Domyślne zdjęcie Legia.Net

Popołudnie na Cyprze: Bezlitosny "Kapello"

Emil Kopański

Źródło: Legia.Net

21.01.2011 17:45

(akt. 15.12.2018 01:02)

<p style="margin-bottom: 0cm">Do popołudniowego treningu w Ayia Napie legioniści przystąpili w nieco uszczuplonym gronie. W zajęciach nie wzięli udziału m.in. Takesure Chinyama, Srdja Kneżević oraz Tomasz Kiełbowicz. Dostali oni od Macieja Skorży możliwość odpoczynku. Dla pozostałych nie było już jednak taryfy ulgowej. </p>

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Na początku treningu zawodników pod swe skrzydła wziął trener Lucjan Brychczy. Dziś legenda Legii, a niegdyś wspaniały napastnik poprowadził część zajęć poświęconą technice. Piłkarze żonglowali, wymieniali podania, doskonalili obroty z piłką i przyjęcie jej na klatkę piersiową. Luźniejszą chwilę trenerzy Maciej Skorża i Jacek Magiera wykorzystali na wymianę podań na całej szerokości boiska. Po kilku minutach musieli jednak wracać do pracy.

Zawodnicy podzieleni zostali na trzy grupy. Jedna wymieniała podania po obwodzie, druga, znajdująca się w środku, starała się zaś je przecinąć w chwili, kiedy piłka kierowana była do zawodnika z trzeciej grupy, która wspomagała tę pierwszą. W momencie, gdy liczba podań dochodziła do dwudziestu, piłkarze znajdujący się wewnątrz musieli wykonać serię pompek. Następnie przyszła kolej na treningi taktyczne. Legioniści ponownie ćwiczyli prostopadłe podania za plecy obrońców. - Tak jest, panowie – krzyczał Maciej Skorża. Szkoleniowiec nie ograniczał się jednak tylko do pochwał. Kiedy było trzeba, udzielał podopiecznym ostrych reprymend. Po gierce treningowej zawodnicy mogli się zrelaksować grając w siatkonogę.

Niezliczoną ilość uderzeń musieli obronić bramkarze Legii podczas popołudniowych zajęć. Trener Krzysztof Dowhań zarządził bowiem trening strzelecki. Golkiperzy uwijali się jak w ukropie. - Wojtek, chwila odpoczynku i drugą stronę robimy – nie miał litości "Kapello". Bramkarze strzelali sobie również nawzajem jedenastki. Na koniec rzucali do siebie piłki i uderzali je z powrotem wewnętrzną częścią stopy. - Jak grałeś w siatkówkę, też mieliście takie treningi? - z uśmiechem pytał Marijana AntoloviciaKostiantyn Machnowskyj. Ponieważ Chorwat zaprzeczył, do tematu nie powrócono.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.