Raport zdrowotny

Wladimer Dwaliszwili (infekcja) - skończył już kurację antybiotykową, od poniedziałku będzie normalnie ćwiczył z zespołem.

Łukasz Broź (uraz mięśniowy) - Ma krwiaka po starciu z Aleksandrem Kwiekiem w czasie spotkania z Zagłębiem. Nie jest to nic groźnego, od poniedziałku powinien być do dyspozycji sztabu szkoleniowego.

Ivica Vrdoljak (przeciążenie) - Dostał nakaz zajęć indywidualnych ze względu na dużą ilość treningów i meczów, nic mu nie jest, wczoraj już trenował z zespołem.

Guilherme (uraz kolana) - We wtorek opuścił trening z powodu bólu w kolanie, był przybity. Po badaniach okazało się, że ma uszkodzone więzadło. Na razie musi odpoczywać, nie wiadomo kiedy będzie mógł wrócić do treningu.

Tomasz Brzyski (przeciążenie) - ćwiczy indywidualnie na siłowni, ma lżejsze zajęcia. Trenerzy na niego chuchają i dmuchają - jest jedynym lewym obrońcą w kadrze.

Michał Żyro (przeciążenie) - Długo się leczył, pauzował prawie cztery miesiące po zerwaniu mięśnia łydki. Prezentuje coraz lepszą formę, ale wcześnie wykonał ogromną pracę i teraz trenerzy kazali mu odpocząć.

Ondrej Duda (przeciążenie) - Nie grał w Koszycach, zaś w Warszawie rozegrał wszystkie mecze, zaliczył wszystkie treningi. Nikt nie chce ryzykować jego zdrowia, odpoczywał.

Dossa Junior (przeciążenie) - Podobnie jak koledzy zagrał we wszystkich spotkaniach w tym roku, wziął udział we wszystkich treningach, trenerzy pozwolili mu odpocząć.

Inaki Astiz (gotowy do gry) - Trenuję, nic mi nie dolega, jeśli trener zechce mnie wystawić, mogę grać - rzekł Hiszpan.

Henrik Ojamaa (przeciążenie) - Jest w każdym meczu wystawiany przez norweskiego szkoleniowca w pierwszym składzie, zawsze daje z siebie wszystko - inna sprawa, że często zespół nie ma z tego wielu korzyści. Trenuje indywidualnie by trochę odpoczął.

Marek Saganowski (gotów do gry) - Po zerwaniu więzadeł krzyżowych wrócił już do zdrowia i formy, czeka na szansę gry od trenera.

Jakub Kosecki (gotów do gry) - Nic mu już nie jest, na treningach imponuje zaangażowaniem i zadziornością.

Henning Berg był wyjątkowo łaskawy dla swoich zawodników. Wykorzystał fakt, że w rozgrywkach ekstraklasy jest dwutygodniowa przerwa, dał legionistom cztery dni wolnego. - Spokojnie, objadania się nie będzie, bo każdy dostał indywidualną rozpiskę treningową - uśmiechał się Łukasz Broź.