News: Polonia Warszawa - Legia Warszawa 2:1 (0:1) - Zemsta nieskuteczności

Polonia Warszawa - Legia Warszawa 2:1 (0:1) - Zemsta nieskuteczności

Redakcja

Źródło: Legia.Net

18.09.2011 16:53

(akt. 13.12.2018 04:01)

<p>W meczu 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Legia Warszawa mierzyła się w sobotni wieczór przy Konwiktorskiej z Polonią. Wojskowi zaczęli to spotkanie w niezłym stylu i po kilku dobrych sytuacjach, objęli prowadzenie w 24. minucie za sprawą Miroslava Radovicia. Niestety później było już tylko gorzej. Po przerwie do wyrównania doprowadził Jodłowiec, a następnie gola na 2:1 dla gospodarzy zdobył Cani. Punkty zostały przy Konwiktorskiej, a legioniści mają o czym rozmyślać - przegrali 3 mecz z rzędu.</p>

- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
-
Pomeczowe komentarze trenerów
- Opinia Michała Żewłakowa
- Komentarz Miroslava Radovicia
- Fotoreportaże z meczu
- Doping na Legii, oprawy na Polonii - VIDEO

 

Piłkarze Legii Warszawa do meczu z Polonią przystąpili na małym musiku – po porażce z PSV w Eindhoven i przykrej wpadce z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Kolejna przegrana mogła spowodować, że atmosfera wokół drużyny a także trenera Maciej Skorży by zgęstniała. Może tego wystraszył się szkoleniowiec naszego klubu i dlatego, licząc bramkarza, postawił aż na ośmiu defensywnych graczy w wyjściowym ustawieniu. Na środku obrony obok Michała Żewłakowa tym razem wystąpił Ivica Vrdoljak. Na prawą stronę powrócił po przerwie Jakub Rzeźniczak, zaś Artur Jędrzejczyk tym razem zaczął w roli defensywnego pomocnika.

 

Od pierwszych minut mecz był wyrównany, jako pierwszy na bramkę uderzył z rzutu wolnego Ariel Borysiuk, ale był to strzał słaby i niecelny. Kolejna akcja warta odnotowania miała miejsce w 10. minucie meczu. Po sprytnym rozegraniu piłki z prawej stronie dośrodkował Jędrzejczyk wprost na głowę Miroslava Radovicia, a ten oddał strzał na bramkę, ale trafił piłką w słupek. Po chwili w idealnej sytuacji po zagraniu "Rado" był Artur Jędrzejczyk, ale skiksował i Sebastian Przyrowski bez problemu złapał futbolówkę. Legia grała mądrzej i dzięki temu stwarzała więcej sytuacji. Kolejną już wykorzystała. Miro Radović w 24. minucie dostał podanie od Danijela Ljuboji, przedarł się lewą stroną, wbiegł w pole karne i spokojnym strzałem umieścił piłkę tuż przy dalszym słupku. W ten sposób legioniści objęli prowadzenie. Gospodarze odpowiedzieli w 36. minucie, kiedy bardzo dobrą główka popisał się Łukasz Trałka, ale znakomicie interweniował Dusan Kuciak wybijając piłkę na rzut rożny. Pięć minut później mogło i powinno być 1:1, ale Sultes po tym jak położył Rzeźniczaka trafił w nogi leżącego już Dusana Kuciaka. Do końca pierwszej połowy spotkania rezultat nie uległ zmianie. Legioniści prowadzili 1:0.


Druga połowa rozpoczęła się od ataków gospodarzy, na bramkę Legii groźnie uderzali m.in. Tomasz Jodłowiec oraz Robert Jeż. Na trybunie kamiennej kibice Polonii zaprezentowali oprawę z dużą płachtą nawiązującą do historycznego budynku klubowego, pierwszego herbu oraz czarnych strojów i transparentem z hasłem – "Jedyne takie miejsce, gdzie rozum przegrywa z duszą i sercem". Gospodarze niesieni dopingiem przeważali i atakowali coraz groźniej, a legioniści jakby się zadowolili skromnym prowadzeniem 1:0. Z każdą minutą zanosiło na wyrównanie i w końcu tak się stało. Do zagranej piłki w pole karne wyszedł Michał Żewłakow, ale się poślizgnął i Tomasz Jodłowiec posłał piłkę do siatki obok bezradnego Kuciaka. Po chwili mogło być 2:1 dla Polonii, ale udanie dwukrotnie interweniował słowacki golkiper. Niestety mijały kolejne minuty, a mająca na murawie głównie zawodników defensywnych Legia nie potrafiła zmienić obrazu gry. Efektem tego była druga bramka dla Polonii – znów gol prezent. Tym razem Kuciak zderzył się z kimś w zamieszaniu, a piłkę do pustej w zasadzie bramki skierował Edgar Cani. Dopiero taki rezultat podziałał na legionistów jak zimny prysznic. Pięknym strzałem po chwili popisał się Michał Żyro, a Ljuboja był bliski skierowania piłki do siatki. Serb w ostatniej chwili został jednak zblokowany przez Macieja Sadloka. Na więcej Legii nie było stać, w doliczonym czasie jeszcze próbował Ljuboja, ale Przyrowski bez problemu sobie poradził. Zemścił się brak skuteczności z pierwszych dwóch kwadransów spotkania i Legia przegrała 1:2 – to już trzecia porażka z rzędu.

Polonia Warszawa - Legia Warszawa 2:1 (0:1)
Jodłowiec (60. min.), Cani (75. min.) - Radović (24. min.)


Żółte kartki: Sadlok i Trałka (Polonia) oraz Rzeźniczak, Gol, Vrdoljak i Górski (Legia)


Polonia: Przyrowski - Todorovski, Jodłowiec, Sadlok, Cotra - Bonin (46' Wszołek), Piątek, Trałka, Jeż, Sultes (72' Sikorski) - Teodorczyk (56' Cani)


Legia: Kuciak - Rzeźniczak (65' Żyro), Vrdoljak, Żewłakow, Wawrzyniak - Jędrzejczyk, Borysiuk, Gol, Radović, Rybus (86' Górski) - Ljuboja

Polecamy

Komentarze (677)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.