Domyślne zdjęcie Legia.Net

Przegląd prasy: Wygrana po 30 latach

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

27.11.2010 09:08

(akt. 15.12.2018 05:37)

Dzisiejsza, sobotnia prasa sporo miejsca poświęca meczowi Polonii z Legią. Podkreślany jest fakt zwycięstwa legionistów oraz to, że bytomianie wcale nie musieli tego spotkania przegrać. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - <span class="red18">Kiełbowicz z Radoviciem znowu dali punkty; Gazeta Wyborcza - Skorża pokonał Urbana; Rzeczpospolita - Legia goni lidera; Życie Warszawy - Wygrana na koniec jesieni; Fakt - Polonia ukarana za brak skuteczności; Super Express - Radović przełamał śląskie fatum.<br /></span>

Gazeta Wyborcza - Im dłużej Legia nie będzie miała napastnika z prawdziwego zdarzenia, tym więcej czeka ich takich męczarni jak w piątek w Bytomiu. Na szczęście miała Tomasza Kiełbowicza i Miroslava Radovicia. W 76. minucie lewy obrońca idealnie dośrodkował w pole karne, a skrzydłowy strzelił głową nie do obrony. To wystarczyło, by wygrać przy ulicy Olimpijskiej ligowy mecz po raz pierwszy od 1980 roku. Trzy lata temu pokonała Polonię, ale na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Nim jednak strzeliła zwycięskiego gola, niesamowicie się męczyła. Zagrała z ogromną determinacją, wielkim zaangażowaniem, jakby od razu chciała odkupić bardzo słaby występ przeciwko Arce i przegrany wcześniej 0:4 mecz z Wisłą Kraków. Przez dwie minuty piłkarze Polonii nie wiedzieli, co się dzieje na boisku. Legia odbierała piłkę na ich połowie, ustawiła wysoki pressing, miała rzut rożny i wolny. Bytomianie nie umieli wyjść z własnej połowy. Jak już wyszli - wywalczyli karnego.

Przegląd Sportowy - Miroslav Barcik został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza Wojciecha Skabę. Kobylik nie wykorzystał jednak okazji na świetne otwarcie meczu. Strzelił w prawy róg bramki, a Skaba wyczuł jego zamiar. Miejscowi kibice nie klęli na golkipera. Fani doskonale pamiętają jego udane parady z poprzedniego sezonu, kiedy reprezentował Polonię. Skaba w tym sezonie po raz pierwszy zagrał dopiero w poprzedniej kolejce z Arką (3:0). Zachował w tym spotkaniu czyste konto i dlatego Maciej Skorża znowu na niego postawił. I wczoraj golkiper znów spisał się dobrze. Jedyny błąd popełnił pod koniec pierwszej połowy, jego kiksu nikt jednak nie wykorzystał. W Legii na środku defensywy pojawił się również inny były gracz bytomian Marcin Komorowski, który rozegrał w śląskim klubie jedną rundę - jesienią w sezonie 2008/09. Wtedy o jego występie przeciwko Lechii mówiła cała Polska. Obrońca zaliczył hattricka. W piątkowy wieczór skupił się na defensywie i uprzykrzał życie dwóm napastnikom.

Życie Warszawy - Trzeci raz z rzędu o rozstrzygnięciu w spotkaniu Polonii z Legią w Bytomiu zadecydowała jedna bramka. Tylko tym razem to Legia po 30 latach wygrała na stadionie przy ul. Olimpijskiej i wywalczyła trzy punkty. Dla Jana Urbana była to druga porażka w piątym meczu, od kiedy został trenerem bytomian. Przed tygodniem jego zespół też 0:1 przegrał w Poznaniu z Lechem. Legia w rundzie jesiennej ani razu nie zremisowała. Albo wygrywała, albo przegrywała. Dzięki bramce Radovicia w końcu nie ma ujemnego bilansu bramkowego. Zdobyła i straciła po 19 goli. Za tydzień awansem rozegrana zostanie pierwsza kolejka wiosenna - ostatnia w tym roku. Legię czeka mecz na wyjeździe z Cracovią.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.