Domyślne zdjęcie Legia.Net

Powrót Ivicy Vrdoljaka

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

22.02.2011 19:06

(akt. 14.12.2018 21:24)

<p>W czasie wtorkowych zajęć królowały ćwiczenia techniczne oraz gierki na utrzymanie. Przy Łazienkowskiej, na sztucznej murawie nie pojawili się <strong>Tomasz Kiełbowicz</strong>, <strong>Maciej Rybus</strong>, <strong>Takesure Chinyama</strong> oraz <strong>Artur Jędrzejczyk</strong>, który odniósł wczoraj uraz. <strong>Dickson Choto</strong> brał udział tylko w pierwszej części zajęć, a przed ćwiczeniami wymagającymi dużej ilości biegania został wysłany do klubowej siłowni. Z pierwszym zespołem trenował także bramkarz ekipy z Młodej Ekstraklasy, <strong>Konrad Jałocha</strong>. Przez całe zajęcia z zespołem ćwiczył narzekający ostatnio na bóle <strong>Ivica Vrdoljak</strong>. </p>

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Legioniści od kilku kółek wokół boiska rozpoczęli wtorkowy trening. Piłkarze przykładali się do kolejnych ćwiczeń „serwowanych” przez Paolo Terziottiego. Po przebieżkach, ważnym elementem rozgrzewki było rozciąganie. Następnie zawodnicy przeszli na jedną z połów, aby lepiej poczuć piłkę i nią pożonglować. Po drugiej stronie, trener Krzysztof Dowhań wziął w obroty czwórkę naszych bramkarzy. Do trójki Skaba, Antolović, Szumski dołączył dziś Konrad Jałocha.  Nasz spec serwował im przeróżne ćwiczenia, z którymi wszyscy dawali sobie radę. W tym czasie pozostali trenerzy ustalili granicę pola gry i zarządzili gierkę na utrzymanie piłki.

Podzieleni na dwa zespoły „Wojskowi” mieli za zadanie jak najdłużej utrzymać w swoim posiadaniu futbolówkę. Do pomocy mieli obwodowych, którzy pomagali rozgrywać piłkę tym, którzy aktualnie mieli ją przy nodze. M.in. jednym z rozgrywający był Dickson Choto. „Dixi” powoli dochodzi do swojej dyspozycji. Potrafił dobrze dograć na wolne pole do kolegów. Po kilkunastu minutach gry, sztab szkoleniowy razem z zawodnikami rozstawił bramki i powtarzał ćwiczenie lecz w lekko zmodyfikowanej formie. Swój instynkt strzelecki pokazał Dejan Kelhar, który uskrzydlony podpisaniem kontraktu z Legią tryskał humorem na zajęciach.
 
Biorący już wtedy udział w treningu z całym zespołem, bramkarze mieli dużo pracy. Odgrywający potrafili stworzyć pozostałym dużo szans strzeleckich. – Obudź się Rzeźnik – krzyczał do Kuby Rzeźniczaka, Maciej Skorża kiedy ten nie upilnował Bruno Mezengi. Końcowa faza ćwiczeń to mecze na małe bramki. Środowe zajęcia zostały zaplanowane na godz. 17.00 i będą zamknięte dla mediów oraz kibiców.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.