News: Pracowali nad siłą, to nie był dzień Koseckiego

Pracowali nad siłą, to nie był dzień Koseckiego

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

17.01.2013 13:35

(akt. 14.12.2018 08:30)

Piłkarze Legii punktualnie o godzinie 11. pojawili się na jednym z hotelowych boisk. Zanim przybył na miejsce sztab szkoleniowy w rolę trenera wcielił się Miroslav Radović. - Salinas ty dzis biegasz, całe 90 minut, wokół boiska. Jędza - sztangi. Radović - wolne - rodzielał obowiązki "Rado". Po chwili jednak zjawił się Jan Urban i "Rado" jako pierwszy został zagoniony do pracy. Na zajeciach nie pojawił się Jakub Rzeźniczak. Jak juz informowaliśmy ma drobne kłopoty z mięsniem dwugłowym i dziś udał sie na zabiegi fizykoterapii.

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Piłkarze Legii pracowali dziś na "ścieżce zdrowia" specjalnie przygotowanej przez Cezara Sanjuana. Były duże piłki, na których zawodnicy ćwiczyli równowagę w parach, były płotki i przeszkody, szarfy, sztangi, gryfy, piłki lekarskie i karimaty do ćwiczeń na leżąco. Ta część zajęć trwała blisko godzinę. - Tutaj wolniej, a tutaj narzucacie tempo - instruował Jacek Magiera.


Kiedy w końcu szkoleniowcy ogłosili koniec tej części treningu wszyscy odetchnęli z ulgą. - Teraz zajęcia dowolne z piłkami. Ale dowolne nie znaczy, iż każdy robi co chce. Mam tu tajną listę i mam na niej wypisane słabe strony każdego z was. To wszystko musicie poprawić i nad tym macie pracować - zapowiedział Urban. Cześć piłkarzy doskonaliło podania i dośrodkowania, część strzały nogą lub głową. Królem wykańczania akcji okazał się Artur Jędrzejczyk, który po dośrodkowaniach z bocznych sektorów boiska zdobył 14 bramek. - Większość po zagraniach tego młodego, Kamila Kurowskiego, dobrych chłopak - chwalił "Kurasia" Jędza. Na przeciwległym biegunie był wyjątkowo tego dnia nieskuteczny Jakub Kosecki. - Upodobał sobie dziś te ściany budynku obok - skomentował w swoim stylu trener Lucjan Brychczy. Kiedy bramkarz minął się z piłką, a "Kosa" nie trafił do bramki na szyderę zdecydował się trener Urban - Panie pośle ale takie sytuacje to trzeba wykorzystywać. Poza tym to nieładnie - doktor musi po te piłki biegać, a ma już swoje lata. Patrzcie jaki jest zły, wszyscy śmiejemy się z Kosy, niech się zrobi wściekły - dogryzał Urban. Po takiej serii docinek Kosecki popisał się kapitalnym wolejem tuż przy słupku i uciszył żartujących.


Na koniec swój pojedynek stoczyli trenerzy Urban i Magiera uderzając na bramkę najpierw Oliwierowi Wienczatkowi, a później Oskarowi Pogorzelcowi. - Moje strzały to broni, a twoje Jacek puszcza... Dobry bramkarz, ale niezbyt inteligentny - żartował w swoim stylu Urban.


Kolejny trening został zaplanowany na godzinę 17:00 na boiskach przy hotelu

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.