News: Cafu dziś ma zjawić się w Warszawie, oczekiwany też obrońca

Radomir Antić: Radović prowadził Legię do zwycięstw

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

28.02.2015 10:23

(akt. 21.12.2018 15:20)

- Podoba mi się to, że Miroslav Radović zawsze dobrze gra w ważnych meczach. To wojownik, ma dobrą mentalność. Strzela gole, gdy drużyna tego potrzebuje. On nie tylko grał w Legii, ale ją prowadził do zwycięstw. Jest kreatywny i skuteczny. Poza tym cenię go za wszechstronność. Może grać jako napastnik i na różnych pozycjach w pomocy - mówi trener Habei China Fortun Radomir Antić.

- Przekonanie go nie było to takie łatwe, bo od dawna próbowałem go przekonać. Początkowo sprawiał wrażenie zaskoczonego moją ofertą. Tyle że o pieniądzach rozmawiali z nim inni ludzie, ja z nim dyskutowałem tylko o sportowych sprawach. Tłumaczyłem, że to dobra okazja, by spróbował czegoś nowego, że to będzie dla niego ciekawe wyzwanie. Mamy teraz duży projekt. Klub przejęła jedna z największych firmbudowlanych w Chinach i chce stworzyć silną drużynę. Radović będzie ważnym zawodnikiem w moim zespole. Jestem przekonany, że w Chinach jeszcze się rozwinie.


Radović tydzień temu nie zagrał w pierwszym meczu Legii z Ajaksem, choć poleciał z drużyną do Amsterdamu. Pana zdaniem powinien wystąpić w tamtym spotkaniu?


- Chciałem, by zagrał. Nie wiem, dlaczego nie wystąpił. Byłem tym zaskoczony. Włączyłem to spotkanie, by obejrzeć jego występ, a okazało się, że nie gra. Na pewno mu nie doradzałem, by nie grał, bo może np. doznać kontuzji.


Kibice w Polsce są rozczarowani, że Radović zamienił Legię na klub z drugiej ligi chińskiej.


- Nie traktujcie nas jako drugoligowca! To nie jest klub drugoligowy, choć występuje na tym poziomie. W najbliższych latach będzie jednym z najmocniejszych zespołów w lidze chińskiej. Poza Radoviciem, podpisaliśmy już kontrakty z dwoma reprezentantami Chin, ale nadal szukamy dużych nazwisk. Do Chin trafia coraz więcej znanych zawodników. Niedawno oferowaliśmy Sergio Garcii z Espanyolu 10 mln euro rocznie, ale odrzucił ofertę. Trudno, spróbujemy pozyskać kogoś innego. Stać nas na gwiazdy. Pieniądze nie są dla nas żadnym problemem. 


Więcej na stronach "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (15)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.