Domyślne zdjęcie Legia.Net

Przegląd prasy

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

13.09.2010 09:07

(akt. 15.12.2018 14:41)

Dzisiejsza praca nie pozostawia suchej nitki na piłkarzach i trenerze Legii po wczorajszej porażce z Ruchem w Chorzowie. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Mogli wygrać wyżej; Gazeta Wyborcza - Legia znów znokautowana; Rzeczpospolita - W Warszawie czuć burzę; Polska the Times - Legia znów poległa w Chorzowie; Fakt - Legia wciąż nie umie zwyciężyć na Śląsku; Super Express - Koszmar Legii trwa.

Gazeta Wyborcza - Biedna i osłabiona przed sezonem drużyna Waldemara Fornalika ograła budowaną za miliony Legię. To trzecia porażka warszawskiej drużyny.Zespół Skorży nie miał pomysłu, grał wolno i chaotycznie. Znów fatalnie wypadł napastnik Bruno Mezenga. A Legia straciła gola, bo Jakubowi Wawrzyniakowi nie chciało się pobiec za piłką, a Dickson Choto nie zrobił ofiarnego wślizgu, żeby zablokować strzał Wojciecha Grzyba w 29. minucie. Obaj zlekceważyli Ruch, który solidnością zapewnił sobie trzy punkty. Legia nie potrafiła nawet zremisować, a w drugiej połowie miał ją ratować 19-letni Michał Kucharczyk, który jeszcze trzy miesiące temu strzelał bramki w III lidze. Na boisku nic nie wskórał, Legii nie zbawił. To chorzowianie byli bliżsi strzelenia drugiej bramki niż zespół Skorży wyrównania. Szczególnie od 70. minuty - wówczas z boiska za bezmyślne uderzenie piłki wyleciał Jakub Rzeźniczak, który rozegrał pierwszy mecz w sezonie.

Rzeczpospolita - Skorża szuka optymalnego składu, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że te zmiany wychodzą tylko na gorsze. Niby miał do dyspozycji wszystkich obrońców, ale obrona pozostała tak dziurawa, jak była do tej pory. W dodatku Jakub Rzeźniczak w 70. minucie osłabił zespół, schodząc z boiska za czerwoną kartkę. Jedyny gol padł w 28. minucie. Wojciech Grzyb, lat 36, z wielkim luzem wbiegł w pole karne, strzelił, a Marijan Antolović tylko odprowadził piłkę wzrokiem. W drugiej połowie Chorwat zrehabilitował się, broniąc strzał Grzyba z bliskiej odległości.

Przegląd Sportowy - W lecie Legia wydała na transfery blisko 2,4 mln euro. Ruch głównie sprzedawał piłkarzy zarabiając 1,7 mln euro. Gdyby o wyniku miały decydować pieniądze, to Niebiescy byliby skazani na porażkę już przed rozpoczęciem gry. Chorzowianie nigdy nie pękali przed zespołem ze stolicy Tak było i w niedzielę. Gospodarze nie odstawiali nogi i ambitnie walczyli o każdą piłką. Kibicom ta ofiarność bardzo się podobała. - Pieniądze nie grają - mówili cmokając z zachwytu nad grą swoich ulubieńców. Skorża zapewniał, że w trakcie reprezentacyjnej przerwy odmieni swój zespół. Zmiana była, ale chyba na gorsze.

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.