News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Błyskawiczny nokaut

Igor Kośliński

Źródło: Legia.Net

21.09.2015 08:41

(akt. 21.12.2018 15:23)

Poniedziałkowa prasa poświęca kilka stron niedzielnemu spotkaniu w ramach rozgrywek Ekstraklasy między Ruchem Chorzów a Legią Warszawa. Goście wygrali ten mecz zdecydowanie, bo w stosunku 4:1. Wicemistrzowie Polski zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Błyskawiczny nokaut w Chorzowie; Super Express - Nikolić uratował Bergowi głowę; Fakt - Srogie lanie i popsuty jubileusz w Chorzowie; Gazeta Wyborcza - Legia wreszcie zwycięska; Rzeczpospolita - Popsute święto.

Przegląd Sportowy: Nemanja Nikolić w tym sezonie nie zdobył jeszcze tak łatwo bramki, jak w niedzielę w... 45. sekundzie. Aleksandar Prijović bez problemów wygrał pojedynek z Mateuszem Cichockim i podał do Węgra. Najlepszy strzelec ligi posłał piłkę między nogami Matusa Putnocky'ego. Snajper Legii ma rewelacyjne statystyki - 9 spotkań ligowych, 9 goli. Wczoraj zanotował jeszcze dwie asysty. W 12. minucie było już 3:0 dla stołecznej drużyny. Przy bramce numer trzy kolejny błąd popełnił Cichocki. Stoper podał piłkę wprost pod nogi Prijovicia, który rozpoczął atak. Widać było, że środkowy obrońca Ruchu, urodzony w... Warszawie i mający za sobą występy w Legii, kompletnie nie radził sobie z presją. Trener Waldemar Fornalik nakazał nawet rozgrzewać się jego dublerowi Michałowi Kojowi, ale do zmiany w końcu nie doszło.

 

Super Express: Sygnał do ataku dał Nikolić, który pokonał bramkarza gospodarzy już w... 45. sekundzie meczu. Serb z węgierskim paszportem asystował też przy trafieniach Stojana Vranjesa  i Michała Kucharczyka, dzięki czemu Legia wyszła na trzybramkowe prowadzenie już po... 12 minutach meczu. W drugiej połowie gola dołożył Aleksandar Prijović, dla którego było to pierwsze trafienie w lidze. Rozbitych chorzowian stać było jedynie na odpowiedź Mariusza Stępińskiego. Legioniści odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo od 2 sierpnia.

 

Fakt: Legia rozniosła Ruch w puch, wygrywając aż 4:1. Trener zespołu z Warszawy Henning Berg po końcowym gwizdku mógł odetchnąć z ulgą. O przekonującym zwycięstwie Legii przesądził zabójczy pierwszy kwadrans, po którym było 3:0. Szybko okazało się, że ogromne problemy z powrotem do Polski z meczu Ligi Europy nie miały wpływu na formę meczową ekipy ze stolicy. Nemanja Nikolić  w 45. sekundzie strzelił pierwszego gola, co jest najszybciej zdobytą bramką w sezonie. Pierwszą bramkę w Legii zdobył Stojan Vranjes, a pierwszego gola w ekstraklasie strzelił Aleksandar Prijović i Legia wygrała 4:1, a trener Henning Berg ocalił, choć na razie, posadę. Jak ustalił Fakt, Norweg straci pracę w przerwie na reprezentację lub po zakończeniu rundy.

 

Polska The Times: Defensywa Ruchu Chorzów sprawiała wrażenie, jakby to ona miała za sobą ciężkie dni, popełniała koszmarne błędy. Legioniści bezlitośnie z nich skorzystali. Najpierw Aleksandar Prijović przejął źle wybitą piłkę i asystował przy golu Nemanji Nikolicia. Dla Serba z węgierskim paszportem to dziewiąte trafienie w lidze. (...) 27-letni napastnik w Chorzowie czuł się świetnie. W 11. i 12. min asystował przy golach - kolejno - Stojana Vranjesa (o dziwo zagrał na środku pomocy, czyli swojej pozycji) i Michała Kucharczyka.

 

Gazeta Wyborcza: Wysokie prowadzenie uśpiło czujność legionistów. W 21. minucie po stracie Dominika Furmana i szybkiej akcji Kamila Mazka bramkę dla chorzowian zdobył Mariusz Stępiński. Gospodarze chcieli iść za ciosem i jeszcze przed przerwą zmniejszyć stratę do warszawian. Przeszkodził im w tym jednak Duszan Kuciak - Słowak w 40. minucie w znakomitym stylu obronił uderzenie głową Łukasza Surmy. I to było wszystko, na co w niedzielę stać było piłkarzy Fornalika. W drugiej połowie Legia grała spokojniej i mądrze kontrolowała przebieg spotkania. Zdarzały jej się też momenty przebłysku. Tak jak w 59. minucie, kiedy po kombinacyjnej akcji Nikolicia z Guilherme gola na 4:1 strzelił Aleksandar Prijović. To pierwsze trafienie Serba ze szwajcarskim paszportem w ekstraklasie.

 

Rzeczpospolita: Legioniści popsuli w Chorzowie imprezę z okazji 80-lecia stadionu przy ulicy Cichej. Już po 12 minutach Legia prowadziła 3:0, Nemanja Nikolić strzelił gola w 44 sekundzie spotkania i zapowiadało się na prawdziwy pogrom Niebieskich. (...) W Chorzowie wicemistrzowie Polski wygrali po raz pierwszy w lidze od ponad miesiąca - poprzednio 2 sierpnia pokonali Górnik Łęczna 2:0 i zwolnienie Berga już teraz nie wchodzi w grę, wcale nie tylko z powodu zwycięstwa. Norweg ma wysoki i długi (do czerwca 2018 r.) kontrakt, a w Warszawie nikomu nie uśmiecha się wypłacanie odszkodowania w wysokości około miliona euro. Nawet jeśli Bergowi właściciele stołecznego klubu przestali już bezgranicznie ufać, bardzo wątpliwe by miało dojść przy Łazienkowskiej do gwałtownych ruchów.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.