Marek Papszun

Papszun: Do końca sezonu jestem trenerem Rakowa

Redaktor Redakcja Legia.Net

Redakcja Legia.Net

Źródło: Canal+

05.12.2021 22:30

(akt. 07.12.2021 15:15)

- Na dziś jestem umówiony z właścicielem klubu, że dam odpowiedź do końca roku w sprawie przyszłości. Mam propozycję przedłużenia kontraktu z Rakowem, klub jest zdeterminowany, abyśmy kontynuowali współpracę - powiedział Marek Papszun w programie Liga+ Extra.

Dużo zawdzięczam Rakowowi, dużo Michałowi Świerczewskiemu. Bardzo go szanuję. Ode mnie dowie się, jaka jest moja decyzja. Mnie kontrakt z Rakowem wiąże do końca czerwca 2022, oni w chwili obecnej nie widzą możliwości, aby coś się w tym temacie zmieniło. Do końca sezonu jestem trenerem Rakowa. 

Sporo zamieszania powstało w moim temacie. To chyba nawałnica, niespotykana. Z jednej strony, to miłe, że człowiek jest doceniony, ale i męczące. To bombardowanie, nie tylko mediów, ale i środowiska, rodziny, kolegów. Łatwo nie jest. Jestem trenerem, jestem w takim momencie życia, że radzę sobie z tym. To temat, który się nie kończy. 

Wywiad Dariusza Mioduskiego? Przyznam szczerze, że czytałem raz, późno w nocy. Na pewno to jest miłe, że prezes tak dużego klubu wypowiada się o mnie w samych superlatywach. To też docenienie mojej pracy, to miłe, bez względu na to, jak wywiad jest interpretowany.

Czy czuję się niezręcznie po tym, co stało się po wywiadzie? Tak, ale myślę, że to także były emocje. My też od razu to wszystko sobie wyjaśniliśmy, to normalna sprawa. Jestem też trochę niby w środku, a na zewnątrz tego, bo jednak tu są właściciele klubów. Ja jestem tylko trenerem i oczywiście mam do powiedzenia dużo, ale nie w momencie, kiedy wiąże mnie kontrakt z jakimś klubem - i to jest poza wszelką dyskusją. To są ludzie bardzo inteligentni, zrobili duże biznesy, zarządzają dużymi organizacjami i myślę, że ich relacje również będą dobre. Czasami do takich sytuacji dochodzi, ale tak jak powiedziałem - wierzę, że to wszystko skończy się tak, że kluby będą ze sobą dobrze współpracowały, bo to czołowe kluby, jakby nie było, w Polsce. To ważne, żeby nie było tutaj żadnych tarć i nieporozumień między nimi.

Czy mam jako trener jakieś marzenia? Marzenia może nie, bardziej jakieś cele, które sobie stawiam. Przechodząc do konkretów - nie są one jakoś bardzo rozbudowane, to cele na poziomie ogólnym. Chciałbym się rozwijać i być coraz lepszy. Za tym idą większe wyzwania i zespoły, czy zespół, który będę prowadził też będzie na tym korzystał.

Czy polski trener ma dzisiaj szklany sufit, którego nie jest w stanie przebić po dostaniu się do ekstraklasy? Miejmy nadzieję, że Legia w tym sezonie przetarła szlaki. Zobaczymy, może szkoleniowiec Michniewicz będzie takim prekursorem, który otworzy nam drzwi do zagranicznych klubów.

Trener Rakowa wziął też udział w "Pomidorze". Oto kilka kwestii:

Do mojego sposobu grania bardziej pasują Musiolik i Gutkovskis niż np. Emreli i Pekhart.

- Tak.

Paweł Tomczyk został wicedyrektorem sportowym w Legii. To świetny ruch dla obu stron.

- Tak.

W prowadzonym przeze mnie zespole, tzw. grupy bankietowe mogą się zebrać dwa razy: pierwszy i ostatni.

- Tak.

Artur Boruc w ostatniej Lidze+ Extra żartował, że w trakcie sezonu był zalany. Cóż, ujmę to tak: „Ciesz się Artur, że nie jestem twoim trenerem”.

- Nie.

W lipcu 2022 roku będę trenerem Rakowa.

- Pomidor.

Przykłady Waldemara Fornalika, Adama Nawałki i Jerzego Brzęczka są dla mnie inspiracją. Ja też w przyszłości zostanę selekcjonerem reprezentacji Polski.

- Tak.

Ale najpierw zdobędę mistrzostwo w lidze.

- Tak

Polecamy

Komentarze (115)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.