News: Orlando Sa: Nie ma mowy o frustracji, niczego nie żałuję

Orlando Sa: Nie ma mowy o frustracji, niczego nie żałuję

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

12.04.2014 09:00

(akt. 08.12.2018 18:29)

- Nigdy nie czułem się gwiazdą, to media kreowały mnie na taką osobę. Jestem jednym z wielu, taki jest mój status. Trener wybiera z grona dwudziestu zawodników i jeśli uważa, że są ode mnie w tej chwili lepsi, to ja respektuję jego decyzję. Oczywiście nie jestem szczęśliwy z powodu mojej obecnej sytuacji, ale nie ma mowy o frustracji. Nie żałuję przejścia do Legii - mówi Orlando Sa w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Pojawiły się opinie, że często można pana spotkać wieczorem na mieście.


- To jakieś kompletne nieporozumienie! Nigdy me balowałem, nie mam pojęcia, skąd się biorą takie pogłoski. Mam propozycję: jeśli ktoś mnie spotka w nocy, mech zrobi sobie ze mną zdjęcie. Większość czasu spędzamy w klubie, dlatego me miałem okazji do żadnych wyjść. Nawet nie poznałem jeszcze Warszawy za dnia. Oczywiście czasami bywam w restauracjach, ale to chyba normalne? Gdzieś muszę jeść, tym bardziej że mieszkam teraz bez dziewczyny. Alkoholu nie piję, ale zapewniam, że jeśli kiedyś zdecyduję się na kieliszek wina do obiadu, to nie będę się przejmował fotografem czyhającym z boku.


Wygląda na to, że wobec nieobecności Radovicia i Dwaliszwilego, w końcu zagra pan od pierwszej minuty przeciwko Zagłębiu. Jest dreszczyk emocji?


- Na razie nie wiem, czy zagram. Jeśli tak się stanie, będę chciał przede wszystkim pomóc drużynie. Muszę sprawić, żeby trener przed meczami miał ból głowy przy ustalaniu składu.


Ostatnio pojawił się temat problemów komunikacyjnych w szatni Legii.


- Po raz pierwszy spotkałem się z sytuacją, że niektórzy piłkarze w ogóle nie znają angielskiego. To trochę utrudnia komunikację, ale niespecjalnie mi przeszkadza. Mam dobry kontakt ze wszystkimi zawodnikami.


Legia może być pewna obrony mistrzostwa Polski? Jest jakaś drużyna, która może wam zagrozić?


- Gdybyśmy nie wygrali ligi, byłoby to wielkie rozczarowanie dla nas wszystkich. Jestem jednak pewny, że taki scenariusz nie wchodzi w grę. Legia zostanie mistrzem, a ja będę mógł świętować dublet, bo wygrałem już przecież ligę z AEL-em.


Zapis całej rozmowy z Orlando Sa można znaleźć na stronach "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (24)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.