News: Informacja klubu w sprawie biletów na mecz z Lechem

Relacja z trybun + film z dopingiem!

Ania Grzelińska

Źródło: Legia.Net

31.03.2012 16:44

(akt. 04.01.2019 13:44)

Piątkowe zmagania legionistów z Wisłą Kraków dopingowało prawie 1700 kibiców z Warszawy, którzy stadion przy Reymonta odwiedzili pierwszy raz od 5 lat. Chociaż kibice wspomagali piłkarzy głośno, przez cały mecz, a zawodnicy odwdzięczali się walecznością na boisku, kolejny mecz zakończył się remisem. To i tak dobry wynik, patrząc pod kątem dodatkowych „atrakcji”, jakie przyniosło to spotkanie – Legia kończyła bowiem mecz w dziewięciu, w dodatku bez trenera, który został odesłany na trybuny.

Ci, którzy narzekają na wchodzenie przez bramki na Żyletę, niech się cieszą, że nie musieli wczoraj wchodzić na krakowski stadion. Najpierw kibice w przedbiegach byli przepuszcani przez ochronę jednym wejściem do właściwych już bramek wejściowych. Oczywiście tłum i ścisk potworny, wiec trudno było o jakiekolwiek przemieszczanie się. Kibice na swój sektor wchodzili dwoma wejściami, po dwie bramki na każdy. I tutaj był problem, bo ci, którzy mieli bilety na jeden z nich nie byli w stanie przedostać się do wejścia, przez co dwie bramki były prawie nieużywane przez większość czasu. W końcu doszło do przepychanek między zniecierpliwionymi kibicami a ochroną, która nie chciała jednak rozmawiać i użyła gazu. Szczęśliwcy, którzy dotarli do bramek wejściowych mieli zapewnione kolejne atrakcje – albo sami musieli znaleźć się na nieuporządkowanej alfabetycznie liście, albo czekać aż zrobią to stewardzi. A to znów trwało… Dopiero potem można było wejść na trybunę. Zabawa przednia...


Dwie godziny przed meczem nasi kibice zaakcentowali swoją obecność głośnym „Deszcze niespokojne”, „Jesteśmy zawsze tam” oraz kilkoma okrzykami pod adresem gospodarzy. Do samego meczu, oprócz oklasków przy pojawieniu się piłkarzy, warszawscy kibice nie prowadzili dopingu – nie reagowali na żadne zaczepki fanów Białej Gwiazdy. Jedyną reakcją niedługo przed rozpoczęciem spotkania było tylko krótkie „Jesteście nudni”. Na początek spotkania kibice obu zespołów przygotowały oprawy – my przywieźliśmy transparent z napisem "Klub nad Wisłą", sektorówki z herbem klubowym i napisem „Nasza Legia”, pojawiło się też kilka rac. Gospodarze natomiast zaprezentowali zawieszaną oprawę „Wszyscy kibice pójdą do nieba, ale niektórzy wjadą tam z bramą”. Na sektorze Wisły wisiało również płótno z przekreślonym logo Euro 2012.


Doping kibiców Wojskowych trwał przez cały mecz. W pierwszej połowie słychać było „Legia, Legia Warszawa”, „Dziś zgodnym rytmem biją nam” czy „Legia gol, allez allez”. Dobrze wychodziło też dośpiewywanie różnych fragmentów „upiększających” przyśpiewki Wisły. Nie był pomijany fakt, że głównym powodem przyjścia sporej grupy krakowskich kibiców na stadion był przyjazd Legii Warszawa. Kibicom gospodarzy widocznie podobały się przyśpiewki dochodzące z sektora gości, gdyż postanowili zadbać, byśmy nie opadli z sił – na naszym sektorze lądowały bowiem m.in. bułki z kiełbasą czy kubki z napojami… W przerwie spotkania na sektorze gospodarzy zawisł transparent „Agata wyjdziesz za mnie?” – niestety nie wiemy na czym ostatecznie stanęło, bo transparent z odpowiedzią się nie pojawił.


Druga połowa to dalszy ciąg przyśpiewek: „Szkoła, praca”, „Warszawa, Warszawa” na głosy czy „Hej Legia gol” niosło się po stadionie. Doping nie ustawał pomimo dwóch czerwonych kartek dla naszych zawodników i wyrzucenia trenera Skorży z boiska. Chłopaki dzielnie się spisali i w dziewięciu zdołali wybronić przynajmniej jeden punkt. Po zakończonym meczu podeszli do kibiców i po raz kolejny usłyszeli motywujące „Walczyć, trenować, Warszawa musi panować!”. Kilkanaście minut później sektor gości skandował „Maciej Skorża” na widok naszego trenera, który pojawił się na chwilę w drodze na konferencję.


Miejmy nadzieję, że Wojskowi w końcu wyjdą z chwilowego „dołka”. Wykartkowani zawodnicy nie zagrają w sobotnim meczu z Ruchem, przez co nasza „jedenastka” stanie przed naprawdę trudnym zadaniem i z pewnością będzie potrzebować głośnego wsparcia z trybun.


Do zobaczenia na Ł3!

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.