News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Terapia trenera Berga

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

07.04.2015 09:35

(akt. 21.12.2018 15:23)

Prasa sportowa nie poświęca zbyt wiele miejsca meczowi Legii z Piastem i skupia się na dobrej grze Dusana Kuciaka i Orlanda Sa. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy: Terapia Berga; Fakt - Orlando nie cieszy się z goli; Polska the Times - Legia na chwilę ustąpiła miejsca Lechowi; Rzeczpospolita - Rozdygotana liga; Gazeta Wyborcza - Wszystko pod kontrolą.

Przegląd Sportowy: Jeśli Henning Berg zastanawiał się, kto ma być pierwszym bramkarzem, a kto podstawowym napastnikiem, w Wielką Sobotę dostał odpowiedź. W ostatnich tygodniach nie darzył zaufaniem Orlanda Sa i Dusana Kuciaka, bo w jego opinii przegrali rywalizację z Markiem Saganowskim i Arkadiuszem Malarzem. Teraz dostali szansę i w pełni ją wykorzystali. Słowak potwierdził dobrą dyspozycję z meczów o Puchar Polski, a Portugalczyk zaprzeczył, że jest skuteczny tylko wtedy, kiedy wchodzi na boisko jako rezerwowy.


Można mieć do Norwega pretensje, że lekką ręką posadził na ławce dwóch czołowych zawodników swojej drużyny, ale z drugiej strony: terapia szokowa podziałała. Orlando Sa nie starał się na siłę strzelać z każdej pozycji. Grał zespołowo, dzięki temu asystował przy bramce zdobytej przez Michała Kucharczyka. Patrząc na Kuciaka, znowu widać u niego spokój i pewność przy interwencjach. Nie biega zdenerwowany po polu karnym, uspokaja kolegów, a nie odwrotnie. Ma coraz większy wpływ na wyniki drużyny i koledzy publicznie go chwalą.


Fakt: Gdy Orlando Sa strzela gole dla Legii, to na stołeczny zespół zazwyczaj nie ma mocnych. Portugalczyk w tym sezonie zdobywał bramki w 11 meczach, a 10 z nich zakończyło się zwycięstwem mistrza Polski. Portugalczyk średnio pokonuje bramkarzy rywali co 94 minuty. To najlepszy bilans spośród wszystkich zawodników ligowych. Mimo to trener Henning Berg cały czas traktuje snajpera jako uzupełnienie składu. Z Piastem Sa zagrał od początku, za to kilka dni wcześniej przesiedział na ławce rezerwowych mecz półfinałowy o Puchar Polski z Podbeskidziem.


Sa po strzeleniu gola Piastowi, podobnie jak w zeszłorocznym meczu z Górnikiem (4:0), stanął w miejscu i nie manifestował radości. Portugalczyk nie jest zadowolony ze swojego położenia, ale po sobotnim spotkaniu miał satysfakcję.

Polska the Times - Legia tylko na chwilę ustąpiła miejsca Lechowi. Mistrz Polski od 12. kolejki był liderem ligi. W sobotę na dwie godziny wyprzedził go Lech Poznań. Po wygranej 2:0 z Piastem Legia wróciła na szczyt.


Nic dziwnego, że Henning Berg od kilku dni jest w dobrym humorze. Legia po słabszej grze i wynikach od początku rozgrywek w tym roku w końcu zaczęła prezentować poziom zbliżony do tego z pierwszej części sezonu. Co prawda, Piast i Podbeskidzie Bielsko-Biała to rywale z niskiej półki, ale nie z takimi mistrz Polski miał kłopoty. W sobotę w spotkaniu z zespołem z Gliwic od początku było jasne, że gole legionistów są tylko kwestią czasu. Bez problemów wygrali 2:0. Wygrana ma być też w środę, gdy zespół Berga zagra rewanż z Podbeskidziem. W Bielsku mistrz Polski wygrał 4:1.


Rzeczpospolita - W Wielką Sobotę wygrały Lech i Legia - czyli lider i druga drużyna ekstraklasy. Chimeryczność prowadzącej Legii jest zjawiskiem wyjątkowym w europejskich ligach. Lider ma już siedem porażek na koncie, do tego zawodnicy Henninga Berga czterokrotnie w tym sezonie dzielili się z rywalami punktami. Tylko słabości i rozdygotaniu grupy pościgowej Legia zawdzięcza to, że wciąż prowadzi. Po wznowieniu rozgrywek po przerwie zimowej dopiero pierwszy raz się zdarzyło, że zarówno lider, jak i wicelider w tej samej kolejce wygrali swe mecze.


Gazeta Wyborcza - Sędzia rozpoczął spotkanie z Piastem, a Henning Berg od razu stanął przy linii bocznej. Nie minęła minuta, a on już wymownym ruchem ręką pokazał swoim piłkarzom, by od razu ruszyli do przodu. I ci ruszyli - starali się grać na połowie rywala, podwajać krycie, agresywnie zabierać piłkę. Osiem dośrodkowań (trzy rzuty rożne), pięć strzałów (trzy celne) - to statystyki legionistów po 15 minutach gry. Po stronie Piasta zero strzałów, jedno dośrodkowanie.


Po remisie z Wisłą (2:2) i porażce z Lechem (1:2) mistrzowie Polski w końcu wygrali w ekstraklasie. Odnieśli trzecie ligowe zwycięstwo w tym roku i na cztery kolejki przed końcem sezonu zasadniczego utrzymali trzypunktową przewagę w tabeli nad Lechem. Za tydzień w sobotę zagrają na wyjeździe z Lechią Gdańsk (Lech dzień później podejmować będzie Koronę Kielce). W środę zmierzą się w rewanżowym spotkaniu z Podbeskidziem w półfinale Pucharu Polski (godz. 20.45).

Polecamy

Komentarze (22)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.