Domyślne zdjęcie Legia.Net

Rafał Janas: W Legii nie ma nietykalnych

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

03.08.2010 08:21

(akt. 15.12.2018 19:38)

- Kto jest pierwszym bramkarzem Legii? Kostia Machnowskyj i Marijan Antolović prezentują podobne umiejętności. Nie chcę zdradzać, kto wejdzie do bramki w meczu z Polonią, ale na niego będziemy stawiać. O tym kto będzie tym pierwszym zdecyduje Maciej Skorża, ale to taki trener, który wsłuchuje się w nasze zdanie - m.in. w zdania trenera Krzysztofa Dowhania. Potem decyduje sam, bo to w końcu on odpowiada za wyniki - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą asystent trenera <strong>Maciej Skorża</strong>.
W obronie zagrają piłkarze, którzy, gdyby nie kontuzje kolegów, pewnie siedzieliby na ławce rezerwowych. To będzie pięta achillesowa Legii?

- Kontuzje Choto, Astiza, Kiełbowicza i Rzeźniczaka trochę nam skomplikowały plany, bo w drużynie nie ma rywalizacji. Jest pięciu zdrowych obrońców i z nich układamy defensywę. Pewnie trzech z tych czterech kontuzjowanych z powodzeniem mogłoby zagrać w pierwszym składzie w pierwszym meczu ligowym. Ale mam nadzieję, że już w sierpniu niektórzy z nich zagrają.

Zostawiliście w Warszawie Dicksona Choto, miał schudnąć i ponoć teraz waży 95 kg. Taka waga was satysfakcjonuje?

- Dickson jak każdy z piłkarzy ma limit wagi. Dopiero jak spotkamy się na treningu, przekonamy się, ile naprawdę schudł. Waga wadze nierówna (śmiech). Jeśli rzeczywiście tyle waży, to bardzo cieszy, bo po urlopie trochę się zaokrąglił, a trzeba pamiętać, że z powodu kontuzji dużo czasu spędza w gabinetach lekarzy, a nie na boisku.
Srdja Kneżević w Partizanie grał głównie na prawej obronie.

Czemu w Legii gra w środku, a na prawej stronie wyższy od niego Artur Jędrzejczyk?

- Nie decydują tylko parametry. Fabio Cannavaro nie jest wysoki, a był jednym z najlepszych obrońców na świecie. W obronie nie mamy wielkiego manewru. W tym momencie tak wychodzi, że Artur bardziej nam pasuje na prawej stronie, a Srdja, który jest bardziej doświadczony i w Partizanie, choć rzadziej, to grywał na środku obrony i lepiej się tam sprawdzi. W sparingach we Francji grał bardzo równo i nawet jeśli kontuzjowani się wyleczą, to raczej będzie brany pod uwagę jako stoper.

W sparingach w Polsce Legia zwykle grała z jednym defensywnym pomocnikiem, a we Francji obok siebie występowali Ariel Borysiuk i Ivica Vrdoljak. Dwóch defensywnych pomocników i jeden ofensywny to pomysł na ligę?

- Ariel to duży piłkarski potencjał. Na zgrupowaniu skończył 19 lat i jak na ten wiek potrafi bardzo dużo i ma ogromny zapał. W tej chwili jest bliski wyjścia w pierwszym składzie w pierwszym meczu w lidze. Jedenastkę będziemy układać ze względu na formę piłkarzy, ale też na to, z jak silnym rywalem będziemy grali. Dlatego próbowaliśmy różnych ustawień. W jednym meczu na ławce usiadł Maciej Iwański, w innym Ariel Cabral był próbowany w środku i na skrzydle. Taktyka będzie ustawiana pod konkretnego rywala. Mecz z PSG Iwański zaczął na ławce. Chyba nie ma piłkarza, który jest w Legii nietykalny.

W ataku jest chyba problem, bo Bruno Mezenga nie trafia.

- W Turcji, gdzie grał rok temu, strzelał gola za golem. On bardzo chce trafić i jak w końcu mu się uda, to całe napięcie z niego zejdzie.

Rozmawiał: Kuba Dybalski

Zapis całej rozmowy w dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej i w portalu gazeta.pl

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.