Domyślne zdjęcie Legia.Net

Ostatni wieczorny trening na Cyprze

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

16.02.2010 19:38

(akt. 16.12.2018 12:51)

<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:TrackMoves/> <w:TrackFormatting/> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:DoNotPromoteQF/> <w:LidThemeOther>PL</w:LidThemeOther> <w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian> <w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> <w:SplitPgBreakAndParaMark/> <w:DontVertAlignCellWithSp/> <w:DontBreakConstrainedForcedTables/> <w:DontVertAlignInTxbx/> <w:Word11KerningPairs/> <w:CachedColBalance/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> <m:mathPr> <
Legioniści zajęcia rozpoczęli od ćwiczeń pod okiem trenera Lucjana Brychczego. Były podania, zabawy z piłką, drybling i wymienność pozycji. W tym czasie pilnie trenowali bramkarze Jan Mucha i Cezary Osuch. Z boku poczynaniom kolegów przyglądał się Maciej Gostomski. – Co gwiazdy nie muszą ciężko trenować? – wołał Słowak w kierunku „Gostka”, który w pewnym momencie wcielił się w rolę operatora kamery.

Następnym etapem treningu były zajęcia strzeleckie. Legioniści uderzali z 16 metrów na bramkę, oraz dośrodkowywali na 11 metr i główkowali. Trzeba przyznać, że ta część zajęć mogła robić wrażenie. Przy główkach bramkarze co rusz musieli popisywać się interwencjami najwyższej klasy. Dużą fantazją popisał się Mucha, który dobre uderzenie głową w wykonaniu Dicksona Choto obronił w bardzo efektowny sposób. Rzucił się do piłki szczupakiem i głową wybronił futbolówkę zmierzającą do siatki. – Widzieliście wariata – uśmiechał się trener Krzysztof Dowhań.

Ostatnią częścią treningu była gierka na skróconym polu gry. Akcje w szybkim tempie przenosiły się z bramki pod bramkę. Po jednym z dośrodkowań do efektownej przewrotki złożył się Jakub Wawrzyniak. Piłka po strzale „Rumianego” trafiła jednak w słupek. W czasie mini meczu nie było już takich problemów jak choćby w Hiszpanii gdzie szwankowała komunikacja. Piłkarze pokrzykiwali na siebie, podpowiadali, zwracali sobie uwagę.

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na jutro na godzinę 11.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.