News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: dublet dla Legii czy Ruchu?

Wojciech Chorąży

Źródło: Legia.Net

24.04.2012 08:54

(akt. 21.12.2018 15:24)

Prasa sportowa nie pozostawia złudzeń, jakie wydarzenie jest dziś najważniejsze. Wszystkie gazety i portale podkreślają, że osłabiona Legia zmierzy się z sensacją tego sezonu, Ruchem Chorzów w finale Pucharu Polski. Oto kilka z wybranych tytułów: Rzeczpospolita - Ruch, czyli utrzeć nosa bogatym; Onet.pl - Legia z Ruchem, czyli rekordzista w finale gra z rewelacją sezonu; Gazeta.pl - Puchar Polski pełen obaw. Nie powtórzy się Bydgoszcz?; Metro - Ruch zabierze Legii Puchar? A potem mistrzostwo?

Rzeczpospolita  - Legia z Ruchem wygrała wprawdzie w Wielką Sobotę 2:0, ale było to jej jedyne ligowe zwycięstwo w sześciu ostatnich kolejkach. Maciej Skorża – tak jak Fornalik – przedłużył kontrakt z klubem bez czekania na to, jak zakończy się sezon. A Legia może wygrać wszystko albo zostać bez niczego. W Legii coś poszło nie tak, w najważniejszym momencie sezonu, gdy gra się co trzy dni, drużyna została z jednym napastnikiem, bez skrzydłowych i z dziurą na środku obrony. Zimowe transfery Nacho Novo i Ismaela Blanco niewiele dały, a z klubu odeszło trzech podstawowych zawodników (Ariel Borysiuk, Marcin Komorowski i Maciej Rybus).

 

Onet  - Legioniści po raz pierwszy sięgnęli po Puchar Polski w 1955 roku, a ostatni - jak dotychczas - w ubiegłym. Na liście wszech czasów zdecydowanie wyprzedzają drugi klub, Górnik Zabrze (sześć triumfów). Ruchowi ta sztuka udała się trzykrotnie. Powodów, dla których warto obejrzeć spotkanie w Kielcach, jest więcej. Mecz Legii z Ruchem to starcie aktualnego lidera z wiceliderem ekstraklasy. Oba zespoły spotkały się w lidze w Wielką Sobotę (wówczas podopieczni Macieja Skorży pokonali u siebie chorzowian 2:0). Obecnie w tabeli dzieli je tylko jeden punkt. Możliwe, że Legia lub Ruch będą w obecnym sezonie świętować dublet. W finale PP chorzowski zespół zagra osłabiony - z powodu żółtych kartek zabraknie jego najlepszego strzelca Arkadiusza Piecha, a kontuzja wyeliminowała obrońcę Zeljko Djokicia. Legia też ma kłopoty. Nadmiar kartek pozbawił prawa gry Nacho Novo. Jak informuje oficjalna strona klubu z Łazienkowskiej, z kontuzjami zmagają się Michal Hubnik i Ismael Blanco, a pod znakiem zapytania stoi występ Michała Żewłakowa, Michała Żyry, Rafała Wolskiego i Danijela Ljuboji.

 

Gazeta.pl  - W ubiegłym tygodniu policja wydała negatywną opinię co do organizacji finału Pucharu Polski na stadionie przy ulicy Ściegiennego. Pismo w tej sprawie do prezydenta Kielc wystosował komendant miejski Robert Szydło. Jak się dowiedzieliśmy, zawiera ono aż 26 zastrzeżeń co do zabezpieczenia spotkania. Co na to prezydent? - Pismo wpłynęło do nas już po wydaniu zgody na organizację tej imprezy - mówi Wojciech Lubawski. Według niego nic nie przemawia za odwołaniem pojedynku Legii z Ruchem Chorzów. - Biorąc pod uwagę zastrzeżenia policji, ten mecz nie mógłby się odbyć na żadnym stadionie - dodaje Lubawski. Uwagi policji m.in. dotyczą braku jakichkolwiek zabezpieczeń przed wejściem kibiców na murawę czy też niemożności wprowadzenia armatek wodnych. - Wychodzi na to, że stadion powinni projektować policjanci, a nie architekci - drwi Krzysztof Przybylski, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa urzędu miasta. - Jesteśmy przygotowani. Nie będziemy stawiać muru chińskiego przed murawą, mamy inne sposoby na zabezpieczenie tego meczu - dodaje. Tak też uważa prezydent Lubawski. - Rezygnacja oznaczałaby kapitulację, przyznanie się do tego, że w Polsce nie da się organizować tego typu meczów. Ten obiekt już zresztą przeszedł niejeden. Nie wiem, czy mecz Korony z Wisłą jest mniej niebezpieczny niż między Legią a Ruchem - podkreśla. Obawy co do organizacji spotkania ma też kieleckie MPK, które musi przewozić przyjezdnych kibiców z dworca na stadion.

 

Metro - Dwa tygodnie temu Ruch przegrał ligowy mecz z Legią na Łazienkowskiej 0:2 i zespół Macieja Skorży odskoczył chorzowianom w tabeli na cztery punkty. Ale było to jedyne zwycięstwo legionistów w sześciu ostatnich kolejkach. I choć wciąż pozostają liderami, grunt powoli usuwa im się spod nóg. Każdy kolejny mecz bez wygranej może spowodować, że Ruch, który ma tylko punkt mniej, wyprzedzi ją w tabeli. Blisko Legii są też Śląsk (dwa punkty straty) i Lech (cztery), a do końca zostały jeszcze trzy kolejki. - Naprawdę musimy coś zmienić, bo alarm już się pojawił. To ostatni dzwonek - mówił po ostatniej ligowej porażce z Lechem kapitan Legii Ivica Vrdoljak. Jeśli przegrają, atmosfera w zespole, sfrustrowanym słabą grą, jeszcze się pogorszy. Może się bowiem okazać, że Legia skończy sezon bez żadnego trofeum, co - w komfortowej sytuacji, jaką miała niedawno - byłoby dla niej sportową katastrofą. W klubie z Łazienkowskiej nie przestają marzyć o pierwszym od 1997 roku dublecie, ale Ruch także ma spore szanse na drugą w historii podwójną koronę.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.