News: Helio Pinto: Bóg skierował mnie do Legii

Ostatnia szansa dla Helio Pinto?

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

04.04.2014 08:40

(akt. 21.12.2018 15:57)

Do środy trener Henning Berg nie miał powodu, by zmienić któregoś ze środkowych pomocników i wstawić do składu portugalskiego rozgrywającego. W środę los zesłał Helio Pinto szansę - w niedzielnym meczu z Zawiszą najprawdopodobniej wyjdzie w podstawowej jedenastce, bo urazu mięśnia doznał Tomasz Jodłowiec i wypadł ze składu na co najmniej dwa tygodnie. Na wspomnienie październikowego spotkania w Bydgoszczy piłkarze Legii dostają czkawki - tak źle nie zagrali w całej poprzedniej rundzie. Przegrali 1:3, a honorowego gola z rzutu wolnego strzelił Pinto. Był to jeden z ośmiu (na 27 rozegranych) meczów, które w rozegrał od pierwszej do ostatniej minuty.

Ta bramka była jednym z niewielu przebłysków ponadprzeciętnych, w porównaniu z resztą zawodników ligi, umiejętności technicznych Portugalczyka z cypryjskim paszportem. 30-letni rozgrywający z doświadczeniem gry w Champions League dołączył do warszawskiej drużyny rok temu z cypryjskiego AEL Limassol. Miał być jednym z boiskowych liderów Legii i prowadzić ją od zwycięstwa do zwycięstwa przede wszystkim w europejskich pucharach. Zamiast tego odgniata siedzenie na ławce rezerwowych. Kontuzja Jodłowca jest szansą, kto wie czy nie jedną z ostatnich, by potwierdził klasę i udowodnił, że warto płacić mu co miesiąc ponad 100 tysięcy złotych. Za rok wygasa jego umowa z warszawskim klubem i jeśli nie przebije się do jedenastki, może nie dostać nowej oferty.

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.