News: Trenowali przed meczem z Piastem

Przerwy między sezonami są za krótkie, brakuje czasu na odpoczynek

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, Legia.Net

27.06.2017 12:56

(akt. 21.12.2018 15:23)

Mecze w Ekstraklasie - 37 spotkań, do tego rywalizacja w Pucharze Polski i spotkania w europejskich pucharach. W ostatnim sezonie gracze Legii rozegrali 52 mecze, a czasu na odpoczynek otrzymali mało. - Jest to jedna z przyczyn wielu urazów, które wynikają intensywności sezonu i krótkiej przerwy między rozgrywkami. Mówię o ostatnich dwóch-trzech latach. Wychodząc na boisko co trzy dni, rozgrywając po 50 spotkań w sezonie, nie mamy nawet kiedy się wystarczająco zregenerować. Na przykład nie mogłem sobie teraz pozwolić na jakikolwiek urlop, bo musiałem codziennie się rehabilitować, a te zajęcia nie należą do najlżejszych i najprzyjemniejszych - opowiada na łamach "Przeglądu Sportowego" Michał Kucharczyk.

- Mieliśmy dwa tygodnie wolnego, sezon był długi i wyjątkowo wyczerpujący. Pewnie, że wypocząłem, ale przydałoby się trochę więcej tego wolnego. Nie było jednak czasu, dość szybko wznawiamy rozgrywki. Za dwa tygodnie mecz o Superpuchar z Arką. Trzeba więc przygotować się do nowych wyzwań, a na wypoczynek poczekać do grudnia. Wtedy wolnych dni będzie trochę więcej - komentuje Jakub Rzeźniczak.


- Moi koledzy z zespołu odpoczywali niecałe dwa tygodnie. Pracowaliśmy od 9 stycznia do 4 czerwca, 20 czerwca rozpoczęliśmy przygotowania, skończymy rundę 18 grudnia. Przy tak intensywnym sezonie, trudno zregenerować się nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Wystarczy spojrzeć na Tomka Jodłowca. On przez trzy lata rozegrał ponad 150 meczów, a nie mógł sobie pozwolić na odpoczynek. Nic dziwnego, że w minionym sezonie dopadły go urazy. Nie jesteśmy coraz młodsi. Jeżeli człowiek nie czuje się odpowiednio zregenerowany, to mimo najszczerszych chęci nie może dać z siebie więcej. Organizm odmówi posłuszeństwa - dodaje "Kuchy".


Co zrobić aby to zmienić? - Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że tych dni wolnych latem jest bardzo mało. Szczególnie wtedy, gdy nie ma akurat mistrzostw Europy czy świata, gdy reprezentacje poszczególnych krajów nie rozgrywają swoich meczów. Szkoda, że mistrz Polski nie startuje później w eliminacjach do europejskich pucharów. To umożliwiłoby nam dłuższą przerwę. Liga mogła by wtedy też później startować. A jeśli polski klub rywalizację o Ligę Europy zaczyna pod koniec czerwca, to liga musi zaczynać się w podobnym terminie. Tyle, że rozgrywki mogą zakończyć się np. w połowie maja. Tak było, gdy odbywały się wielkie imprezy. Wtedy byłby czas na odpoczynek fizyczny i psychiczny - zauważa "Rzeźnik".


- Pomysł? Może byłoby nim rozgrywanie w grupie mistrzowskiej spotkań co trzy dni, dzięki czemu sezon szybciej by się skończył i przerwa między rozgrywkami mogłaby trwać dłużej? Czyli cały czas mielibyśmy 37 kolejek, tylko rozłożone w krótszym czasie. Każdy kolejny dzień na odpoczynek byłby wtedy na wagę złota. Teraz sezon jest wydłużony do granic możliwości, a potem brakuje czasu, by wystarczająco odpocząć - kończy Kucharczyk.

Polecamy

Komentarze (24)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.