News: Orlando Sa: Nie przychodzę do Legii jako gwiazda

Orlando Sa: Nie przychodzę do Legii jako gwiazda

Mateusz Głażewski

Źródło: Orange Sport

18.02.2014 21:22

(akt. 08.12.2018 21:35)

Gościem wtorkowego programu „Futbol Raport” w Orange Sport był nowy zawodnik Legii Warszawa Orlando Sa. Napastnik skomentował swój transfer do Polski - Mój wyjazd z Cypru okazał się bardzo skomplikowany. Legia dołożyła dużych starań, aby mnie pozyskać. Cieszę się jednak, że jestem już w Polsce i mogłem rozpocząć treningi z nową drużyną – stwierdził.

Na początku zawodnik został zapytany o wiadomości, które dostaje od kibiców za pośrednictwem internetu - Korzystam z portali społecznościach. Często czytam komentarze kibiców, niestety rzadko mam czas, aby na nie odpowiadać. Nie przejmuję się tym, czy komentarze będą pozytywne czy negatywne. Zawsze będę pracował ciężko, aby pomóc drużynie osiągać sukcesy – skomentował napastnik.


Orlando Sa podsumował swoją dotychczasową karierę i stwierdził, że nie przychodzi do Legii jako gwiazda ligi - W wieku ok. 20 lat znalazłem się na szczycie. Grałem w dobrych zespołach, lecz nie byłem przygotowany na wyzwania, jakie na mnie czekały. Do tego doszły kontuzje, które spowolniły moją karierę. Obecnie jestem zawodnikiem Legii, transfer do Polski był dobrym wyborem. Jestem gotowy, aby pomóc drużynie w osiąganiu wyznaczonych celów. Chcę udowodnić swoją wartość, aby wrócić do reprezentacji Portugalii. Czytałem opinie w mediach portugalskich i cypryjskich, że nie powinienem przychodzić do polskiej ligi. Chcę, aby wszyscy mieli świadomość, że to była moja decyzja i uważam, że była słuszna. Nie przychodzę do Legii jako zbawca i gwiazda drużyny. Jestem kolejnym zawodnikiem, który ma pomagać drużynie w odnoszeniu zwycięstw.


Zawodnik odniósł się także do atmosfery panującej na stadionie przy Łazienkowskiej. - Legia jest dobrze zorganizowanym klubem, który na dodatek ma świetnych kibiców. Grałem w różnych ligach, gdzie rywalizowaliśmy przy pełnych stadionach. Oglądałem ostatnie spotkanie z trybun i widziałem, jak kibice z pasją i miłością kibicują od pierwszej do ostatniej minuty meczu. Chce to przeżywać razem z nimi, już na boisku. Jeśli chodzi o race, to każdy robi to, co uważa za słuszne. Klub niestety musi ponosić odpowiedzialność za takie zachowanie kibiców – skomentował Sa.


Napastnik Wojskowych został także zapytany o swoją sylwetkę i rolę, jaką widzi dla siebie w zespole. – Wiele osób pytanie mnie o to, jak dużo czasu poświęcam na ćwiczenia. Może nie wyglądam, jednak korzystam z siłowni bardzo rzadko. Zawsze byłem dobrze zbudowany. Myślę, że to uwarunkowania genetyczne. Jeśli chodzi o pozycję, wszystko zależy od trenera. Nie jestem typowym zawodnikiem pola karnego. Często lubię wyjść poza szesnastkę, rozegrać piłkę. Wkrótce będziecie mogli zobaczyć, na co mnie stać i wyrobicie sobie opinię na mój temat – skomentował zawodnik. - Nie wiem czy zagram w najbliższym meczu. Trener ma świadomość, że ostatnie dni były dla mnie ciężkie. Przez kilka dni nie trenowałem, do tego dochodzi podróż do Polski, testy medyczne. Jutro drużyna ma wolne, ja jednak będę trenował indywidualnie – stwierdził napastnik.


Orlando Sa odniósł się także do plotek mówiących, że jest rozrywkową osobą. -  Rozrywka może mieć różne aspekty, ludzie mogą to różnie odbierać. Faktycznie w przeszłości popełniłem błędy, które miały wpływ na moją karierę. Teraz jestem skoncentrowany na grze w Legii. Do tej pory w Warszawie poznałem mój hotel, jedną restaurację i stadion – zakończył legionista.

Polecamy

Komentarze (35)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.