Domyślne zdjęcie Legia.Net

PZU w Legii?!

Źródło:

07.11.2002 09:55

(akt. 04.01.2019 13:19)

Jak podaje dzisiejsza Rzeczpospolita wejście PZU do Legii jest przesądzone. Do PZU zostało skierowane memorandum informacyjne, na podstawie którego firma może podjąć decyzję o zaangażowaniu w spółkę. Edward Trylnik, prezes sportowej spółki akcyjnej Legia, mówi, że memorandum zostało skierowane do PZU kilka tygodni temu. Legia oferuje PZU sponsorowanie klubu oraz zaangażowanie kapitałowe w spółkę. Tomasz Fil, rzecznik prasowy PZU, nie chce potwierdzić udziału firmy w negocjacjach. Zapytany o memorandum informacyjne dodaje, że jest jeszcze za wcześnie, by uznać, iż PZU jest zainteresowany klubem wyłącznie na podstawie faktu, że oferta nie została odrzucona. Pol-Motu, do którego należy 80 proc. akcji sportowej spółki akcyjnej Legia,. nie stać na samodzielne utrzymywanie klubu. Już w ubiegłym roku bezpośrednio po tym, jak przejął od Daewoo-FSO kontrolę, od razu zapowiedział przeprowadzenie audytu w klubie i starania o wejście na giełdę. Przygotowano nawet prospekt emisyjny, ale ze względu sytuację finansową (wysokie zadłużenie) debiut na parkiecie nie jest możliwy. Jest inne wyjście - sprzedaż akcji. Cena wywoławcza Poszukiwanie chętnego na akcje Pol-Motu trwa od dłuższego czasu, ale odstraszają cena wywoławcza - 8 mln dolarów i konieczność spłaty długów, wśród których znaczący jest ten wobec Kredyt Banku. Legia spłaca go poprzez umieszczanie reklamy banku na koszulkach piłkarzy do końca obecnego sezonu (czerwiec 2003 r.). Podstawowym problemem klubu jest zadłużenie wynoszące na koniec ubiegłego roku 9,7 mln zł przy aktywach 11,8 mln zł. Prezes Trylnik wyjaśnia, że innym ważnym elementem tego zadłużenia jest zaległa wypłata zawodnikom premii w wysokości 3,5 mln zł za zdobycie w tym roku mistrzostwa Polski. Trylnik twierdzi, że wszystkie bieżące zobowiązania sportowej spółki są regulowane i nie traci ona płynności finansowej. W ubiegłym roku przy przychodach ze sprzedaży wynoszących 13,7 mln zł strata operacyjna Legii wynosiła 9,28 mln zł. Z różnicy między kapitałami własnymi spółki na koniec 2001 r. i 2000 roku można wywnioskować, że strata netto firmy Legii w 2001 roku wyniosła 6,2 mln zł. W środowisku sportowym panuje opinia, że w Legii jest coraz biedniej. Nawet kupno biletów lotniczych dla działaczy na losowanie Pucharu UEFA okazało się zbyt wielkim wydatkiem. PZU jest już zaangażowane w Legię. Sponsoruje drugą drużynę Legii, która gra w IV lidze. Kilkakrotnie, podczas meczów ligowych pierwszej drużyny, wynajmowało telebim, na którym kibice mogli oglądać powtórki akcji. Grunt to atrakcja Zainteresowanie potencjalnych inwestorów Legią nie opiera się wyłącznie na samym klubie. Atrakcją są grunty, na których położony jest stadion Legii. Ma na nich niedługo powstać nowy stadion, kilka boisk treningowych, pływalnia, hotel, restauracje i budynki biurowe. - Dotychczas nie powstał szczegółowy projekt zabudowy terenu. Pojawiały się natomiast koncepcje budowy stadionu, który - według różnych szacunków - miałby kosztować od 20 do 50 mln euro - mówi Trylnik. Stadion ma zbudować spółka, której głównym udziałowcem byłoby miasto, wnoszące do spółki grunty. Udziałowcami mają również zostać: Sportowa Spółka Akcyjna Legia Warszawa, CWKS Legia, PZPN i Polski Związek Tenisowy. Prezes Trylnik przyznaje, że prace nad powołaniem spółki zostały wstrzymane na czas wyborów, ale po wyłonieniu nowych władz miasta, powinny one ruszyć na nowo. Legia światowa Sportowa Spółka Akcyjna Legia Daewoo Warszawa powstała 12 lutego 1997 r. Założyły ją trzy podmioty: Pol-Mot Holding (40 proc. akcji), Daewoo-FSO (30 proc.) oraz stowarzyszenie CWKS Legia (30 proc.). Kapitał założycielski spółki wyniósł 1 mln zł. Zanim podpisano umowę, Daewoo-FSO reklamowało się na koszulkach piłkarzy i przekazało CWKS kwotę ok. 5 mln zł na zakupy zawodników oraz spłacenie Janusza Romanowskiego, poprzedniego prezesa klubu, który wcześniej nabył prawa do transferowania kilku najlepszych piłkarzy. Prezes koncernu Daewoo, Kim Woo Choong, powiedział wtedy dziennikowi "Financial Times", że z pomocą Koreańczyków Legia stanie się klubem światowego formatu. W takim kształcie spółka przetrwała ponad 4 lata. Dwaj udziałowcy, Pol-Mot i Daewoo-FSO, zainwestowali przez ten czas w klub ok. 40 mln zł. W czerwcu 2001 r. Pol-Mot odkupił za 3 mln dolarów wszystkie akcje Daewoo-FSO oraz 10 proc. akcji CWKS, stając się posiadaczem 80 proc. walorów spółki. Prezesem został wtedy Leszek Miklas, bliski współpracownik Andrzeja Zarajczyka, prezesa Pol-Motu. Na początku lipca 2002 r. zastąpił go inny współpracownik Zarajczyka, Edward Trylnik, który ze sportem miał dotąd niewiele wspólnego.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.