Paweł Stolarski: Cieszę się, że mogłem zagrać

fot. Piotr Kucza / FotoPyK

- Dla mnie tydzień czy dwa bez gry to dużo, a teraz ten okres był o wiele dłuższy. Ale nie poddawałem się, odpędzałem złe myśli i robiłem swoje. Na każdym treningu starałem się pokazać trenerowi, że warto na mnie postawić. W sobotę zagrałem i zobaczymy co będzie dalej. Chcę grać jak najwięcej, tylko w ten sposób mogę się rozwijać i zdobywać doświadczenie. Tylko poprzez grę w klubie mogę starać się o grę w reprezentacji młodzieżowej.

- Ciężko grało nam się w Gdyni na tym boisku. Wszyscy zresztą chyba widzieliście, że murawa była trudna do gry, była... średnia. Ale zostawmy to, trawa była taka sama dla nas jak i dla Arki. Nie było jednak przez to zbyt wiele gry w piłkę, nie można było za bardzo rozgrywać akcji od tyłu, bo o stratę piłki było bardzo łatwo – futbolówka skakała po murawie i ciężko było przewidzieć jej tor lotu. Było ryzyko straty i nadziania się na kontrę.

- Nie czuliśmy niebezpieczeństwa w końcówce meczu, nie doszło przecież do sytuacji, w której byśmy stracili drugą bramkę. Kontrolowaliśmy mecz do końca i wywozimy z Gdyni cenne trzy punkty.

- Marko Vesović doznał urazu na rozruchu poprzedzającym wyjazd na mecz, nawet nie wiem jak poważna jest ta kontuzja. Mam nadzieję, że to jakaś drobnostka i Veso szybko wróci do treningów.