News: Przegląd prasy: Pogonili Legię

Przegląd prasy: Egzekucja zamiast szlagieru

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

09.05.2016 09:20

(akt. 21.12.2018 15:35)

Dzisiejsza prasa sportowa wiele miejsca poświęca meczowi Legii z Piastem. Podkreślany jest fakt, że Legia wypunktowała rywala jak mistrz pretendenta do tytułu. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Legia blisko tytułu; Pokaz siły i Legia blisko mistrzostwa; Sport - Egzekucja zamiast szlagieru; Gazeta Wyborcza - Legia wyciska tytuł; Fakt - Legia blisko mistrzostwa; Super Express - Wa(L)ec rozjechał Piasta.

Przegląd Sportowy - Michał Kucharczyk świetnie zagrał do Kaspera Hämäläinena, Fin z bliska kopnął piłkę do bramki. Jakub Szmatuła bezradnie na nią popatrzył. Fin pobiegł w okolice sektora zajmowanego przez fanów Piasta. Po chwili była tam cała drużyna, łącznie z rezerwowymi. Kucharczyk triumfalnie wymachiwał rękami, wprawiając we wściekłość gości z Gliwic. To był trzeci gol dla legionistów, ten pieczętujący zwycięstwo i pokazujący przewagę zespołu Stanisława Czerczesowa. Legia wykonała ogromny krok do odzyskania mistrzostwa Polski. Rozbiła jedynego rywala, nie pozostawiając mu złudzeń, naprężyła muskuły. Pokazała, jak bardzo chce wygrać ligę. To ona rozdaje karty i ma najmocniejsze w ręku.


Wszystko wskazuje na to, że piękny sen kopciuszka z Gliwic dobiega końca. Na Legii upadł po czterech ciosach zdecydowanie silniejszego przeciwnika, który wskazał mu miejsce w szeregu. I choć w Warszawie zagrał źle, naiwnie, to za ten sezon należą mu się brawa. Oklaski także dla legionistów. To na nich ciążyła presja, to oni musieli i pokazali charakter. W każdej formacji mieli przynajmniej jednego lidera, żaden z zawodników nie zagrał poniżej dobrego poziomu. Przez 90 minut harowali na okazałą wygraną i najważniejsze trzy punkty w sezonie. Dostali nagrodę.


Sport - Na niedzielny wieczór wyobraźnia podpowiadała najróżniejsze scenariusze. Łącznie z takim, w którym Piast ucisza Łazienkowską i przedłuża swoje nadzieje na pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski. Liczyli na to kibice nie tylko z Gliwic, ale również ci rozsiani po całym kraju, spragnieni sensacji…


Dwie kiepskiej jakości próby z dystansu przez niemal pół godziny były jedyną „atrakcją” szlagieru wiosny. Aż do momentu gdy warszawianie wznowili grę z narożnika boiska. Po niskim dośrodkowaniu piłka trafiła do stojącego w polu bramkowym Artura Jędrzejczyka, ten oddał strzał, a tor lotu futbolówki zmienił jeszcze Igor Lewczuk – swego czasu gracz Piasta – i zrobiło się 1:0. Kiedy wydawało się, że przed zmianą stron wynik spotkania pozostanie sprawą otwartą, precyzyjnym uderzeniem z 15 metrów popisał się Guilherme. Jak się okazało - nie do obrony. To był wyjątkowo dotkliwy cios dla przyjezdnych. Do gwizdka na przerwę pozostawały sekundy. Trzy celne strzały, dwie bramki – z takim bilansem warszawianie zeszli do szatni. Piast grał dojrzałą piłkę, ale w stronę tytułu kroczyła Legia.


Gazeta Wyborcza - Kto za dziesięć lat będzie chciał sobie przypomnieć, jak w sezonie 2015/16 grała Legia, powinien odtworzyć trzecią bramkę z wczoraj. Pod naporem Tomasza Jodłowca rozgrywający Piasta Kamil Vacek zgubił piłkę na środku boiska. Reprezentant Polski błyskawicznie zagrał ją do Nemanji Nikolicia, który rozprowadził akcję na skrzydło do Michała Kucharczyka, a ten efektownie wrzucił piłkę do Kaspera Hamalainena. Fin z bliska wbił piłkę do bramki. Identyczną akcję można odnaleźć wspotkaniu 31. kolejki, w meczu z ustępującym mistrzem Lechem Poznań. Do rywala agresywnie doskoczył na linii środkowej Michał Pazdan, odebrał mu piłkę, zagrał do Nikolicia, który wykorzystał zaskoczenie obrony, i podał do Aleksandra Prijovicia. A Szwajcar strzelił jedynego gola tamtego spotkania. Przez lata od Legii wymagano utrzymywania się przy piłce, ładnej i ofensywnej gry. Rosjanin przyszedł, spojrzał świeżym okiem i dostrzegł potencjał na inną grę. Pod jego wodzą Legia stała się najbardziej wszechstronną drużyną w kraju i próbuje grać w stylu, jakiego nie próbowali w lidze inni trenerzy. W tym sezonie wbiła nie tylko 29 goli z gry, ale również 20 po agresywnym odbiorze i szybkich kontrach, a to zdecydowanie najwięcej w lidze. Do tego dołożyła 18 po rzutach wolnych i rożnych. Wczoraj po kontratakach padły dwa gole. I dwa po stałych fragmentach gry.

Fakt - Tak gra mistrz Polski! Piłkarze Legii zdemolowali Piasta (4:0) i są o krok od zdobycia tytułu. Do upragnionego sukcesu brakuje im trzech punktów. – Gospodarze wygrali zasłużenie. Pierwszy stracony gol zgasił nasze zapędy, a po drugim było pozamiatane – stwierdził trener gości Radoslav Latal. Legioniści rzucili się na Piasta jak drapieżnik na bezbronną ofiarę. Stołeczna drużyna, natchniona zdobyciem Pucharu Polski, całkowicie zdominowała wydarzenia na boisku. – Przy takiej atmosferze zwycięstwo było naszym obowiązkiem. Walczyliśmy z bezpośrednim konkurentem do mistrzostwa, dlatego musieliśmy pokazać, kto jest silniejszy. W dwóch ostatnich spotkaniach musimy grać tak, by nie stracić tego, co udało się zyskać – powiedział szkoleniowiec Legii Stanisław Czerczesow.


Super Express - To była rzeź niewiniątek. W hicie Ekstraklasy Legia Warszawa z zabójczą skutecznością wybiła piłkarzom Piasta Gliwice (4:0) marzenia o mistrzostwie Polski. Na dwie kolejki przed końcem ligi warszawianie mają trzy punkty przewagi nad wczorajszymi rywalami i otwartą autostradę do wygrania rozgrywek. – Wygraliśmy z Piastem, ale to nie koniec walki o mistrzostwo – wyznał po meczu kapitan stołecznych Michał Pazdan.


Legii do zdobycia mistrzostwa Polski potrzebne jest tylko jedno zwycięstwo. Legioniści będą mieli okazje w środę, gdy zagrają w Gdańsku z Lechią, i w niedzielę z Pogonią. Z kolei piłkarze Piasta, by świętować, muszą liczyć na to, że Legia w tych dwóch meczach zdobędzie maksymalnie 1 punkt. Gliwiczanie muszą wygrać oba mecze, które zostały do zakończenia sezonu (w środę z Ruchem w Chorzowie i w niedzielę z Zagłębiem).

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.