News: Przegląd prasy: Genialny Guilherme

Przegląd prasy: Turbodoładowana Legia

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

25.04.2012 07:54

(akt. 21.12.2018 15:24)

Dzisiejsza prasa sportowa mnóstwo miejsca poświęca wczorajszemu meczowi finałowemu w Pucharze Polski pomiędzy Legią a Ruchem. Podkreślany jest styl w jakim legioniści ograli wicelidera tabeli T-Mobile Ekstraklasa. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Turbodoładowana Legia; Gazeta Wyborcza - Piętnasty raz Legii Warszawa; Rzeczpospolita - W tabeli punkt, na boisku przepaść; Fakt - Wielki Ljubo dał Legii puchar; Super Express - Legia ma puchar;

Gazeta Wyborcza - Miroslav Radović i Danijel Ljuboja chyba wreszcie obudzili się z zimowego snu. Jesienią prowadzili zespół do sukcesów w lidze i europejskich pucharach, w sumie strzelili 22 gole. Wiosną ledwie dwa ­ oba Ljuboja. Radović nie mógł odnaleźć formy, przeciwko Ruchowi zagrał najlepszy mecz w rundzie. W ósmej minucie Żyro dośrodkował do Radovicia, po jego strzale piłka trafiła do Ljuboi, który wbił ją do siatki. Spalonego nie było. Piłkarze Ruchu stali jak skamieniali. Zespół Fornalika nie jest przyzwyczajony do tracenia bramek, a błąd, który przydarzył im się na początku, spowodował, że dla nich finał właśnie się skończył. Ruch już się nie podniósł.


Rzeczpospolita - Na 2:0 podwyższył Radović po podaniu Żyro. Trzeciego gola, już w drugiej połowie, strzelił sam Żyro, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem. Po przerwie piłkarze Skorży bawili się na boisku, wsadzili rywali na karuzelę i kręcili coraz szybciej. W Kielcach grał lider Ekstraklasy z wiceliderem, którego wyprzedza tylko o jeden punkt, ale na boisku drużyny dzieliła przepaść. Piłkarze po odebraniu medali pobiegli z pucharem na trybunę. Radović wręczył na chwilę trofeum Piotrowi Staruchowiczowi.


Przegląd Sportowy - Tak jednostronnego finału krajowego pucharu dawno nie było. Drużyna Waldemara Fornalika sprawiała wrażenie, jakby została w szatni kieleckiego stadionu. Wystraszona, bez pomysłu i wiary w wygraną. Od pierwszej do ostatniej minuty Legia panowała na boisku. To, że strzeliła tylko trzy gole, jest winą słabej skuteczności. Obroniła trofeum wywalczone w poprzednim sezonie, co ostatni raz udało się Wiśle Kraków w 2003 roku. Maciej Skorża odetchnął, bo ostatnie tygodnie były dla niego i zespołu niezbyt udane.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.