News: On, Strejlau - podróż wehikułem czasu

On, Strejlau - podróż wehikułem czasu

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Polska, Legia.Net

17.11.2018 10:42

(akt. 12.12.2018 17:06)

Dla kibiców piłkarskich książka „On, Strejlau", wydana w formie wywiadu rzeki przeprowadzonego przez Jerzego Chromika, to pozycja obowiązkowa. Strejlau jest rodowitym warszawiakiem. Jako napastnik grał w kilku stołecznych zespołach: Gwardii, Hutniku i Legii. "Wojskowych" trenował dwa razy, w latach 1975-1979 oraz 1987-1989. Zdobył z nią w tym czasie... Puchar Polski i Superpuchar. W lidze zajmował dwa razy ósme miejsce, raz szóste i piąte, a przy drugim podejściu - czwarte i trzecie.

Kibice przez lata zachodzili w głowę, jak to możliwe, że Strejlau osiągnął tak niewiele, mając w drużynie takich piłkarzy jak Kazimierz Deyna, Lesław Ćmikiewicz, Stefan Białas, Marek Kusto, Tadeusz Nowak, Paweł Janas, Stefan Majewski, Włodzimierz Smolarek, a w latach 80. Dariusz Dziekanowski, Roman Kosecki, Stanisław Terlecki. Niestety książka nie odpowie na to pytanie. Strejlau nie zamierza bowiem prać po latach budów z szatni Wojskowych. W zamian za to dostajemy książkę napisaną pięknym językiem, pełną anegdot i humoru. Strejlau i Chromik zabierają nas w podróż wehikułem czasu po najlepszych latach polskiej piłki. Wiele biografii piłkarskich epatuje wulgarnością i alkoholem. Tu tego nie znajdziemy. Może dlate że Pan Andrzej to zatwardziały abstynent, który dla polskiej piłki czasów PRL był „za inteligentny i za uczciwy". Handel meczami, niesportowy tryb życia, cwaniactwo - to wszystko było Strejlauowi obce.


Na spotkaniu z Czytelnikami w R-Gol odpowiadał na pytania długo i wyczerpująco. Przyznał, że najlepszą drużyną jaką prowadził była Legia w latach 80-tych, opowiadał o tym, jak ważna jest atmosfera w zespole, równowaga - dlatego tak bardzo trzeba dbać o zawodników rezerwowych, by czuli się potrzebni. - Szanuj rezerwowego swego, możesz mieć gorszego - mówił Strejlau. Opowiadał też o taktyce i tym, w jakim kierunku idzie futbol. - Zbliża się era piłki bezpozycyjnej - poza bramkarzem każdy będzie musiał zagrać na wysokim poziomie w każdym miejscu na boisku. Zbliża się też zwiększenie liczby zmian do minimum pięciu - ludzie na trybunach nie zaakceptują człapiących piłkarzy, wszystko będzie musiało być szybkie i dynamiczne. Pomogą w tym zmiany, być może nawet powtórne - kreślił wizje trener.


Zachęcamy do przeczytania książki.


- Empik

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.