Domyślne zdjęcie Legia.Net

Rafał Janas: Nikt nie przytył

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

15.01.2011 08:13

(akt. 15.12.2018 01:34)

- Gdy piłkarz nie trenuje, organizm inaczej reaguje. Jeśli je się tak obficie jak podczas intensywnego treningu, to waga wzrasta, ale wszyscy bardzo się pilnowali. Każdy piłkarz miał limit wagowy i żaden nie przytył o kilogram. Większość utrzymała wagę, abyli tacy, którzy przez święta schudli. Oni są świadomi, jak powinni się odżywiać. Wielokrotnie im mówimy, na co mogą sobie pozwolić, a na co nie. Przed świętami jeszcze raz to przypomnieliśmy. Każdy miał też zestaw ok. dziesięciu ćwiczeń. Sprawdziliśmy. Wszyscy wykonali je skrupulatnie. To cieszy, bo możemy zacząć treningi z wyższego pułapu - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą trener <strong>Rafał Janas</strong>.

Jakie informacje chcieliście uzyskać dzięki badaniom?

- Dzięki nim dowiemy się, w jakiej formie są piłkarze, i będziemy mogli wybrać odpowiednie obciążenia na tym etapie przygotowań. Będziemy mogli zindywidualizować trening. Kiedyś pakowało się wszystkich do jednego worka. Wszyscy biegali i skakali tyle samo. Teraz najprostszym podziałem jest oddzielenie ,,sprinterów" od ,,wytrzymałościowców". Oni ćwiczą inaczej.

Kto w Legii jest najszybszy, a kto najbardziej wytrzymały? ­

- Wyniki nie różnią się od tego, co widać podczas meczów. Do pierwszej grupy należą Sebastian Szałachowski, Manu, Michał Kucharczyk czy Damian Zbozień. Jeśli chodzi o ,,wytrzymałościowców", to wciąż czekamy na wyniki badań krwi.

Czy Dickson Choto, który z powodu kontuzji nie trenuje, też podlegał pod taryfikator? Z jego nadwagą Legia miała w przeszłości najwięcej problemów.

­- Dickson jest świadomy zasad, według jakich pracujemy. Teraz prowadzimy go indywidualnie, ale nie mamy zastrzeżeń, jeśli chodzi o jego wagę. Podobnie jak do Takesure Chinyamy, który też miewał z tym kłopot.

Nie wszyscy brali udział w każdym teście. Część z nich opuścili, np. Tomasz Kiełbowicz i Maciej Iwański. Nie będziecie mieli luk w danych?

-­ Zawsze zdarzają się takie sytuacje. Tomek bardzo źle znosi treningi na sztucznej murawie. Jego problemy ze zdrowiem miały źródło właśnie w nawierzchni. Dmuchamy i chuchamy na niego, podobnie jak na Takesure. Starsi piłkarze, jak Tomek czy Maciek, są tak dokładnie przebadani co kilka miesięcy, że niektóre dane nie są potrzebne, bo w ich wieku wyniki już się nie zmieniają.

Jak wygląda sytuacja z Chinyamą? Kiedy zacznie pełne treningi i czy będzie gotowy na start rundy wiosennej?

­- Nikt nie da nam gwarancji, że będzie w formie pod koniec lutego. On ma nietypową budowę jak na sportowca. Jest masywny, ma, można powiedzieć, koślawe nogi. Monitorujemy jego stan na bieżąco i jeśli źle się poczuje, to trochę mu odpuścimy, by był gotowy na start rundy. Teraz kolano go nie boli. Na razie trenuje lżej właśnie z powodu nawierzchni, ale myślę, że na Cyprze będzie uczestniczył we wszystkich zajęciach.

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.