News: Polska - Gibraltar 8:1 (4:0) - Trening strzelecki na Stadionie Narodowym

Polska - Gibraltar 8:1 (4:0) - Trening strzelecki na Stadionie Narodowym

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

07.09.2015 22:37

(akt. 07.12.2018 20:40)

Reprezentacja Polski rozniosła Gibraltar 8:1. Dominacja drużyny Adama Nawałki ani przez chwilę nie podległa dyskusji. „Biało-czerwoni” nie zwalniali tempa przez całe spotkanie i non stop atakowali bramkę Jordana Pereza. Gole dla gospodarzy w tym spotkaniu strzelali Kamil Grosicki, Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, Jakub Błaszczykowski i Bartosz Kapustka. Tomasz Jodłowiec nie zagrał w tym spotkaniu, wystąpili zaś byli legioniści: Łukasz Fabiański, Maciej Rybus i wspomniany Grosicki.

Zdjęcia z meczu (fot. Klaudia Feruś)

Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Słoka)

 

Fotoreportaż z meczu (fot. Justyna Jankowska)

 

Łukasz Piszczek i Karol Linetty musieli opuścić zgrupowanie reprezentacji Polski. U obrońcy Borussi Dortmund wystąpił epizod przeciążeniowy mięśni przywodzicieli, a pomocnik Lecha Poznań wciąż odczuwał skutki uderzenia w głowę sprzed kilku dni. Tego pierwszego w pierwszym składzie zastąpił Paweł Olkowski, który w starciu z Niemcami zmienił już go w połowie meczu. Już w pierwszej minucie gospodarze wywalczyli rzut rożny. Kamil Grosicki dośrodkowywał z kornera, a najwyżej do piłki wyskoczył Łukasz Szukała. Defensor reprezentacji Polski uderzył głową, ale tym razem szczęśliwie Jordan Perez zdołał obronić strzał. Goście, mimo że od początku spotkania skazywani byli na porażkę, nie zamierzali oddać tego meczu za darmo. Zawodnicy Gibraltaru próbowali przedostać się kontratakami pod bramkę Łukasza Fabiańskiego, lecz stoperzy „Biało–czerwonych” zażegnywali niebezpieczeństwo jeszcze przed jego polem karnym.


W 7. minucie meczu Polska mogła, a nawet powinna prowadzić 1:0. Jakub Błaszczykowski dostał piłkę pod „szesnastką” rywala, wbiegł w pole karne, wymienił podania z Robertem Lewandowskim, a później zagrał do Arkadiusza Milika. Napastnik Ajaxu Amsterdam przyłożył nogę do futbolówki, ale tylko on wie, jak nie zdołał jej umieścić w siatce. Co się odwlecze, to nie uciecze. Kolejna akcja Polaków zakończyła się już bramką. „Lewy” zacentrował z prawej strony prosto na głowę „Grosika”, a były legionista otworzył wynik spotkania. Zawodnicy Gibraltaru walczyli dzielnie i ambitnie, ale brakowało im porozumienia oraz zgrania. Nawet gdy znajdowali się w dogodnej sytuacji, nie potrafili odpowiednio się zachować.


Drużyna Adama Nawałki nie zamierzała poprzestawać na jednobramkowym prowadzeniu. Przeważali na boisku i dążyli do kolejnych ataków. Świetną indywidualną akcją popisał się Grosicki, który jak torpeda wbiegł w pole karne i podciął futbolówkę nad wychodzącym Perezem. Polska po tym strzale prowadziła już 2:0. Chwilę później gospodarze znów gościli pod bramką swoich rywali. Tym razem jednak kapitan „Biało-czerwonych”, Lewandowski, przymierzył z daleka i uderzeniem zza „szesnastki” pokonał golkipera rywali. W 23. minucie spotkanie uruchomiony został Olkowski na prawym skrzydle. Obrońca 1.FC Koln wycofał piłkę do Błaszczykowskiego, a gracz Fiorentiny huknął z całej siły. Niestety, nieznacznie się pomylił. Polacy niczym wygłodniałe wilki tworzyli kolejne okazje, a bramkarz Gibraltaru miał pełne ręce roboty.


Obrońcy gości nie pomagali swojemu bramkarzowi. Defensywa gości nie umiała zatrzymać ataków Polaków. Perezowi udało się obronić kilka strzałów, ale przy tak dysponowanych kolegach, nie mógł zdziałać nic więcej. Milik pamiętając o swojej sytuacji z początku spotkania, raz za razem obsypywał uderzeniami golkipera rywali. Jedną jego próbę bramkarz Gibraltaru wybił prosto pod nogi Lewandowskiego, a snajper Bayernu Monachium nie miał już większych problemów z umiejscowieniem futbolówki w siatce.  Nie minęło więc jeszcze pół godziny gry, a gospodarze prowadzili 4:0! W 37. minucie meczu Grosicki zacentrował w pole karne, podobnie jak to zrobił z Niemcami, zewnętrzną częścią stopy. Perez zdołał przeciąć dośrodkowanie, ale piłka tym razem odbiła się od „Lewego” i wyleciała poza boisko.


Dominacja reprezentacji Polski nie podlegała żadnej dyskusji. Gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. W każdym elemencie meczu górowali nad rywalami i całkowicie zasłużyli na tak wysokie prowadzenie. Do przerwy Polacy schodzili w dobrych nastrojach, ponieważ należycie wypełnili swoje zadanie.


Po wznowieniu gry, nie wszyscy kibice jeszcze zdążyli wrócić na swoje miejsca, a Polska mogła prowadzić już 5:0. W pole karne wbiegł Lewandowski, który próbował pokonać bramkarza strzałem z lewej nogi, ale tym razem przegrał pojedynek z Perezem. Następnie gospodarze zaatakowali prawym skrzydłem. Jeden z zawodników dośrodkował w pole karne, ale dwóch napastników „Biało-czerwonych” minęło się z piłką. Podopieczni Nawałki lekko rozluźnili się po przerwie i początkowo częściej w posiadaniu futbolówki byli gracze z Gibraltaru. Liam Walker, który w pewnym momencie popisał się efektowną ruletką, za co został nagrodzony oklaskami przez polską publiczność, inicjował ataki gości. Jednakże jego koledzy nie zawsze rozumieli jego intencje i outsider grupy D nie stworzył sobie żadnej groźnej sytuacji pod bramką Fabiańskiego.


Polacy nie pozwolili jednak długo pocieszyć się Gibraltarowi z posiadania piłki. Znów przejęli inicjatywę czego efektem były kolejne trafienia. Najpierw Grzegorz Krychowiak świetnie wypuścił Milika, który kropnął z prawej nogi i w końcu pokonał Pereza. Następnie w polu karnym sfaulowany został Lewandowski i arbiter wskazał na „wapno”. Piłkarze dali tę jedenastkę wykonać Błaszczykowskiemu. Zawodnik Fiorentiny nie pomylił się przy uderzeniu i po długiej przerwie znów zdobył bramkę w narodowych barwach. W 69. minucie meczu goście przeprowadzili jedną z nielicznych akcji w tym meczu. Joseph Chopolina pobiegł lewą stroną boiska, uderzył na bramkę Fabiańskiego, były legionista sparował uderzenie, ale do piłki doskakiwał kolejny zawodnik drużyny gości. Kamil Glik jednak zachował się bardzo przytomnie i ekspediował futbolówkę poza boisko. Polacy jakby podrażnieni tą sytuacją odpowiedzieli kolejnymi golami. Dwa praktycznie identycznie dośrodkowania ze skrzydła wykorzystali najpierw Milik, a później debiutujący w kadrze Bartosz Kapustka.


Wspomniany Chopolina na niecałe piętnaście minut przed końcem spotkania zmarnował kolejną sytuację dla swojej drużyny. Otrzymał piłkę w polu karnym, uderzył z lewej nogi, ale fantastycznie interweniował Fabiański. Zawodnicy gości za wszelką cenę dążyli do tego, by zdobyć chociaż honorową bramkę w tym spotkaniu. W końcu ta sztuka im się udała. Jake Gosling minął obrońców „Biało-czerwonych” jak pachołki na treningu i strzelił gola dla swojego zespołu. To drugie trafienie Gibraltaru w bieżących eliminacjach do Mistrzostw Europy. Polacy finalnie wygrali 8:1.


Polska - Gibraltar 8:1

Grosicki (8.min., 15.min.) Lewandowski (19.min., 29.min.) Milik (58.min., 72. min.) Błaszczykowski (59.min. - k.) Kapustka (73.min.) - Gosling

Polska: Fabiański – Olkowski (87' Mila), Glik, Szukała, Rybus – Błaszczykowski (62' Kapustka), Krychowiak, Mączyński, Grosicki – Milik, Lewandowski (65' Zieliński)

Gibraltar: Perez - Barnett, R. Chipolina, J. Chipolina - Garcia, L. Casciaro (79' Lopez), Gosling - Bardon, Walker - Coombes (46' K. Casciaro), Duarte (68' Bosio)

Kamil Grosicki - Nie popadamy w hurraoptymizm, ponieważ wiemy jak ciężkie spotkania nas jeszcze czekają. W przeszłości mieliśmy już tzw. mecze o wszystko i nie muszę chyba nikomu przypominać jak to ostatnio się dla nas kończyło. Chcemy jak najszybciej sobie zapewnić awans. Moja pozycja w kadrze jest mocna, cieszę się ze swojej formy, lecz z tyłu głowy moje myśli krążą już wokół następnego zgrupowania. Jeszcze raz powtórzę, mamy przed sobą trudne starcia ze Szkocją i Irlandią.


Tabela:

1. Niemcy     8 19 22- 7
2. Polska     8 17 29- 7
3. Irlandia   8 15 17- 5
4. Szkocja    8 11 14-10
5. Gruzja     8  6  5-14
6. Gibraltar  8  0  2-46

Polecamy

Komentarze (138)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.