News: Ondrej Duda: Nie odbiła mi żadna "sodówka"

Ondrej Duda: Nie odbiła mi żadna "sodówka"

Marcin Hilgier

Źródło: przegladsportowy.pl

04.03.2016 16:49

(akt. 07.12.2018 16:52)

Gościem specjalnym czwartkowego odcinka „Magazynu Ekstraklasy” był pomocnik Legii Warszawa Ondrej Duda. Prowadzącym był Tomasz Włodarczyk, zaś w studiu gościli również Maciej Szczęsny i dziennikarz „Przeglądu Sportowego” Adam Dawidziuk. Słowak odniósł się do meczu z Termaliką, „sodówki” jaka mu odbiła i hipotetycznego transferu do Lecha. Zapraszamy.

- Czy dostałem więcej żółtych kartek niż mandatów? Nie wiem, mandatów nie liczę. Jeżdżę szybko ale bezpiecznie. Kartek faktycznie trochę obejrzałem (24 w 92 meczach przyp. red.). Jestem typem zawodnika, który zawsze chce wygrać. Nie powinienem tyle dyskutować z arbitrami. Muszę się powstrzymywać.


- Nie da się ukryć, że mecz z Termalicą nam nie wyszedł. Zabrakło koncentracji. Straciliśmy bramkę po naszym błędzie i w drugiej połowie rzuciliśmy się do odrabiania strat. Pewnie gdybyśmy wyrównali, to mecz potoczyłby się inaczej, ale straciliśmy kolejnego gola i szczerze mówiąc było już po meczu – podsumował porażkę w Niecieczy pomocnik „Wojskowych”.


- Czy przeszedłbym do Lecha gdyby zożył ciekawą propozycję? To trudne pytanie, ale na ten moment mówię, że nie poszedłbym do Lecha. W życiu nie powinno się jednak mówić, że na pewno nigdy się czegoś nie zrobi. Jednak w tej chwili z pewnością bym tego nie zrobił. Nie ma takiej opcji. Nie wiem czy trudniej jest przejść z Lecha do Legii czy odwrotnie, bo w ostatnich latach nie kojarzę zawodnika, który przeniósłby się z Warszawy do Poznania.  


- Nie zauważyłem tego bym odleciał, albo bym był zbyt pewny siebie. Zostałem wychowany przez rodziców tak, aby być skromnym. Oczywiście trzeba być pewnym siebie, ale z umiarem. To raczej media tworzą taką atmosferę. Ja się nie zmieniłem. Jeśli już, to tylko piłkarsko - w porównaniu do tegom jak grałem na Słowacji. Ale to naturalne. Przyszedłem z Koszyc do większej ligi i do najlepszego klubu w Polsce, musiałem zacząć grać inaczej – podsumował sugestię, że w pewnym momecie odbiła mu "sodówka", Ondrej Duda.


- Życie nie skończy się, jeśli nie zdobędziemy mistrzostwa Polski, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę z wagi tego sezonu. Możemy być tylko szczęśliwi, że znaleźliśmy się w takim momencie w 2016 roku i mamy szansę zapisać się w historii Legii z okazji stulecia klubu. Nie pozostaje nic innego jak działać i kroczyć po mistrzostwo – zakończył Słowak.

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.