News: PS: Berg stąpa po cienkim lodzie

PS: Berg stąpa po cienkim lodzie

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

14.09.2015 08:37

(akt. 07.12.2018 20:33)

Trzy punkty w pięciu ostatnich meczach ligowych zdobyła Legia. Tak słabej passy nie miała odkąd prowadzi ją trener Henning Berg (styczeń 2014 roku). Serię czterech meczów bez wygranej mieli także, w sezonie 2009/10 Jan Urban i Stefan Białas. Pierwszy stracił pracę w trakcie sezonu, drugi - zaraz po jego zakończeniu. Ostatnim szkoleniowcem Legii, który miał podobnie złą passę, co teraz Berg był Jacek Zieliński. Wiosną 2004 roku Legia zremisowała z Amicą Wronki i Zagłębiem Lubin, przegrała z Cracovią i Odrą Wodzisław oraz zremisowała z Górnikami - z Łęcznej oraz Zabrza. Skończyła sezon na trzecim miejscu, Zieliński przetrwał do końca sierpnia - później zastąpił go Dariusz Wdowczyk - wyliczają dziennikarze "Przeglądu Sportowego".

Berg może się czuć bezpiecznie, ale stąpa po cienkim lodzie. W ponad stumilionowy budżet klubu jest wliczony obowiązujący do 30 czerwca 2018 roku jego kontrakt - Norweg zarabia przy Łazienkowskiej 30 tys. euro miesięcznie. Jego notowania systematycznie spadają, a nastawienie właścicieli może zmienić jedynie natychmiastowa poprawa wyników. Nikt nie zaryzykuje zatrudnienia niedoświadczonego Jacka Magiery, powrotu na Łazienkowską nie ma Wdowczyk, a Michał Probierz jest związany kontraktem z Jagiellonią. Pozostaje opcja zagraniczna - ponoć Legia rozglądała się za szkoleniowcem na Ukrainie, ale na razie konkretów brak.


W czwartek warszawianie przystępują do walki w Lidze Europy. - Celem jest odzyskanie mistrzostwa i naprawienie ubiegłorocznej pomyłki, ale sukcesy w pucharach oznaczają rozwój całego klubu - mówi Berg. Właściciele myślą inaczej. Nic nie jest ważniejsze, niż odzyskanie tytułu najlepszej polskiej drużyny na przyszłoroczne stulecie istnienia klubu. Berg już pokazał, że potrafi wydostać się z tarapatów, ale z takim kryzysem w lidze jeszcze się nie mierzył. Przed nim i drużyną ważne tygodnie. Jeśli nie zmienią podejścia do meczów ligowych i nie zaczną wygrywać, wiosną przyszłego roku będą błogosławić reformę rozgrywek ekstraklasy. Podział punktów może być ich jedyną szansą na wywalczenie mistrzostwa.


Cały tekst można przeczytać na stronach "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (157)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.