pola. Świetnymi przechwytami popisywał się Maciej Iwański, który wespół z Piotrem Gizą uruchamiał ofensywnych zawodników Legii. Niestety nie miał swojego dnia Sebastian Szałachowski, który dał osobliwy koncert nieskuteczności. Tylko w pierwszej połowie oddał sześć strzałów, z których wszystkie okazały się nieskuteczne. Próbował sił uderzając z dystansu, jak i z bliskiej odległości, czy w sytuacjach sam na sam. Na nic zdały się znakomite podania Iwańskiego, czy Marcina Mięciela. Ten ostatni też miał okazję pokonać Stachowiaka, jednak i on nie zdołał tego uczynić mimo znakomitej szansy i kilku innych prób. Gra w tej połowie toczyła się do jedne bramki, ale mimo wyraźnej przewagi dzięki braku skuteczności napastników „Wojskowych” do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.

W przerwie trener Urban postanowił zmienić dobrze funkcjonującą maszynkę do stwarzania sytuacji podbramkowych. Nieźle spisującego się Miroslava Radovicia zastąpił Adrian Paluchowski, co nieco zmieniło ustawienie drużyny. Jak pokazały kolejne minuty zmiany nie przyniosły oczekiwanego efektu, a wręcz przeciwnie. Trener Wieczorek wyciągnął wnioski i podzielił się swoimi spostrzeżeniami z graczami. Dzięki temu Odra zneutralizowała poczynania Legii w ofensywie. Warszawianie co prawda nadal atakowali, jednak nie stworzyli już sobie żadnej stuprocentowej sytuacji do zdobycia bramki. Groźnie pod bramką Stachowiaka było po stałych fragmentach gry, kiedy w pole karne gospodarzy zapuszczał się Artur Jędrzejczyk. Po jednym z takich wyjść nieomal zdobył bramkę, jednak piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek, a nie zdołał jej dobić Paluchowski. Kilka minut później Legia otrzymała dwa ciosy. Najpierw kontuzji pachwiny doznał lider drugiej linii Iwański i musiał opuścić boisko. Niedługo później po nieudanej pułapce ofsajdowej Legia straciła bramkę. Autorem trafienia był Piotr Piechniak, dla którego nie był to pierwszy gol w karierze przeciwko warszawianom.

Od tego momentu Legia nie bardzo wiedziała jak ma wyrównać. Trener Urban odesłał do szatni zmęczonego Mięciela i na jego miejsce wprowadził Marcina Smolińskiego. Ten już w pierwszej akcji nieomal pokonał bramkarza Odry, ale jego strzał po ładnej zespołowej akcji o centymetry minął słupek. To wystarczyło, aby „Smoła” skupił na sobie uwagę obrońców i mimo niezłej współpracy z Gizą nie udało się już potem poważnie zagrozić bramce Odry ani jemu, ani kolegom z drużyny. Tym samym pierwsza porażka w sezonie stała się faktem.

Legia w pierwszej połowie była zespołem zdecydowanie lepszym. Co z tego, skoro zamiast strzelić co najmniej cztery bramki i rozstrzygnąć jego losy już w pierwszej odsłonie, nie zdobyła ani jednej? Ano to z tego, że stare piłkarskie porzekadło mówi: „niewykorzystane sytuacje się mszczą”. I tak też się stało, Odra wykorzystała błąd Legii i sędziego zgarniając trzy punkty za ten mecz. Legia już po czterech kolejkach traci aż cztery punkty do pierwszej w tabeli Wisły. Co gorsza odniosła kolejną porażkę w Wodzisławiu. Na dodatek napastnicy tracą wiarę w umiejętności, w które powątpiewa nawet trener Urban. Na szczęście w bramce kolejnego rywala Legii Polonii Bytom nie będzie mógł wystąpić świetnie spisujący się Wojciech Skaba. 

 

Zapowiedź meczu 

 

 Już w niedzielę piłkarze Legii pojadą do Wodzisławia na mecz z Odrą. Piłkarze i trenerzy są zmobilizowani, chcą wygrać mecz i zamazać obraz drużyny zapamiętanej ze spotkania z Cracovią. Wszyscy jednak mają w pamięci, że największą wpadkę w poprzednim sezonie zaliczyli właśnie w Wodzisławiu. - Musimy zrobić wszystko by nie doszło do takiej sytuacji jak rok temu gdzie po kilkunastu minutach przegrywaliśmy 0:2 i ciężko myśleć o wygraniu meczu. Musimy stwarzać więcej sytuacji i więcej ich wykorzystywać. – mówi Jan Urban szkoleniowiec naszego zespołu.

- Dla Legii Wodzisław to ciężki teren, ale pojedziemy tam naładowani i z chęcią zmazania plamy po Cracovii. Jesteśmy lepsi od Odry, nie ma co do tego wątpliwości, dlatego liczy się tylko zwycięstwo – zapowiada Maciej Rybus.

Największą bolączką legionistów jest skuteczność. Aby ją poprawić Urban być może wystawi od początku spotkania dwóch napastników. Czy będą to Paluchowski z Mięcielem czy może „Miętowy” z Szałachowskim to się okaże w niedzielne popołudnie. Legioniści nie mają żadnych zmartwień, znają doskonale rywala i jeśli już o coś się obawiają to tylko i wyłącznie o siebie. - W Odrze jest kilku doświadczonych zawodników - Malinowski, Woś czy Piechniak. Ale my jesteśmy mocniejsi i musimy martwić się tylko o siebie. Jeśli będziemy strzelać bramki to będziemy wygrywać – ocenia Urban.

Mimo ostatniej wpadki to legioniści są zdecydowanym faworytem spotkania z Odrą. W ciągu ostatnich 13 lat wygrywali tam aż dziesięciokrotnie. Dobrym znakiem jest osoba Marcina Mięciela, który w historii meczów z Odrą zdobył sześć bramek, a jego ostatnia wizyta zakończyła się zwycięstwem „Wojskowych” aż 5:1 i hat-trickiem „Miętowego”.

Odra do meczu z Legią przystąpi podbudowana zwycięstwem nad Lechią w Gdańsku. Po jednej bramce strzeli napastnicy - Litwin Tomas Radzinevicius i Brazylijczyk Daniel Bueno. Ten drugi w poprzednim sezonie został wicekrólem strzelców maltańskiej ekstraklasy. - Zagrał nieźle tydzień temu, w przeszłości strzelał sporo goli. Ale to nie oznacza, że będę ostrzegał przed nim swoich zawodników. Na pewno nie jest za szybki – ocenia Bueno trener Urban.

Przypuszczalne składy:
Odra – Stachowiak – Kokoszka, Dymkowski, Kowalczyk, Kłos – Piechniak, Malinowski, Woś, Kuranty, Wodecki – Bueno

Legia – Mucha – Rzeźniczak, Astiz, Jędrzejczyk, Komorowski – Radović, Iwański, Giza, Rybus – Mięciel, Szałachowski

Polecamy

Komentarze (403)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.