Piłkarska reprezentacja Polski odleciała do San Marino

18 piłkarzy reprezentacji Polski odleciało w czwartkowe południe z warszawskiego lotniska Okęcie do San Marino via Włochy na mecz eliminacji mistrzostw Europy. W Rimini polska ekipa spodziewana jest około godziny 15.00. Razem z pierwszą reprezentacją, do San Marino samolotem czarterowym udała się drużyna młodzieżowa, która walczy nie tylko o awans do finałów MME, ale także rozpoczyna pierwszy etap kwalifikacji do igrzysk olimpijskich w Atenach w 2004 roku. - Piłka jest jedyną dyscypliną, która zawsze daje szanse słabszemu na grę jak równy z równym z teoretycznie silniejszym rywalem. My często z tego faktu - z powodzeniem - korzystaliśmy. San Marino jest drużyną ambitną, która będzie chciała coś udowodnić przed własną publicznością. Na razie jest wynik 0:0 i miejmy nadzieję, że ten wynik będzie się jak najkrócej utrzymywał" - powiedział tuż przed odlotem selekcjoner polskiej reprezentacji, Zbigniew Boniek. - San Marino to dziwny przeciwnik, broniący się praktycznie cały mecz 9-10 zawodnikami. Musimy i na pewno znajdziemy na boisku receptę, aby pokonać, najlepiej wysoko, rywala. Dobrze by się stało, aby pierwszy gol padł jak najszybciej, wówczas będzie się grało nam łatwiej" - powiedział PAP kapitan polskiej drużyny, Jacek Bąk. Oba spotkania San Marino - Polska odbędą się na stadionie olimpijskim w Serravalle. Zespoły młodzieżowe zagrają w piątek, 6 września (początek o godz. 20.30), a pierwsze drużyny następnego dnia (20.00). Ze względu na piątkowy mecz drużyn do lat 21, podopieczni trenera Bońka oficjalny trening przeprowadzą już w czwartek. - Nie stanowi to dla nas żadnego problemu. W San Marino są inne bardzo dobre boiska, wszędzie jest blisko i na pewno w czwartek będziemy normalnie ćwiczyli - zapewnił Boniek. Obie polskie drużyny spodziewane są z powrotem w kraju około godziny 2.30 - 3.00 w nocy z soboty na niedzielę.