Domyślne zdjęcie Legia.Net

Przegląd prasy

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

20.09.2010 08:41

(akt. 15.12.2018 13:53)

Dzisiejsza prasa sporo miejsca poświęca sobotniemu meczowi Legii. Podkreślany jest kryzys i fakt, że szkoleniowiec Legii zupełnie się pogubił. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Skorża bije rekordy; Gazeta Wyborcza - Za nimi tylko ściana; Rzeczpospolita - Legia szuka dna i jest blisko; Polska the Times - Wstrząs nie pomógł, Legia prawie na dnie, W tę drużynę wierzy już tylko Skorża; Fakt - Każdy może ograć Legię, Skorża wyczerpał limit porażek; Super Express - Cienias Mezenga, Skorża gdzie jest ta Legia. 

Gazeta Wyborcza - Skorża dokonał rewolucyjnych zmian w składzie, ale w Lubinie Legia znowu była nijaka. Długo utrzymywała się przy piłce, ale tylko dlatego, że gospodarze jej na to pozwolili. W pierwszej połowie wręcz wymusili to, cofając się na własną połowę. Zespół Skorży grał nieźle przez dziesięć minut, ale w grze ofensywnej jest jeszcze słabszy niż w defensywie, w której popełnia koszmarne błędy. Legioniści nie stwarzali zagrożenia pod bramką Zagłębia, okazje do zdobycia gola były winą lubinian, których nie trzeba było nawet specjalnie naciskać, by się mylili. Legia nie umiała wykorzystać ich słabości. Ofensywni piłkarze nie nadążali za skrzydłowymi. Podania w pole karne nie miały adresata.

W Legii wciąż nie widać ręki trenera. Skorża opowiada, jak chciałby, żeby jego drużyna grała. Na słowach się kończy. Zaczyna mecze dwoma defensywnymi pomocnikami, a kiedy wynik jest niekorzystny, przechodzi z ustawienia 4231 na 442. Efekty są żadne. Drużyna gra bez ładu i składu. Młodzi piłkarze nie mają klasy, by prowadzić Legię do zwycięstw i mistrzostwa. Borysiuk tracił mnóstwo piłek, Rybus jest bez formy. Po trzeciej porażce z rzędu Legia jest tuż nad strefą spadkową. Skorża jest przyparty do muru, ale jego pomysły na zmiany w zespole się wyczerpują.

Przegląd Sportowy - Słuchałem wypowiedzi Macieja Skorży po sobotniej porażce Legii w Lubinie i własnym uszom nie mogłem uwierzyć. Trener przegranych przekonywał nas wszystkich, że jest zadowolony z postawy swojej drużyny, która owszem przegrała mecz, ale częściej była przy piłce, fajnie zawiązywała akcje i w ogóle była niezwykle zdeterminowana. Trener Skorża wspomniał, że szczególnie dobrze wyglądało to w pierwszej połowie. Nie, chyba się przesłyszałem. Boja w pierwszej połowie, przyznam się bez bicia, myślałem, że usnę. Z nudów. Jeżeli tak ma grać nowa zdeterminowana Legia, to nie wróżę jej sukcesów. Piłkarze gryźli trawę? Przepraszam, nie zauważyłem. Ostrzeliwali bramkę Zagłębia? Oj, też jakoś przeoczyłem. Ale są meczowe statystyki, można zerknąć. W całym meczu Legia oddała dwa celne, zresztą niespecjalnie groźne strzały na bramkę. Był też trzeci, z rzutu karnego. I to wszystko. Zgadza się, legioniści częściej mieli piłkę przy nodze. Jednak byłto efekt świadomie obranej taktyki przez Marka Bajora.

Fakt - Miała być piękna gra i walka o mistrzostwo Polski. Po to wydano przed sezonem dziesięć milionów złotych i zatrudniono nowego trenera. Powstała drużyna, w której piłkarze kłócą się ze sobą i chodzą, zamiast biegać po boisku, a szkoleniowiec opowiada głupoty. Legia Warszawa stacza się coraz niżej. Po porażce z Zagłębiem Lubin (1:2), stołecznych piłkarzy przestali bać się nawet najwięksi słabeusze w lidze. Trzecia z rzędu wpadka Legii sprawiła, że drużyna z Łazienkowskiej znalazła się tuż nad strefą spadkową. Odsunięcie od pierwszego zespołu trzech piłkarzy i kary finansowe dla kolejnych pięciu zawodników nie pomogły legionistom odbić się od dna. Przez cały mecz piłkarze Skorży oddali w Lubinie tylko trzy celne strzały na bramkę Zagłębia, w tym jeden z rzutu karnego podyktowanego za bezsensowne zagranie ręką Mouhammadou Traore. Na więcej gości nie było stać, a lubinianom zapewniły trzy punkty kuriozalne trafienie Dawida Plizgi i bramka Wojciecha Kędziory.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.