Domyślne zdjęcie Legia.Net

Okuka przyleciał do Warszawy!

Sieku

Źródło: Gazeta Wyborcza

27.06.2003 10:24

(akt. 03.01.2019 06:26)

W czwartek tuż przed godz. 19 na Okęcie z Belgradu przyleciał Dragomir Okuka. - Tak jak obiecywałem jestem, żeby się pożegnać - powiedział Gazecie Wyborczej były trener piłkarzy Legii. Wcześniej do Warszawy dotarli Zdrawko Stankow i Andrija Balajić, kandydaci na lewego obrońcę stołecznego zespołu. Na piątkowym powakacyjnym spotkaniu legionistów ma być Tomasz Sokołowski z Amiki Wronki. - Będę w Warszawie w piątek, sobotę i niedzielę. Do domu wracam wieczorem 29 czerwca. Pożegnam się ze wszystkimi - mówił Okuka. Serbski trener pracował w Legii od marca 2001 roku do czerwca 2003. W tym czasie zdobył mistrzostwo Polski i Puchar Ligi. Ten sezon Legia zakończyła na czwartym miejscu w lidze. Z tego, ale nie tylko tego powodu Okuka zrezygnował i wrócił do Belgradu. Jak często opowiadał, głównym powodem jego powrotu była rozłąka z rodziną. Na spotkaniu legionistów miał pojawić się także Stanko Svitlica. Król strzelców polskiej ekstraklasy wczoraj do Warszawy jednak nie doleciał. - Stanko miał jakieś problemy, ale mówił mi, że w piątek będzie - poinformował Okuka. Przy nazwisku Svitlicy pojawiały się nazwy rozmaitych klubów chętnych wykupić go z Legii - od niemieckich Borussii Moenchengladbach, Arminii Bielefeld i Hannoveru po rosyjskie Lokomotiw i CSKA Moskwa. Odstraszała jednak cena wywoławcza - milion euro. Niewykluczone więc, że Svitlica zostanie. Okuka podczas dwuipółletniego pobytu w Legii sprowadził tutaj rodaków: Svitlicę, Aleksandara Vukovicia, Rudiego Gusnicia, Ajazdina Nuhiego i Zorana Mijanovicia (Goran Njamculević grywający tylko w rezerwach i który teraz wraca do Legii, został sprowadzony przed jego przyjściem) oraz Macedończyka Marjana Gerasimovskiego. Teraz przy Łazienkowskiej zostanie już tylko Vuković i być może Svitlica. Nie będzie większości Serbów, natomiast będzie być może Chorwat. Wczoraj na testy przyleciał 31-letni Andrija Balajić z Varteksu Varazdin (trzeci klub ligi chorwackiej ubiegłego sezonu) mający za sobą także występy w izraelskim NK Beer Sheva. - Nic nie szkodzi, że ma tyle lat. On ma tutaj grać, a nie się uczyć - powiedział kierownik Legii Ireneusz Zawadzki, który wczoraj odbierał Balajicia z lotniska. Jest w tym sporo racji, a wizytówkę Chorwat ma niezłą - trzy występy w narodowej reprezentacji (chociaż trochę niepokoi, że w jego c.v. pod pozycją na boisku jest wpisane pomocnik, a nie obrońca). Również wczoraj na Okęciu wylądował drugi kandydat na lewą obronę Legii - 26-letni Zdrawko Stankow z Bułgarii (grał w Czernomorcu Burgas i tamtejszej II lidze). Na spotkaniu legionistów zaplanowanym na dziś rano ma być także kapitan zespołu Cezary Kucharski, który wybiera się grać w Iraklisie Saloniki. Ma być także pierwszy z oficjalnych nabytków Legii - Tomasz Sokołowski II z Amiki (Tomasz Sokołowski I już od siedmiu lat jest zawodnikiem Legii). Gracze Zagłębia Lubin - przede wszystkim Arkadiusz Klimek - nie pojawią się wcześniej niż na początku przyszłego tygodnia.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.