News: Poranek w Hiszpanii: Powrót Salinasa i Ljuboi

Poranek w Hiszpanii: Powrót Salinasa i Ljuboi

Paweł Korzeniowski

Źródło: Legia.Net

07.02.2013 16:04

(akt. 14.12.2018 07:39)

W jedynym dzisiejszym treningu udział wzieli wszyscy dostępni zawodnicy. Ci, którzy grali z Rapidem ograniczyli się tylko do stretchingu, ładując tym samym akumulatory na jutrzejsze intensywne treningi. Coraz lepiej ze zdrowiem Daniela Ljuboi, trenował również Jorge Salinas. Obaj zawodnicy do pełni sił powinni dojść już jutro.

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Przed rozpoczęciem właściwej części treningu, Jan Urban zebrał swoich zawodników w kole środkowym i postanowił raz jeszcze wrócić do wczorajszego sparingu. Szkoleniowiec miał o czym mówić, przez niespełna kwadrans gestykulował bardzo żywo, wspominając konkretne sytuacje z meczu z Rapidem. Był jednak zadowolony, co jakiś czas można było usłyszeć pochwały. - Dobrze to wyglądało – mówił trener o którymś z wyćwiczonych wcześniej elementów. Sami zawodnicy słuchali z uwagą i potakiwali.


Zajęcia rozpoczęły się od piętnastominutowego rozbiegania, podczas którego mierzone było tętno. Trener Urban biegał wraz ze swoim podopiecznymi, wykorzystując ten czas na udzielanie porad. Długo rozmawiał z Arturem Jędrzejczykiem. Marek Saganowski i Michał Żewłakow z kolei wspominali jeszcze wczorajsze spotkanie reprezentacji Polski. Po odbyciu wyznaczonego dystansu, zawodnicy ze składu z Rapidem rozłożyli się na matach i wykonywali zajęcia rozciągające. Danijel Ljuboja narzekał na ból w szyi, ale sam przyznał, że mimo wszystko jest już lepiej. Trenował ze specjalnymi plastrami korekcyjnymi na karku.


Pozostała grupa graczy trenowała warianty taktyczne. Podzieleni na obrońców i napastników, symulowali akcje w ataku pozycyjnym. Atakującym był również trener Jacek Magiera, który zachęcał graczy do odważniejszej gry poprzez próby prostopadłych zagrań do Michała Efira. - Szybciej, szybciej, napieramy do przodu, bo klepać po obwodzie to możemy przez pół godziny! – motywował Urban.


Chwilę później podzielone ekipy przeszły do gry na skróconym boisku. Spotkanie to było wulkanem emocji nakręcanych przez Urbana. Szkoleniowiec brał udział w grze i był w nią bardzo zaangażowany, do czego również zachęcał swoich zawodników. Podkreślał, że chce widzieć u wszystkich chęć zwycięstwa. - Proste rozwiązania! Strzał i gol, bez kombinowania i zakładania siatek! - instruował. - Dobrze! Jest 5:0, wybijmy im grę w piłkę z głowy! - krzyczał chwilę później. Choć trener nadal jest w wysokiej formie, to przy nieudanych zagraniach był krytyczny również wobec siebie. - Urban! Takie okazje się wykorzystuje - mówił z dezaprobatą sam do siebie. By podkreślić wagę gier treningowych i zmotywować swoich piłkarzy, przegrani musieli po zajęciach odłożyć na miejsce bramkę. W tym czasie zwycięska ekipa zebrała się i pozowała do zdjęć. Ostatnią częścią była kilkunastominutowa gra w siatkonogę.


Dzisiejsze popołudnie jest dla piłkarzy Legii wolne od treningu. Wszyscy czekają również na kadrowiczów, którzy mają się pojawić wczesnym wieczorem.

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.